More Than Print – 20 lat mądrego drukowania z Colours Factory

Współczesny świat jest mocno zdigitalizowany w niemal każdym obszarze. Wydawać by się mogło, że branża drukarska i poligraficzna z czasem odejdzie w niepamięć. Nic bardziej mylnego – bo choć rzeczywiście mnóstwo procesów przeniosło się do świata wirtualnego, to druk nadal jest nam niezbędny.

Głównymi klientami branży poligraficznej są oczywiście firmy, które produkują najróżniejszego typu materiały reklamowe i promocyjne. Jak w drugim ćwierćwieczu XXI wieku zarządzać spółką z branży drukarskiej, aby przynosiła ona zyski i spełniała coraz bardziej specyficzne wymagania klientów?

Jednym z aspektów człowieczeństwa jest fizyczność. Dopóki nasze mózgi nie zostaną zgrane na dysk twardy i umieszczone w chmurze danych zlokalizowanej gdzieś w odmętach Drogi Mlecznej (a na to raczej szybko się nie zanosi), będziemy mieć naturalną słabość do produktów, których możemy dotknąć. To dlatego branża drukarska jest jeszcze daleka od poddania się dyktatowi cyfryzacji. Książka, oferta produktowa, katalog, ulotka – każdy z tych przedmiotów można z łatwością przesłać klientowi w pdf czy w innym formacie – a jednak zdecydowana większość użytkowników nadal preferuje zapełnianie domowych biblioteczek fizycznymi książkami czy wybieranie pizzy na dzisiejszy wieczór z ulotki przyczepionej do lodówki magnesem. Zmieniają się jednak nasze preferencje – oczekujemy produktów oryginalnych, pięknych, niepowtarzalnych, zaprojektowanych i wydrukowanych z precyzją, smakiem i rozmachem.

Kliknij i posłuchaj podcastu z cyklu BUSINESS EXPERTS CONTENT:

– Lubimy, gdy przedmioty dają nam satysfakcję nie tylko optyczną, ale też haptyczną i olfaktoryczną. Lubimy poczuć daną rzecz w dłoni, wyczuć pod palcami teksturę papieru i druku a nawet ją powąchać. Właśnie dlatego, że żyjemy w zdigitalizowanym świecie, druk jest dla nas tym bardziej ważny. Towarzyszy on ludzkości od setek lat. Jego fizyczność podkreśla ważność przesłania. W nawale informacji płynących z internetu przedstawienie klientowi wydrukowanej oferty, katalogu czy ulotki, jest wyrazem szacunku i wyróżnikiem. Na dodatek dane online bywają ulotne – strona się odświeża i mobilna reklama znika nam z oczu. Tymczasem druk może nam towarzyszyć stale i czekać, aż będziemy mieli czas do niego zajrzeć – dzieli się swoimi spostrzeżeniami Marek Kruszka, Dyrektor ds. produkcji i rozwoju Colours Factory, od blisko 20 lat związany z branżą drukarską i poligraficzną, z czego od 15 lat z Colours Factory. Na co dzień Marek Kruszka koordynuje pracę ponad 400 pracowników produkcji: działu druku, introligatorni, technologii, planowania i utrzymania ruchu.

Druk można zatem obecnie uznawać za produkt dostępny a jednocześnie wyjątkowo elegancki i estetyczny – zwłaszcza jeśli obejmuje on różnego rodzaju uszlachetnienia (np. wypukłości, specjalne lakiery, bogata paleta kolorów obejmujących metaliczne, srebrne czy złote), które są oferowane przez wysokiej klasy drukarnie. Wyrafinowany przedmiot, trafiający wprost do rąk klienta, stanowi spory kontrast do szybkiego przekazu online.

