Biznes Fakty
Rosyjska młodzieżowa grupa przechwala się w Internecie swoimi wybrykami. Brak reakcji ze strony policji.
Mieszkańcy Krasnodaru w Rosji wykazują niepokój z powodu rozruchów, które inicjuje tzw. "grupa młodocianych". Zgodnie z miejscowymi informacjami, formacja ta zrzesza blisko 20-30 jednostek i jest odpowiedzialna za szereg napaści. Członkowie bandy dzielą się swoimi akcjami w internecie, a stróże prawa – wedle opinii tubylców – bagatelizują realizowane przez nich przewinienia.

Rosja. "Gang nastolatków" oskarżony o masowe pobicia
Jak komunikuje niezależny białoruski serwis informacyjny Nexta, grupa „Cool Peppers” z Krasnodaru (europejska część Rosji) zastrasza lokatorów miasta już od kilku miesięcy.
Według relacji naocznych świadków, młodzi ludzie dręczą i napadają na swoich współczesnych oraz losowych przechodniów. Uważa się, że ugrupowanie to ponosi również odpowiedzialność za dotkliwe pobicie.
„Gang nastolatków” przechwala się w internecie wykroczeniami. Rosyjska policja nie reaguje
„Cool Peppers” liczy około 20-30 osób i funkcjonuje głównie na obszarze dzielnicy Gubernskiej w Krasnodarze, gdzie przebywa ponad 1,1 mln osób.
Miejscowi sądzą, że policja nie uwzględnia zgłoszeń o przewinieniach dokonywanych przez młodocianych, mimo że ci nierzadko filmują swoje działania i publikują je w serwisach społecznościowych.
Znużeni burdami gangu i biernością policji obywatele Krasnodaru organizują wspólnotowe patrole, które mają uniemożliwić kolejnym napaściom na terenie miasta.
Nastolatkowie z Rosji winni brutalnych pobić. „Ludzie są zrezygnowani”
Jedna z kobiet mieszkających w Krasnodarze udzieliła wywiadu regionalnym mediom, w którym wyjawiła, że członkowie grupy „Cool Peppers” bezwzględnie pobili jej 14-letnią córkę, która ocierała się o śmierć.
Zdaniem matki dziewczyny, kluczowym sprawcą ataku miała być znana rosyjskiej policji 16-letnia Liza, uprawiająca sztuki walki.
– Ludzie są wyczerpani i przestali wierzyć, że policja zapewni bezpieczeństwo ich dzieciom – przekazała kobieta.
Dostrzegłeś coś istotnego? Prześlij fotkę, nagranie wideo lub opisz, co zaszło. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Maria Kosiarz/mjo/polsatnews.pl



