Poseł PiS Paweł Jabłoński
„To nie jest tylko pojedynczy przypadek problematycznej dotacji. To cały system, który wymaga wyjaśnienia. Jestem za powołaniem sejmowej komisji śledczej jeszcze w tej kadencji, ponieważ sytuacja wymaga natychmiastowej interwencji” – stwierdził poseł PiS Paweł Jabłoński w programie „Graffiti”, odnosząc się do kwestii niektórych dotacji z KPO. Dodał, że „prokuratura nie będzie w stanie się tym zająć”.
W ostatnim czasie użytkownicy Internetu zaczęli dzielić się przykładami przedsiębiorstw z branży HoReCa , które otrzymały dotacje KPO na różnego rodzaju produkty, takie jak jachty, sauny, ekspresy do kawy, solaria, wymianę mebli, a nawet nabycie wirtualnej strzelnicy.
Ministerstwo Finansów zapowiedziało audyty w tej sprawie, a prokuratura wszczęła śledztwo. Premier Donald Tusk oświadczył, że nie będzie tolerował nadużyć środków KPO i oczekuje szybkiego reagowania oraz wycofania środków w przypadkach nadużyć.
Podczas audycji „Graffiti” poseł PiS Paweł Jabłoński przypomniał, że Narodowy Plan Odbudowy był negocjowany w 2021 roku, w czasie, gdy sektor hotelarsko-gastronomiczny mocno odczuł skutki kryzysu pandemicznego.
„Nie otrzymali tego finansowania z UE z powodu blokady zainicjowanej przez Platformę Obywatelską, która domagała się sankcji wobec Polski. Następnie zorganizowaliśmy pomoc w postaci tarcz COVID-owych” – zauważył polityk. „Teraz, cztery lata po pandemii, to nie przemysł na tym korzysta, ale garstka wybranych” – zauważył.
„To system podatny na korupcję. Może być wręcz korupcyjny. To wymaga śledztwa” – podkreślił Jabłoński. „To nie jest jakaś tam problematyczna dotacja czy inna. To system. Ta sytuacja musi zostać wyjaśniona. Jestem przekonany, że jeszcze w tej kadencji powinna zostać powołana komisja śledcza, bo sprawa pilnie wymaga wyjaśnienia” – podkreślił poseł PiS.
WIDEO: Paweł Jabłoński: W tej kadencji powinna zostać powołana komisja śledcza parlamentu w sprawie środków z Krajowego Programu Reform.

W odpowiedzi na uwagę prowadzącego Marcina Fijołka , że prokuratura już bada nieprawidłowości związane z funduszami KPO, Jabłoński odparł, że jego zdaniem „prokuratura sobie z tym nie poradzi”.
„Ta kwestia jest zbyt obszerna. Mamy też do czynienia z mechanizmem systemowym – co jest dość oczywiste – gdzie pewne osoby wyraźnie wiedziały, że mogą składać takie wnioski. Często byli to krewni lub znajomi partii rządzącej” – wyjaśnił.
Jako przykład podał wypowiedź posłanki, która w programie „Debata Gozdyra” w Polsat News wspomniała: „Połowa, a może nawet większość moich znajomych, przyjaciół i rodziny również otrzymała dofinansowanie w ramach HoReCA”. Następnie na platformie informacyjnej X doprecyzowała: „Wróciłam ze studia i sprawdziłam – ale nikt z mojej rodziny tego nie zrobił”.
Moderator zapytał, czy zdaniem Jabłońskiego rezygnacja ministra funduszy i polityki regionalnej rozwiąże problem na poziomie odpowiedzialności osobistej.
„Absolutnie nie. Czuję, że Donald Tusk chce to wykorzystać. Wiadomo, że nie pała sympatią do pani Pełczyńskiej-Nałęcz. To również wewnętrzny konflikt w koalicji i prawdopodobnie będzie próbował go wykorzystać, by zrobić z niej kozła ofiarnego. Jednak to on jest tu problemem. Jego niedopatrzenie” – wyjaśnił Jabłoński.
Podkreślił, że niektóre rezygnacje powinny nastąpić w samym ministerstwie po ustaleniu, kto ponosi odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.
WIDEO: „Pojawił się czarny rynek”. Krzysztof Bosak alarmuje o KPO
Paulina Godlewska /ar/polsatnews.pl
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.