Biznes Fakty
Roboty humanoidalne: błogosławieństwo czy zagrożenie?
Wkroczyliśmy w trzecie tysiąclecie, rok, który może zadecydować o istnieniu ludzkiej cywilizacji. Pisarze science fiction, naukowcy i filozofowie przedstawiają nam możliwe scenariusze i prognozy na przyszłość.
Nie chcę być pesymistą, ale biorąc pod uwagę naturę ludzką, można sobie wyobrazić najgorszy scenariusz – zagładę ludzkości. Śmierć nie z powodu katastrofy spowodowanej przez człowieka, pandemii wywołanej przez jakiś sztucznie stworzony wirus, zderzenia z ciałem niebieskim itd., ale z powodu własnych ambicji, pobłażliwości i ślepej wiary we własną nieomylność.
Pomimo całej inteligencji danej nam przez naturę (Stwórcę), jesteśmy w dużej mierze zależni od potęgi bogactwa i autorytetu. Być może to jest największa próba, jaka została wystawiona na próbę człowieka.
I tak, pamiętając o tym, rodzi się nadzieja: oprócz czystego rozumu, człowiek ma duszę. A jeśli społeczeństwo ludzkie jest silne duchowo, podąży właściwą drogą i dożyje wyznaczonego mu czasu, zamiast zakończyć swoje istnienie przez samozniszczenie.
Co skłoniło mnie do tych przemyśleń? Po pierwsze, zapoznałem się z informacjami o projekcie Asgardia – pierwszym państwie kosmicznym. Osobiście bardziej pociąga mnie idea zjednoczenia wszystkich narodów w jedno państwo ziemskie, zdolne do podejmowania świadomych decyzji, by przedłużyć życie naszej planety, a wraz z nią nas, jej dzieci.
Ale kiedy przeczytałem o tym, że Arabia Saudyjska przyznała obywatelstwo androidowi-robotowi Sophii, Asgardia wydawała mi się zaledwie pączkiem, a nie kwiatem. Motywy władz królestwa, które wydały robotowi identyfikator, są niejasne. W kraju, gdzie prawa kobiet są minimalne, gdzie kobieta nie ma prawa do żadnych działań cywilnych bez zgody męskiego opiekuna, takie uprawnienia przyznają androidowi podszywającemu się pod kobietę.
Jak powinniśmy ocenić ten ruch: zakrojony na szeroką skalę chwyt PR, zwykła krótkowzroczność czy mądre posunięcie? Pomyślcie tylko, ludzie, jak daleko zaszliście?! Michael Whelan, „Robot patrzy w niebo”
Zanim bliżej poznam nowo mianowanego obywatela Arabii Saudyjskiej, chciałbym przypomnieć czytelnikom o trzech prawach znanego amerykańskiego pisarza science fiction Isaaca Asimova, którymi powinni kierować się twórcy sztucznej inteligencji i robotów humanoidalnych. Prawa te stanowią:
1. Robot nie może skrzywdzić człowieka ani przez zaniechanie dopuścić, aby człowiekowi stała się krzywda.
2. Robot musi wykonywać wszystkie polecenia wydawane przez ludzi, chyba że są one sprzeczne z Pierwszym Prawem.
3. Robot musi dbać o własne bezpieczeństwo, o ile nie jest to sprzeczne z Pierwszym i Drugim Prawem.
Prawa Asimova zostały po raz pierwszy sformułowane w 1942 roku. Obecnie profesor Uniwersytetu Stanowego Ohio David Woods i jego kolega z Uniwersytetu Teksańskiego Robin Murphy, biorąc pod uwagę ostatnie postępy w robotyce, interpretują prawa Asimova w następujący sposób:
1. Użytkownik nie może używać robota bez planu współpracy człowieka z robotem, który opiera się na wysokich standardach prawnych i zawodowych w zakresie bezpieczeństwa i etyki.
2. Robot musi reagować na ludzi w zależności od ich roli.
3. Robot musi mieć zapewnioną wystarczającą autonomię działania, aby chronić swoje istnienie, gdy wymaga tego sytuacja, pod warunkiem, że taka autonomia zapewnia płynne przekazanie kontroli, które nie jest sprzeczne z Pierwszym i Drugim Prawem.
Przepisy te nakładają na ludzi znaczną odpowiedzialność w zakresie tworzenia i uruchamiania robotów, ale z prawnego punktu widzenia, w przypadku nietypowych sytuacji, mogą pojawiać się rozbieżne interpretacje.
Wróćmy do robota Sophii. Została stworzona i aktywowana w Chinach w 2015 roku. Sophia jest klasyfikowana jako humanoidalny robot o kobiecej postaci. Jej celem jest adaptacja do ludzkich zachowań i komunikacja z nimi.
W ciągu ostatnich dwóch lat Sofia uczestniczyła w licznych spotkaniach i konferencjach prasowych w wielu krajach, w tym w spotkaniu z zastępcą Sekretarza Generalnego ONZ. W październiku tego roku otrzymała obywatelstwo Królestwa Arabii Saudyjskiej.
Twórca Sophii, David Hanson, pracownik firmy Hanson Robotiks z Hongkongu, zauważa, że jego dzieło posiada sztuczną inteligencję, potrafi prowadzić rozmowy na określone tematy, rozpoznawać twarze, naśladować ludzkie gesty i wyrażać ponad 60 emocji. Program obejmuje analizę konwersacji, co pozwala robotowi na doskonalenie się. David Hanson ma również nadzieję, że z czasem Sophia rozwinie umiejętności społeczne i będzie w stanie w pełni komunikować się z ludźmi.
Podobne roboty są aktywnie rozwijane w Japonii, USA, Niemczech i innych krajach.
Na zakończenie chciałbym podzielić się przemyśleniami znanego fizyka Stephena Hawkinga. Wierzy on, że nadejdzie czas, gdy roboty zastąpią ludzi, pozostawiając im tylko jedną opcję: szukanie schronienia na innych planetach. Zwraca również uwagę na obecne zafascynowanie technologiami sztucznej inteligencji.
Warto zauważyć, że naukowiec mówi o czystej pasji, a nie o świadomym, odpowiedzialnym podejściu do tej dziedziny współczesnej nauki. Być może roboty będą w stanie samodzielnie się doskonalić i rozmnażać.
To będzie nowa forma życia. A ponieważ została stworzona przez ludzi, których naturą jest agresja, niszczenie własnego gatunku w celu wzbogacenia się, podboju terytorialnego i tak dalej, wniosek jest oczywisty.
Stephen Hawking uważa, że ludzkość powinna skupić swoje wysiłki na eksploracji i kolonizacji innych planet, ponieważ zasoby Ziemi drastycznie się kurczą i w niedalekiej przyszłości Ziemia nie będzie w stanie wyżywić swoich mieszkańców.