Uber został ukarany za złamanie przepisów RODO
Na Ubera nałożono karę w wysokości 290 mln euro za złamanie przepisów RODO i wysyłanie danych kierowców do USA. Amerykańskie przedsiębiorstwo zaprzecza tym oskarżeniom i zapowiada odwołanie.
Holenderski Urząd Ochrony Danych (DPA) nałożył grzywnę w wysokości 290 mln euro na Ubera za przekazanie do Stanów Zjednoczonych danych osobowych europejskich przewoźników. Według DPA stanowi to poważne naruszenie rozporządzenia o ochronie danych (RODO).
„W Europie RODO chroni podstawowe prawa ludzi, wymagając od firm i rządów, aby obchodziły się z danymi osobowymi z należytą starannością. Niestety poza Europą nie jest to oczywiste (…). Uber nie spełnił wymogów RODO, aby zapewnić poziom ochrony danych w odniesieniu do transferów do USA. To bardzo ważne” – przekazał w oświadczeniu przewodniczący holenderskiego DPA Aleid Wolfsen.
DPA ustalił, że Uber zbierał m.in. poufne dane kierowców z Europy i przechowywał je na serwerach w USA. Dotyczy to danych o kontach i licencjach taksówkarskich, ale także danych o lokalizacji, zdjęć, danych płatniczych, dokumentów tożsamości, a w niektórych przypadkach nawet danych karnych i medycznych kierowców.
Karę nałożono w lipcu po zbiorowej skardze 170 kierowców, których reprezentowała Francuska Liga Praw Człowieka. Śledztwo zostało przekazane holenderskim regulatorom, ponieważ siedziba Ubera w UE znajdują się w Holandii.
Już w zeszłym roku amerykańskie przedsiębiorstwo otrzymało grzywnę w wysokości 10 mln euro za drobne naruszenia RODO. W 2018 roku było to 600 tys. euro za podobne wykroczenia.
Caspar Nixon, rzecznik Ubera, zapowiedział, że odwoła się od tej decyzji ponieważ nie naruszyła żadnych praw dotyczących przesyłania poufnych danych.
– Transgraniczny proces transferu danych Ubera był zgodny z RODO w ciągu 3-letniego okresu ogromnej niepewności między UE a USA. Złożymy apelację i jesteśmy przekonani, że zdrowy rozsądek zwycięży – powiedział, odnosząc się do okresu, w którym USA i UE musiały zrewidować swoje przepisy tak, aby można było swobodne przesyłać dane bez skomplikowanych umów.
Uber może odwołać się od decyzji do DPA, a jeśli to nie pomoże, może złożyć skargę do holenderskiego sądu. Cały proces apelacyjny może potrwać około czterech lat. Do czasu ostatecznej decyzji grzywna pozostanie zawieszona.
WIDEO: Długi i oszczędności, czyli co Polak ma w portfelu. Szczerze o pieniądzach odc. 235
Aldona Brauła / sgo / polsatnews.pl
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.