Wymagania klientów mocno wpłynęły na sposób funkcjonowania drukarń. W Colours Factory znacząco poprawiła się m.in. prędkość – czyli czas, jaki upływa od złożenia zamówienia do momentu dostarczenia klientowi gotowego produktu. Już 80% produkcji wykonywane jest w ciągu zaledwie 24 godzin. Dzięki temu druk może stać się konkurencyjną alternatywą dla treści cyfrowych, którym niemal nie ustępuje pod względem tempa docierania do odbiorcy.

Ogromny nacisk Colours Factory kładzie na ekologię. Użytkowane w procesie produkcyjnym surowce pochodzą w dużej mierze z recyklingu. To istotne, ponieważ miesięcznie firma zużywa średnio 1600 ton papieru. Z kolei makulatura powstająca w spółce jest przekazywana do recyklingu – a więc zgodnie z założeniami zielonej polityki 3R (Reduce, Reuse, Recycle). Dzięki nowoczesnemu parkowi maszynowemu poszczególne procesy są również bardziej energooszczędne – a w Colours Factory pracuje 10 wyspecjalizowanych maszyn (6 offestowych i 4 cyfrowe) oraz 36 agregatów drukujących. Na 3 halach produkcyjnych dochodzi do ponad 100 różnorodnych procesów. Zwłaszcza postęp w druku cyfrowym przekłada się na oszczędność papieru – każdy zadrukowany arkusz jest już gotowy do użytku, nie ma potrzeby wykonywania wydruków próbnych czy zużywania papieru do kalibracji maszyny. O postępowaniu minimalizującym wpływ na środowisko dba się również w hali magazynowej i spedycyjnej.

Jako klienci rzadko zastanawiamy się, co ma miejsce pomiędzy złożeniem zamówienia a otrzymaniem przesyłki z drukarni. Tymczasem proces ten jest złożony i fascynujący. W zależności od specyfiki produktu, do jego powstania może być potrzebnych nawet do 20 różnorodnych procesów technologicznych. Początek jest zawsze taki sam: to kontakt z klientem.

– Niezależnie od tego, czy zamówienie wpłynęło do nas internetowo czy przez standardowy kanał handlowy, kluczowe jest dla nas precyzyjne zdefiniowanie potrzeb i oczekiwań klienta. Pozwala to uniknąć nieporozumień wynikających choćby z nieznajomości branży – w końcu klient nie musi się na tym znać – tłumaczy Marek Kruszka.

Następnie zamówienie trafia do działów technologicznych i planowania. Kolejny etap to sam druk. Tuż po nim następują procesy introligatorskie (czyli m.in. klejenie czy szycie). Bardzo ważnym elementem jest zabezpieczenie gotowego produktu do wysyłki – czasami paczka przechodzi przez kilkanaście par rąk, zanim trafi do odbiorcy, dlatego musi być odporna na wszelkie zdarzenia.

Aby zachować wysoką efektywność a jednocześnie zadowolenie klienta, Colours Factory przykłada wagę do weryfikacji jakości wydruków oraz do skrupulatnego planowania produkcji, minimalizującego czas realizacji zamówienia. Ogromne znaczenie ma nowoczesny park maszynowy, stanowiący wsparcie dla drukarza. Jednocześnie istotny jest czynnik ludzki – to właśnie drukarz ma ostatnie słowo, jeśli chodzi o podejmowanie szeregu decyzji czy opiniowanie jakości danej partii. Miarą efektywności jest również oczywiście ilość zleceń wykonanych w ciągu dnia roboczego. Obecnie w Colours Factory jest to ok. 3000 zamówień.

Rok 2025 jest dla Colours Factory szczególny – spółka obchodzi 20-lecie istnienia. W tym czasie miało miejsce kilka wydarzeń, jakie można uznać za kamienie milowe i gamechangery w działalności firmy. Pierwszym z nich było otwarcie się 12 lat temu na druk internetowy, co pozwoliło dotrzeć do zupełnie nowej grupy klientów. Marka drukomat.pl cieszy się ogromną popularnością. Oferowane w jej ramach usługi są łatwo dostępne, atrakcyjne cenowo a składanie zamówienia jest intuicyjne i proste.

