Biznes Fakty
Błąd, który popełnia 90% osób na diecie: jedzenie owoców na śniadanie rujnuje dietę
Kiedy ktoś postanawia schudnąć, pierwszą rzeczą, jaką robi, jest rezygnacja ze słodyczy. Potem, z czystym sumieniem, je winogrona na śniadanie – i zastanawia się, dlaczego jego waga stoi w miejscu.
Dietetycy ostrzegają: winogrona to owoce o wysokim indeksie glikemicznym, powodujące gwałtowny wzrost poziomu cukru, informuje korespondent Belnovosti.
Rano organizm jest szczególnie wrażliwy na węglowodany. Po śnie poziom insuliny jest niestabilny, a winogrona zwiększają uwalnianie glukozy.

Prowadzi to do szybkiej przemiany cukru w tłuszcz, zwłaszcza jeśli po śniadaniu nie podejmuje się żadnej aktywności fizycznej.
Winogrona zawierają fruktozę, która jest metabolizowana w wątrobie. Spożywana w nadmiarze, przekształca się w tłuszcz, a nie w energię.
Jeśli zjesz winogrona na pusty żołądek, uruchomisz mechanizm magazynowania, a nie spalania, jak byś oczekiwał.
Nawet niewielka porcja — 100–150 g — może zaburzyć równowagę, zwłaszcza u osób z insulinoopornością.
Dietetycy zalecają jedzenie winogron po południu, najlepiej po treningu, gdy glukoza jest wykorzystywana do regeneracji.
Na śniadanie najlepiej wybierać owoce o niskim indeksie glikemicznym. Jabłka, grejpfruty i jagody to dobry wybór – nie powodują skoków poziomu glukozy.
Dodanie winogron do owsianki nie pomoże. Węglowodany jeden po drugim to podwójne uderzenie w metabolizm.
Niektórzy uważają, że winogrona „oczyszczają”. To jednak mit: nie powodują one detoksykacji, a wręcz przeciążają trzustkę.
Jeśli chcesz schudnąć, winogrona powinny być rzadkością. I na pewno nie rano.
Odżywianie to nie tylko kalorie. To reakcja hormonalna, a winogrona wysyłają zły sygnał.
Przeczytaj także
- Uwaga na niebezpieczny duet: czego absolutnie nie należy pić z jogurtem i kefirem
- Chemia Twojego ciała: co jeść przed poranną kawą, aby uniknąć skoków cukru



