Biznes Fakty
Zakaz hodowli zwierząt futerkowych zatwierdzony. Parlament poparł zmiany.
Sejm zatwierdził w piątek poprawki senackie do nowelizacji, która wprowadza zakaz hodowli zwierząt na futra. Przepisy przewidują wprowadzenie tego zakazu, stopniowe zakończenie działalności istniejących hodowli do końca roku 2033 oraz rekompensaty finansowe dla przedsiębiorców, którzy zakończą swoją działalność do roku 2031.

Poprawki, które zaakceptował Sejm, miały charakter edycyjno-prawotwórczy. Znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt zostanie teraz przekazana prezydentowi.
Nowelizacja, której autorką jest posłanka Tracz, została wniesiona do Sejmu w czerwcu 2024 roku przez parlamentarzystów z KO, Polski 2050 i Lewicy. Przewiduje ona wprowadzenie całkowitego zakazu utrzymywania i hodowania zwierząt futerkowych dla pozyskiwania futer, z wyjątkiem królików, od momentu wejścia w życie ustawy – 14 dni od jej ogłoszenia. Przedsiębiorcy prowadzący farmy będą mieli obowiązek zaprzestania prowadzenia działalności do końca 2033 roku.
Hodowcy, którzy zakończą działalność do 2031 roku, będą uprawnieni do żądania od Skarbu Państwa kompensacji za poniesione straty majątkowe wynikające z zakończenia działalności. Wysokość rekompensaty będzie uzależniona od średniego rocznego dochodu hodowcy oraz terminu zaprzestania działalności. Im późniejsze będzie zakończenie działalności, tym mniejsza ma być kwota odszkodowania.
Wartość odszkodowania będzie zależała od średniego rocznego przychodu hodowcy z okresu 2020-2024. Przedsiębiorcy, którzy zakończą działalność do 1 stycznia 2027 roku, będą mogli starać się o odszkodowanie w wysokości 25 procent średniego rocznego przychodu hodowcy z lat 2020-2024. Ci, którzy zdecydują się na to rok później, otrzymają odszkodowanie w wysokości 20 procent. Suma będzie redukowana o 5 punktów procentowych, aż do 5 procent odszkodowania dla tych, którzy uczynią to do 1 stycznia 2031 roku. Późniejsze zakończenie działalności gospodarczej będzie skutkowało brakiem możliwości ubiegania się o zadośćuczynienie.
Podmiot lub rolnik, zobowiązani do likwidacji biznesu co do zasady (z zastrzeżeniem dotyczącym liczby zwierząt, tak, aby odpowiadała zgodzie uzyskanej na wcześniejszą hodowlę), nie będą musieli ubiegać się o ponowną decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla aktywności, którą planują w miejscu dotychczasowej.
Od decyzji w przedmiocie odszkodowania przedsiębiorcy będą mieli możliwość wniesienia odwołania do sądu powszechnego w ciągu 30 dni od momentu doręczenia decyzji. Od powództwa o odszkodowanie nie będzie pobierana opłata od strony wnoszącej.
Dodatkowo, pracownikom ferm, które zakończyły swoją działalność, będzie przysługiwać odprawa pieniężna w wysokości 12-miesięcznego uposażenia, obliczana według zasad obowiązujących przy wyliczaniu ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop. Przedsiębiorca będzie miał możliwość wystąpienia do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z wnioskiem o zwrot tej kwoty.
W przypadku skazania za wykroczenie polegające na pogwałceniu zakazu sąd będzie miał możliwość zarządzenia zakazu posiadania jakichkolwiek zwierząt albo określonej kategorii zwierząt, na okres od roku do 5 lat.
Pierwszym krokiem w kierunku wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra była zaproponowana w 2020 roku przez PiS tzw. piątka dla zwierząt. Zaproponowano wówczas zmianę ustawy o ochronie zwierząt, między innymi zakazującą hodowli zwierząt futerkowych oraz ograniczającą ubój rytualny. Te rozwiązania spowodowały protesty środowisk rolniczych. Najwięcej sprzeciwu wywoływały restrykcje w uboju rytualnym, ponieważ uchwalone przepisy zakazywały uboju na eksport.
Senat wprowadził do nowelizacji zmiany, lecz nie zostały one poddane głosowaniu w Sejmie. W konsekwencji nie mógł dobiec końca proces legislacyjny nowelizacji w parlamencie, aby mogła ona trafić do podpisu prezydenta i wejść w życie. Ta kwestia wywołała kryzys polityczny w PiS. We wrześniu 2020 roku 15 posłów partii zostało zawieszonych w prawach członka po tym, jak sprzeciwili się projektowi „piątki dla zwierząt”, naruszając dyscyplinę partyjną. Wśród nich był ówczesny minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który w następstwie tego opuścił swoje stanowisko. W listopadzie 2020 roku cała piętnastka, w tym Ardanowski, odzyskała prawa członków partii.
Posłanka KO Małgorzata Tracz, była współprzewodnicząca Partii Zieloni, dwukrotnie przedkładała projekt wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra. Po raz pierwszy jeszcze w 2022 roku, w Sejmie IX kadencji, po raz drugi w obecnej kadencji.
Zgodnie z publikacją Stowarzyszenia „Otwarte Klatki”, które odwołuje się do danych GUS, branża futrzarska w Polsce się zmniejsza. Bowiem o ile w 2015 roku istniało 810 ferm zwierząt futerkowych (głównie norek), to w roku 2024 było ich już tylko 209. Obniżyła się również wartość eksportu – w 2015 roku wynosiła ponad 10 milionów skór, a w roku 2024 zaledwie około 1,8 miliona. W roku tym eksport futer stanowił również 0,014 procent całego eksportu, chociaż równocześnie Polska jest drugim co do wielkości producentem futer na świecie. (PAP)
kblu/ jann/