W tym samym czasie została też podjęta decyzja o rozszerzeniu oferty o druk cyfrowy, która z czasem również okazała się strzałem w dziesiątkę. Udało się przekonać odbiorców, że zamawianie wydruków przez internet jest łatwe i szybkie a druk cyfrowy nie tylko ma tę samą, wysoką jakość jak offset, ale też daje znacznie większe możliwości małym firmom czy nawet osobom prywatnym, potrzebującym niewielkich ilości materiałów.

W ramach jubileuszu firma Colours Factory zainicjowała wyjątkową kampanię More Than Print – drukuj to, co ważne. Jej zadaniem jest łączenie dwóch światów – naturalnego dla ludzkości świata offline oraz świata online, będącego nieuniknionym i najczęściej jednak pozytywnym efektem rozwoju technologicznego. Kampania ma na celu przywrócenie należnego miejsca marginalizowanej w reklamowym mainstreamie poligrafii i oddanie należnych honorów wszystkim osobom, dzięki którym mogą powstawać piękne, wartościowe, spersonalizowane wydruki. Colours Factory zwraca uwagę również na odpowiedzialność wobec środowiska naturalnego i dążenie do zrównoważonego rozwoju.

– Z perspektywy osoby od 20 lat związanych z branżą, muszę powiedzieć, że najciekawszy jest dla mnie fakt, iż sam druk w ciągu tych dekad nie uległ zmianie. Najwyższej jakości druk offsetowy oraz współczesny druk cyfrowy – są równie atrakcyjne wizualnie. Największa zmiana jest natomiast dostrzegalna w samym procesie pracy nad wykonaniem zamówienia, który jest dziś znacznie krótszy – a zatem wpisuje się w potrzeby współczesnego klienta. 20 lat temu było nie do pomyślenia, aby zamówiony dziś produkt jutro wylądował na naszym biurku – przygotowanie maszyn, prędkość samego druku i procesów introligatorskich – uległy zdecydowanemu przyspieszeniu. Dodatkowo dzięki wynalazkowi druku cyfrowego możemy oferować klientowi produkty już od jednej sztuki, otwierając zupełnie nowe, szerokie możliwości. Zwiększamy swoją elastyczność i docieramy do nowej grupy klientów, łącznie z osobami fizycznymi, potrzebującymi np. plakatu czy książki jako prezent na urodziny dla najbliższych. Dodatkowo produkt drukowany w setkach czy tysiącach sztuk możemy później personalizować. Aby sprostać tym wszystkim wyzwaniom i być stale na bieżąco z nowościami, trzeba być pasjonatem – kreatywnym specjalistą wielu dziedzin. To dlatego tak istotny jest wspaniały zespół, z którym pracujemy – gotowy na wyzwania, chętny do działania i do nauki, profesjonalny i entuzjastyczny – podkreśla Marek Kruszka.

W planach na przyszłość Colours Factory, ważne miejsce zajmie z pewnością dalsza digitalizacja oraz rozwój w zakresie uszlachetniania i wykańczania produktów. Ważnym aspektem jest kontynuacja otwierania się na klienta internetowego, aby z łatwością mógł on nie tylko złożyć zamówienie, ale też personalizować produkt, jak również otrzymać go w jak najszybszym czasie. Istotny jest również aspekt ekologiczny, czyli minimalizowanie wpływu na środowisko naturalne: wykorzystanie surowców z recyklingu, minimalizowanie strat, optymalizacja zużycia energii. Celem Colours Factory jest również przekonanie odbiorców, iż w dobie ulotnych treści wirtualnych druk stanowi solidny nośnik reklamy, świadczący o szacunku tak do klienta, jak i do prezentowanych treści.

Marta Nowak – StadlerMedia.pl

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Artykuł sponsorowany Udostępnij artykuł Newsletter Bądź na bieżąco z informacjami ze świata biznesu i finansów Zapisz się

Technologie