Liczba statków dotkniętych zakłóceniami GPS wzrosła o 510 procent

Liczba okrętów, których dotknęły zakłócenia sygnału GPS, podniosła się od początku roku o 510 procent i sięgnęła 11,6 tys., tylko w okresie między lipcem a wrześniem – poinformował we wtorek brytyjski dziennik „Telegraph”, powołując się na firmę Windward AI, trudniącą się analizą informacji dotyczących sektora morskiego.

Liczba Statkw Dotknitych Zakceniami Gps Wzrosa O 510 Procent F3ac50f, Biznes Fakty

fot. Vitaliy_od / / Shutterstock

Dziennik doniósł również, że ilość jednostek pływających pod obcą flagą wzrosła dwukrotnie w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy, przekraczając po raz pierwszy liczbę 1 tys.

Redakcja zaznaczyła, że ingerencja w sygnał pozwalający na identyfikację statku oraz zmiany lokalizacji rejestracji bandery to powszechna praktyka wykorzystywana przez rosyjskie jednostki, na które nałożono międzynarodowe sankcje. Tak zwana flota widmo realizuje nielegalne transfery ropy naftowej na pełnym morzu do okrętów nieznajdujących się na czarnej liście, przez co towar jest „czyszczony”, nim pojawi się w porcie docelowym.

Według Michelle Bockmann z Windward AI „transfery rosyjskiej ropy naftowej mają miejsce na wodach międzynarodowych u wybrzeży Cypru, przy północnym wejściu Kanału Sueskiego na Morzu Śródziemnym oraz na obszarach ulokowanych poza wschodnimi portami Chin na Pacyfiku”. Ekspertka dodała, że w obecnym roku ta praktyka została również zauważona u wybrzeży Omanu, skąd ropa trafia drogą morską do Indii.

Stosowanie bezprawnych czynności przez Moskwę łączy się przede wszystkim z nałożeniem na nią restrykcji przez państwa Zachodu w związku z agresją Kremla na Ukrainę. Według firmy Kpler, zajmującej się analizą danych w sektorze transportu morskiego, w roku 2021 największymi odbiorcami rosyjskiej ropy były Chiny, Holandia, Włochy, USA oraz Korea Południowa. Cztery ostatnie wymienione państwa nie kupują aktualnie rosyjskiej ropy, a największymi odbiorcami stały się Indie, Chiny i Turcja.

„Telegraph” wyliczył, że do tej pory Wielka Brytania objęła sankcjami 540 rosyjskich okrętów handlowych, a UE – 480, z czego 369 jednostek figuruje na obu listach sankcyjnych. Co więcej, Joe Biden, poprzedni prezydent USA, wprowadził ograniczenia na 183 okręty pod koniec swojej prezydentury. „Generalnie blisko dwie trzecie okrętów floty widmo, zidentyfikowanych przez Windward AI, zostało dotkniętych sankcjami globalnych organów regulacyjnych” – podała gazeta.

Bockmann podkreśliła, że „objętość rosyjskiej ropy, (która jest transferowana) na morzu, osiągnęła rekordowy poziom na początku października, co sugeruje, że sankcje wstrzymują dostawy i znacząco pomniejszają wydajność rosyjskiego eksportu”.

Dziennik zwrócił uwagę, że administracja Donalda Trumpa nie wprowadziła żadnych nowych restrykcji na rosyjskie okręty handlowe. To, według redakcji, było korzystne dla przywódcy Rosji Władimira Putina, „ponieważ informacje ukazują, że ograniczenia amerykańskie mają o wiele większy wpływ (na Kreml) niż te europejskie”.

Jak wynika z informacji Kplera, „w ciągu pięciu miesięcy od czasu, gdy (rosyjskie) statki zostały objęte sankcjami przez amerykańskie Biura Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC), skala ich wykorzystania zmalała o 74 proc., w porównaniu z ledwie 31-procentowym spadkiem w przypadku statków objętych sankcjami Wielkiej Brytanii i UE”. „Telegraph” wyjaśnił, że jest to związane z powiązaniami finansowymi i dominującą rolą amerykańskiego dolara.

Brytyjski dziennik zaakcentował znaczenie decyzji Trumpa dotyczącej objęciem sankcjami rosyjskich korporacji Rosnieft i Łukoil, które są odpowiedzialne łącznie za około połowę całkowitego eksportu ropy naftowej z Rosji. „Teraz przepływy finansowe (w Rosji) są narażone na ogromny uszczerbek” – prognozuje gazeta.

Z Londynu Marta Zabłocka (PAP)

mzb/ kbm/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *