Biznes Fakty
Dodatkowe zyski youtuberów czy streamerów. Jednoznaczne zdanie fiskusa
Ministerstwo Finansów oraz Krajowa Administracja Skarbowa coraz intensywniej obserwują transfery pieniężne kierowane do autorów publikujących w Internecie, osób prowadzących transmisje na żywo, czy też organizatorów akcji charytatywnych online. To, co dotychczas powszechnie określano mianem datku, w perspektywie odmiennej interpretacji, nie zawsze nim w istocie jest.

Twórcy internetowi mogą odetchnąć z ulgą ws. rozliczania wpłat
Przedstawiciele władz akcentują, iż jeśli nie można ustalić konkretnego ofiarodawcy, przekazane fundusze nie podlegają obciążeniu podatkiem od spadków i donacji. Natomiast w sytuacjach, gdzie osoba wpłacająca jest znana, urząd skarbowy może potraktować takie kwoty jako standardowy datek powiązany z obowiązkiem rozliczenia podatkowego. Zmiana podejścia jest rezultatem szeroko komentowanych decyzji sądów administracyjnych.
Nowa interpretacja: Kiedy przelewy nie są datkiem
Zgodnie z obecnym poglądem fiskusa, warunkiem uznania funduszy za darowiznę jest występowanie wyraźnego powiązania pomiędzy ofiarodawcą a obdarowanym. Jeśli autor otrzymuje przelew od anonimowej osoby, której personalia nie mogą być zweryfikowane, nie rodzi się zobowiązanie podatkowe.
Taki punkt widzenia stanowi istotny zwrot, ponieważ jeszcze do niedawna instytucje skarbowe traktowały transfery pieniężne jako ewentualne donacje, nawet w sytuacji, gdy nie można było zidentyfikować darczyńcy. Obecnie urzędnicy przyznają, iż w realnych warunkach funkcjonowania Internetu często niemożliwe jest określenie, kto konkretnie przekazał środki, w związku z czym nie można nakładać powinności podatkowych na podstawie domniemań.
Co to oznacza dla autorów i darczyńców?
Nowa interpretacja to korzystna wiadomość dla tysięcy twórców działających w przestrzeni wirtualnej – od youtuberów, przez streamerów, aż po artystów korzystających z platform takich jak Patronite. Otrzymywane od niezidentyfikowanych osób wpłaty nie są postrzegane jako standardowe donacje, co wyklucza konieczność zgłaszania ich do urzędu skarbowego.
Należy jednak mieć na uwadze, iż jeśli środki pochodzą od konkretnej osoby, która upublicznia swoje dane, fiskus może uznać, że powstał obowiązek uiszczenia podatku. Co więcej, w przypadku częstych i wysokich wpłat od tych samych osób, instytucja podatkowa może dopatrywać się regularnego źródła dochodu, a zatem konieczności rozliczania ich w obrębie działalności gospodarczej.
Eksperci zalecają, by twórcy internetowi gromadzili dokumentację płatności, przechowywali potwierdzenia z platform i w razie jakichkolwiek wątpliwości występowali o indywidualną interpretację podatkową. To najprostsze i zarazem najbardziej rzetelne metody, aby uniknąć problemów z fiskusem i nie narażać się na przymus dopłaty podatku wraz z odsetkami.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
WIDEO: Energia ujarzmiona. "Szczerze o pieniądzach" odc. 298

red./polsatnews.pl
Źródło



