Biznes Fakty
Straszny błąd operatora? Poszkodowani w kraksie pociągu w Czechach.
Około 40 osób odniosło obrażenia, w tym dwoje doznało poważnych, na skutek kolizji dwóch składów pociągowych w czwartkowy poranek w okolicach Czeskich Budziejowic w południowej części Czech – doniosły lokalne formacje ratunkowe. Jak przekazała Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych, zderzyły się pociąg pospieszny i skład lokalny.

Jak obwieściła rzeczniczka prasowa służb ratowniczych Petra Kafkova, incydent miał miejsce około godziny 6:20 między wsiami Divczice i Zliv, w regionie południowoczeskim, na północny zachód od Czeskich Budziejowic. W operacji ratunkowej brało udział kilka ekip medycznych, specjalny autokar do transportu rannych i osób dotkniętych zdarzeniem oraz helikopter.
Osoby z poważnymi i umiarkowanymi obrażeniami zostały przetransportowane do szpitala w Czeskich Budziejowicach – oznajmiły służby ratunkowe. Blisko 20 osób doznało lekkich uszkodzeń ciała. Pasażerowie, którzy nie ucierpieli, lecz nie są w stanie samodzielnie kontynuować dalszej podróży, zostali przewiezieni do jednostki straży pożarnej w Czeskich Budziejowicach i tam oczekują na bliskich. Strażacy uruchomili specjalną linię telefoniczną w sprawie poszkodowanych w wypadku osób.
Frontalnie zderzyły się dwa składy Kolei Czeskich: pociąg pasażerski, który kursował z Divczic do Czeskich Budziejowic, oraz pociąg pośpieszny na trasie Czeskie Budziejowice–Pilzno. Na odcinku tym nie funkcjonuje system kontroli ruchu kolejowego ETCS. Ruch pociągów został zawieszony, a dla podróżujących wprowadzono zastępczy transport autobusowy. Przedstawiciele kolei informują, że kursowanie pociągów na tej trasie może zostać przywrócone w czwartek późnym popołudniem.
Obie uszkodzone jednostki pozostały na torach. Wagony nie wywróciły się, a strażacy nie musieli używać ciężkiego sprzętu podczas ewakuacji rannych. Znacznemu zniszczeniu uległy kabiny maszynistów. Jeden z dyżurnych ruchu został poszkodowany.
Według serwisu internetowego Zdopravy.cz przyczyną zdarzenia było najprawdopodobniej zignorowanie sygnału „stop” przez osobę kierującą pociągiem pospiesznym. Szczegółowe okoliczności zdarzenia wyjaśniają organy ścigania oraz służby kolejowe. Z informacji przekazanych przez media wynika, że obaj maszyniści byli w stanie trzeźwości.
Trasa 190 pomiędzy Czeskimi Budziejowicami a Pilznem, gdzie doszło do wypadku, nie jest zaliczana do głównych korytarzy kolejowych w Republice Czeskiej. Z informacji portalu Zdopravy.cz wynika, że nie było konieczności instalowania na tym odcinku systemu bezpieczeństwa ETCS. Nie ma tam też starszego mechanizmu zabezpieczającego.
W ciągu nadchodzących 10 lat linia ta ma zostać zmodernizowana, zostaną położone dodatkowe tory, a prędkość pociągów ma zostać podniesiona do 200 km/h.(PAP)
gtp/ akl/



