Biznes Fakty
Władysław Frasyniuk usłyszał wyrok. „Naruszył godność i dobre imię żołnierzy”

Władysław Frasyniuk
Sąd we Wrocławiu orzekł, że Władysław Frasyniuk naruszył godność i reputację żołnierzy strzegących granicy państwowej. Były poseł otrzymał wyrok w poniedziałek, który obejmuje grzywnę w wysokości 15 tys. Frasyniuk oświadczył, że zamierza odwołać się od tej decyzji.
Władysław Frasyniuk, były lider opozycji i poseł , został oskarżony o używanie języka skierowanego do żołnierzy broniących granicy państwowej, który „obraża i poniża ich w odbiorze publicznym oraz podważa ich wiarygodność niezbędną do wykonywania ich obowiązków”.
Dotyczy to komentarzy dotyczących funkcjonariuszy stacjonujących na granicy polsko-białoruskiej, wygłoszonych w sierpniu 2021 r. w programie TVN24.
– Określenie żołnierz jest obraźliwe dla wszystkich, którzy służyli w polskich misjach za granicą. Czuje się, jakby to była sfora psów otaczająca bezbronnych ludzi – zauważył wówczas Frasyniuk.
Twierdził dalej, że żołnierze nie postępują w taki sposób. – Śmieci. To jest nieludzkie zachowanie. Musimy to jasno powiedzieć. To jest antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Raczej lekceważą wszystkie wartości, za które prawdopodobnie walczyli ich przodkowie – wyraził.
Sprawa Władysława Frasyniuka. „Miał prawo krytykować”
W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia orzekł, że Frasyniuk rzeczywiście podważył godność i dobre imię żołnierzy. Za to wykroczenie został ukarany grzywną (art. 216, § 2 Kodeksu karnego) w wysokości 15 000 zł. Wyrok nie jest prawomocny. Frasyniuk zadeklarował zamiar odwołania.
W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Górecki podkreślił, że Frasyniuk miał prawo do wyrażania krytyki i korzystał z niego w większości swoich wystąpień telewizyjnych, nie łamiąc prawa. Jednak trzy zwroty odnoszące się do żołnierzy jako „śmieci” i „stado psów” stanowiły naruszenie prawa do krytyki i naruszały godność i reputację żołnierzy.
– Nie ma znaczenia, czy żołnierze poczuli się zranieni lub obrażeni, ponieważ nie chodzi o subiektywną ocenę jednostki, ale o obiektywne implikacje tych terminów i fraz. Dla wszystkich jest oczywiste, że określenia „śmieci” i „stado psów” są obraźliwe, poniżające i naruszają godność i człowieczeństwo jednostki – stwierdził sędzia.
Komentarze Władysława Frasyniuka o żołnierzach
Sędzia wyjaśnił, że sąd nie znalazł wystarczających dowodów w wyjaśnieniach oskarżonego, aby skazać go za – jak domagała się tego prokuratura – znieważenie funkcjonariusza przy wykonywaniu obowiązków służbowych (art. 226 Kodeksu karnego), ale potwierdził, że doszło do naruszenia art. 216 § 2 Kodeksu karnego, dotyczącego naruszenia godności i dobrego imienia.
Po ogłoszeniu wyroku Frasyniuk uznał uzasadnienie za korzystne dla siebie, ponieważ sąd uznał, że nie doszło do złamania Konstytucji RP ani Europejskiej Karty Praw Człowieka, a w dyskursie publicznym nie wolno wyrażać ostrych i krytycznych opinii.
– To, co sąd przedstawił w pozytywnym świetle w stosunku do mnie, nie przekłada się na wniosek, do którego doszedł, czyli że zostałem uznany za winnego. Dlaczego sąd uznał, że powinienem ponieść konsekwencje? Sąd stwierdził, że godność człowieka nie może być naruszona. Uważam sędziego za stronniczego, a godność białego człowieka – oficerów polskich służb – została naruszona. (…) Mimo dwóch śledztw żaden żołnierz nie twierdził, że Frasyniuk ich obraził. Ponadto jeden oficer stwierdził: Słyszałem, widziałem, byłem tam. Nie czuję się urażony przez Frasyniuka. Być może uważa się, że skoro oni są „niezdarni”, to prawa człowieka, godność i wrażliwość nie dotyczą osób o innym kolorze skóry – przekazał Frasyniuk reporterom.
Zapytany, czy powtórzyłby te uwagi publicznie , potwierdził, że tak.
Władysław Frasyniuk w sądzie
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wniosła 23 grudnia 2021 r. do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia akt oskarżenia przeciwko byłemu posłowi i opozycjoniście z okresu PRL Władysławowi Frasyniukowi. Rozprawa rozpoczęła się w czerwcu 2022 r. i toczyła się za zamkniętymi drzwiami.
W sierpniu 2022 r. sędzia Anna Borkowska wydała wstępne orzeczenie w tej sprawie. Sąd warunkowo umorzył sprawę na rok w zawieszeniu. Frasyniuk został również zobowiązany do zapłaty 3000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Proces apelacyjny w tej sprawie toczył się przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu – również na posiedzeniu niejawnym. W listopadzie 2023 r. sąd uchylił orzeczenie pierwszej instancji i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Pierwotny wyrok został zaskarżony przez obronę, która domagała się uniewinnienia, oraz przez prokuraturę, która dążyła do skazania Frasyniuka.
WIDEO: Echa dyskusji Rubio-Sikorskiego. KO Europoseł: Uczymy się żyć z Trumpem i jego aroganckim otoczeniem

Źródło