Ugandyjska sportsmenka Rebecca Cheptegei, która jeszcze kilka tygodni temu startowała na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, walczy o życie w szpitalu. Kobieta została podpalona przez swojego partnera. Ma poparzone 75 procent ciała.
Rebecca Cheptegei jeszcze kilka tygodni temu rywalizowała na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie zajęła 44. miejsce w kobiecym maratonie.
Pochodząca z Ugandy biegaczka, która na stałe mieszka w Kenii, teraz walczy o życie w szpitalu. 33-latka została zaatakowana w swoim domu w hrabstwie Trans Nzoia.
Komendant lokalnej policji poinformował, że w niedzielę sportsmenka została oblana benzyną i podpalona podczas kłótni przez swojego partnera Dicksona Ndiema.
Kobieta natychmiast została przetransportowana do szpitala. Lekarze określają jej stan jako krytyczny. Biegaczka ma poparzone 75 procent ciała.
Do szpitala trafił też jej oprawca, który również doznał poparzeń podczas ataku.
Rodzice sportsmenki poinformowali, że ich córka niedawno kupiła ziemię w hrabstwie położonym przy granicy z Ugandą, a następnie zamieszkała tam, aby móc ćwiczyć w znajdujących się w okolicy ośrodkach treningowych.
Chociaż póki co nie wiadomo, jaki był motyw ataku, świadkowie twierdzą, że słyszeli jak para kłóciła się o ziemię, na której zbudowano dom.
„New York Post” przypomina, że to już kolejny przypadek tragedii z udziałem sportowców z z Afryki w ostatnich latach. W 2023 roku ugandyjski biegacz, olimpijczyk Benjamin Kiplagat został znaleziony martwy z ranami kłutymi. Rok wcześniej uduszona została urodzona w Kenii ale reprezentująca Bahrajn lekkoatletka Damaris Muthee.
Rebecca Cheptegei w maratonach startuje już ponad 10 lat. Na swoim koncie ma zwycięstwo w 2022 roku w Padwie i wiele miejsc na podium. Jej rekord życiowy na tym dystansie to 2:22.47.
Dawid Kryska / sgo / Polsatnews.pl
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.