Nieuczciwi sprzedawcy próbują wzbogacić się nawet na jedzeniu
– To bardzo nieuczciwe praktyki. Ja polecam robić zrzut ekranu i zgłaszać w odpowiednie miejsca – powiedział Damian Zawrotniak na antenie Polsat News. Dziennikarz wskazał, że w ostatnich dniach wzrosły ceny m.in. osuszaczy, piasku czy łopat. Zawrotniak zachęcił do zgłaszania takich spraw do UOKiK. – Były sytuacje, że ktoś organizował zbiórkę jedzenia, a następnego dnia je sprzedawał – dodał.
Gościem w Polsat News był Damian Zawrotniak – dziennikarz, który prowadzi na Instagramie konto „Pan Dociekliwy”. Opowiedział o zauważonych przez niego przypadkach wzrostu cen, szczególnie artykułów pierwszej potrzeby na terenach zniszczonych przez powódź.
Podał przykład sprzedawcy internetowego, który miał w ofercie osuszacze za 1600 zł. Cena wzrosła nagle do 2,5 tys. Złotych, a następnie do 2,9 tys. zł.
– Rozmawiałem ze sprzedawcą. Tłumaczył, że osuszacze za 1600 to była promocja i pula promocyjna skończyła się – mówił Damian Zawrotniak.
Dziennikarz podał także przykłady wzrostu cen piasku. – „Za 15 zł można było kupić aż tonę, a po kilku godzinach za 15 złotych można było kupić 10 kg” – mówi.
Powiedział, że takie sytuacje trzeba monitorować i zgłaszać w odpowiednich miejscach. Warto wszystko dokładnie weryfikować, ponieważ w mediach społecznościowych jest dużo fałszywych ofert i informacji.
Są także sprzedawcy, którzy w ostatnich dniach ceny niezbędnych produktów obniżyli lub wydają je niemal za darmo, aby móc pomóc. Znacznie więcej jest jednak oszustów.
Damian Zawrotniak zachęcił, aby każdą nieprawidłowość udokumentować, a następnie zgłaszać do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Powiedział, co najczęściej drożeje i na co trzeba zawracać uwagę. – Piasek, osuszacze, kuchenki, rękawice, łopaty ale też niestety jedzenie. Były sytuacje, że ktoś organizował zbiórkę jedzenia, a następnego dnia je sprzedawał. Są i takie sytuacje – powiedział.
– Są sklepy, które podniosły ceny o 1000 zł a następnego dnia obniżyły o 100 zł żeby móc pokazać, że najniższa cena z ostatnich 30 dni to ta wyższa o 100 zł. To bardzo nieuczciwe praktyki. Ja polecam robić zrzuty ekranu i gdyby się okazało, że widzimy wzrost cen to zgłaszamy do UOKiK – skwitował.

UOKiK zachęca do zgłaszania wszelkich nieuczciwych praktyk i sprzedawców, którzy próbują zarobić dodatkowe pieniądze na powodzianach. Prezes UOKiK zweryfikuje, czy ewentualny wzrost cen może być wynikiem zmowy rynkowej.
W komunikacie UOKiK przypomina, że praktyka zmowy rynkowej jest niezgodna z prawem. W przypadku udowodnienia takiego procederu przewidziana jest kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy.
– Chęć wzbogacenia się na tragedii osób poszkodowanych przez powódź jest czymś porażającym i niedopuszczalnym. Nie chcemy utrudniać pracy przedsiębiorcom walczącym z powodzią i jej skutkami, będziemy jednak reagowali na wszelkie próby łamania prawa i wykorzystania sytuacji przez nieuczciwych przedsiębiorców – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
WIDEO: Zmierza do nich dziewięciometrowa fala. „Pełna mobilizacja”
Aldona Brauła / polsatnews.pl
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.