Biznes Fakty
Podatek od lokali: rozdźwięk w lewicowych szeregach. Razem proponuje własne rozwiązanie, podobnie jak Lewica.
Lider ugrupowania Razem, Adrian Zandberg, przedstawił w parlamencie propozycję ustawy dotyczącej daniny od trzeciej posiadłości i wezwał do jej akceptacji. Grupa Razem dotychczas nie zgromadziła wymaganej liczby podpisów, aby złożyć projekt. Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, że Lewica w niedługim czasie przedstawi własną inicjatywę.

Zandberg przedstawił w środę w imieniu ugrupowania Razem projekt ustawy o podatku, który ma przeciwdziałać spekulacjom na rynku nieruchomości od trzeciego lokalu mieszkalnego. – Koszty mieszkań są wygórowane, zdaje sobie z tego sprawę każdy młody człowiek, który zamierza opuścić dom rodzinny. Niestety, odnoszę wrażenie, że wciąż nie wszyscy pojmują, dlaczego są one tak wygórowane – oznajmił na sali obrad sejmowych.
Współprzewodniczący Partii Razem uznał, że na ceny nieruchomości w znacznym stopniu wpływają „machinacje i żądza zysku najbogatszych”. Równocześnie zaapelował do parlamentarzystów wszystkich frakcji o poparcie inicjatywy i złożenie podpisów pod projektem.
Zgodnie z Regulaminem Sejmu, poselskie projekty aktów prawnych mogą być wnoszone przez komisje sejmowe lub co najmniej przez 15 posłów aprobujących projekt. Klub poselski Razem tworzy aktualnie 5 posłów.
Z informacji PAP uzyskanych w klubie Lewicy wynika, że na dzień dzisiejszy brak decyzji, czy poprzeć projekt Razem. Według doniesień PAP, wkrótce parlamentarzyści klubu Lewicy przedstawią własną propozycję w tej materii.
Jak czytamy w motywach projektu, który chcą złożyć w Sejmie posłowie Razem, zasadniczym celem proponowanej regulacji jest ograniczenie spekulacyjnego gromadzenia lokali mieszkalnych oraz usprawnienie dostępu do mieszkań dla młodych rodzin i osób o przeciętnych dochodach.
Projekt przewiduje progresywną skalę opodatkowania: od trzech do pięciu mieszkań podatek wynosiłby 1 proc. wartości nieruchomości, od sześciu do ośmiu mieszkań – 2 proc., natomiast od dziewiątego i następnych – 3 proc. wartości. Wartość nieruchomości miałaby być szacowana na podstawie danych z Rejestru Cen Nieruchomości. Wyjątkiem są nieruchomości należące do jednostek samorządu terytorialnego, towarzystw budownictwa społecznego i społecznych inicjatyw mieszkaniowych.
Podatek miałby być uiszczany w czterech równych transzach: do dnia 15 marca, 15 maja, 15 września i 15 listopada roku podatkowego, a wartość nieruchomości aktualizowana corocznie, według stanu na 1 stycznia.
Zgodnie z założeniami projektu, podatek obejmowałby także nieruchomości współwłasnościowe. „Planowany podatek objąłby około 430 tysięcy podmiotów, które łącznie dysponują szacunkowo 1 milionem nieruchomości mieszkalnych podlegających opodatkowaniu” – dodano w projekcie. Przychody z podatku od nadwyżki nieruchomości miałyby zasilić budżet gminy, na obszarze której położone są opodatkowane lokale.
andr/ sza/ sdd/



