Rolnicy protestują w całej Polsce
Rolnicy znów protestują na ulicach Polski. Chodzi m.in. o umowę handlową między Unią Europejską a krajami Ameryki Południowej. Demonstranci obawiają się, że produkty z tamtejszych regionów zaleją ich rodzimy rynek. Wśród powodów, które skłoniły rolników do ponownych protestów jest również obawa o rozszerzenie uprawnień dla organizacji prozwierzęcych.
Na terenie całej Polski ruszyły protesty rolników. Demonstranci domagają się od rządu zablokowania umowy Mercosur, czyli porozumienia między UE a państwami Ameryki Południowej oraz wstrzymania Zielonego Ładu.
Rolnicy chcą również prac nad nową wersją tzw. piątki dla zwierząt. Obawiają się, że organizacje prozwierzęce otrzymają zbyt wiele kompetencji. – Nie wkładajmy możliwości prawnych itp. do rąk aktywistów i organizacji do tego nie uprawnionych. Każdy powinien dbać o swoje zwierzę tak, jak o siebie samego – powiedział na antenie Polsat News rolnik ze wsi Białopole.
Z kolei największy protest został zorganizowany w Elblągu. Poruszanie się po tym mieście jest utrudnione. Przewodniczący zgromadzenia Damian Murawiec powiedział PAP, że wtorkowy protest należy traktować jako ostrzegawczy.
– Jeśli rząd realnie nie będzie działał, by zablokować umowę Mercosur to się dogadają wszystkie związki i ugrupowania rolnicze i zrobimy taki protest, że hej – zapowiedział. Dodał, że zablokowanie umowy pomiędzy Unią Europejską, a krajami Ameryki Południowej to główny postulat protestujących rolników.
Do Kazimierzowa pod Elblągiem przyjechało ponad 50 ciągników rolniczych, wiele z nich było udekorowanych biało-czerwonymi flagami, wiele maszyn miało przyczepione transparenty np. „Mercosur to śmierć polskiego rolnictwa”. „Polityka komisarza wykończy gospodarza” – taki transparent był na traktorze otwierającym elbląski protest. Wielu rolników przyjechało też samochodami i w kolumnie, razem z ciągnikami, do godz. 14 mają jeździć po Elblągu blokując jeden pas jezdni.
– Nie chcemy utrudniać ludziom życia, dlatego tylko będziemy jechać po mieście, nie będziemy go na trwałe blokować. Chodzi nam o zwrócenie uwagi mieszkańców miast, by wiedzieli, że żywność spoza Unii Europejskiej jest nafaszerowana środkami chemicznymi. Walczymy o wszystkich – podkreślał Murawiec.
Kolumny liczące kilkadziesiąt ciągników spowolniały ruch na drogach w trzech miejscach województwa lubelskiego. Około 50 ciągników w kolumnie przez jeździło co pewien czas na kilkukilometrowej trasie Tarnawatka – Tarnawatka Tartak drogą krajową nr 17. „Nie blokowali drogi, ale ruch był utrudniony, ciągniki poruszały się wolno” – poinformowała mł. asp. Aneta Brzykcy z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Podobny protest odbywał się w miejscowości Białopole w powiecie chełmskim. W kolumnie około 40 ciągników protestujący rolnicy przejechali drogą wojewódzką nr 844 kilka kilometrów w tę i z powrotem. „Ruch był spowolniony. Nie doszło do żadnych niebezpiecznych zdarzeń na drodze” – powiedziała nadkomisarz Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
W Tarnogrodzie w powiecie biłgorajskim protestujący rolnicy w kolumnie około 30 ciągników przejechali natomiast niewielki odcinak drogi wojewódzkiej 835 i zawrócili do Tarnogrodu, gdzie – jak poinformowała aspirant Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju – zakończyli protest.
W Olecku (woj. warmińsko-mazurskie) uczestnicy protestu zgromadzili się na pl. Wolności, gdzie wysłuchali wystąpień. Potem kolumna ponad 20 ciągników rolniczych przejechała na ul. Ełcką i zablokowała skrzyżowanie z obwodnicą. Blokada uniemożliwia przejazd tym odcinkiem obwodnicy w stronę Gołdapi, kierowcy musieli korzystać z objazdu ulicami Olecka.
Protest i utrudnienia w ruchu mogą potrwać do wieczora. W Kętrzynie trwający trzy godziny protest rolników polegał na kilkukrotnym przejeździe ok. 30 ciągników wyznaczonymi ulicami miasta. W ocenie policji, nie wywołało to większych utrudnień w ruchu.
WIDEO: Ostatnie Pokolenie odpowiada premierowi. „Absolutnie skandaliczne”
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.