Biznes Fakty
Amerykańsko-ukraińskie rokowania. Zespoły o szczegółach dyskusji
– Zrobiliśmy znaczące postępy, lecz wciąż jest pewna ilość pracy do ukończenia – oznajmił sekretarz stanu USA Marco Rubio niedługo po zakończeniu, zamkniętych dla prasy, pertraktacji z przedstawicielami władz ukraińskich. Jak objaśnił, problematyczne aspekty dotyczą między innymi roli Unii Europejskiej oraz NATO w przyszłym systemie bezpieczeństwa.

Sekretarz stanu USA Marco Rubio i Andrij Jermak podczas rozmów w Genewie
Amerykański minister spraw zagranicznych Marco Rubio stwierdził po skończeniu niedzielnych rozmów w Genewie, że postęp prac nad amerykańską strategią zakończenia wojny na Ukrainie rozwija się szybko. Jak zaakcentował, „celem jest jak najszybsze doprowadzenie do finalizacji układu, optymalnie do czwartku„. Rubio zauważył jednak, że dokument będzie musiał zostać zaprezentowany stronie rosyjskiej, która również musi udzielić na niego aprobaty.
Rubio wyraził istotny optymizm co do ukończenia negocjacji. Zapewnił, że żaden z pozostałych do przedyskutowania tematów „nie stanowi bariery nie do przejścia”, pomimo tego, że część zagadnień dotyczy funkcji Unii Europejskiej i NATO w przyszłej strukturze bezpieczeństwa. Według ministra spraw zagranicznych rozmowy w niedzielę umożliwiły konkretne zwężenie i uszczegółowienie spornych aspektów.
Jak dodał, delegacjom udało się wypracować „dokument o randze fundamentalnej„, który tworzy podwaliny do dalszych prac. Rubio podkreślił, że „dokonano ogromnego progresu”, lecz wciąż pozostaje jeszcze „trochę pracy do wykonania”. W jego mniemaniu rokowania są jednak o wiele dalej niż na ich początku tego samego dnia.
Jako ciekawostkę ukraińskie kanały w aplikacji Telegram donoszą, iż napięcie podczas obrad było tak duże, że szef ukraińskiego MSZ Rustem Umierow podobno połamał pióro. Pierwsza tura negocjacji – jak przekazywano – przebiegła bardzo ciężko, a każdy istotny dla Ukrainy aspekt potrzebował stanowczego i niezbyt prostego wywalczenia.
Negocjacje w Genewie. Pierwsze oświadczenia przedstawicieli delegacji
Niedługo przed godziną 18 amerykańskie media obwieściły o zakończeniu rokowań delegacji USA i Ukrainy. Przedstawiciele władz obydwu krajów rozmawiali w szwajcarskiej Genewie w temacie planu pokojowego, który został zaprezentowany wcześniej przez Biały Dom.
Jako pierwszy głos po spotkaniu zabrał Marco Rubio. Sekretarz stanu USA oznajmił, że w jego toku zrobiono postępy o dużym znaczeniu.
– Uważam, że odbyliśmy prawdopodobnie najbardziej produktywne i doniosłe spotkanie w całym tym procesie. (…) Sądzę, iż dokonaliśmy znaczących postępów. Nasze zespoły udały się już do swoich biur, a my pracujemy nad niektórymi z uzyskanych sugestii. Wprowadzamy więc pewne modyfikacje, poprawki, licząc na pomniejszenie naszych rozbieżności i zbliżenie się do czegoś, co będzie bardzo akceptowalne zarówno dla Ukrainy, jak i dla Stanów Zjednoczonych – oświadczył.
Polityk dodał, że prace nad treścią porozumienia wciąż trwają. Szczegóły zostaną ujawnione w godzinach wieczornych.
Rozmowy USA – Ukraina. Andrij Jermak o „pomyślnych rozmowach”
Pierwszą rundę rokowań skomentował także przedstawiciel władz w Kijowie. Andrij Jermak stwierdził, że „sesja z szanowną delegacją amerykańską była niezwykle pomyślna„. – Dokonaliśmy znacznych postępów i kierujemy się w stronę sprawiedliwego i trwałego pokoju. Naród ukraiński zasługuje na ten pokój i pragnie go bardziej niż ktokolwiek inny – mówił.
– Serdecznie dziękujemy naszym wspaniałym sojusznikom, Stanom Zjednoczonym, osobiście prezydentowi Donaldowi Trumpowi i jego ekipie za zaangażowanie w zmierzaniu do pokoju – dorzucił.
Jermak potwierdził także, że w nadchodzącym czasie odbędzie się drugie posiedzenie w trakcie którego omawiane będą propozycje europejskich sprzymierzeńców. – Ostateczne decyzje podejmą nasi prezydenci – podsumował.
O zakulisowych szczegółach rozmów zawiadomił również prezydent Wołodymyr Zełenski. „Dyskutowałem z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Nasze zespoły w Genewie pracują z partnerami i niezmiernie istotne jest, żeby te poczynania dały praktyczny skutek i przybliżały Ukrainę oraz całą Europę do trwałego pokoju i bezpieczeństwa. Koordynujemy stanowiska i istotne jest to, że dialog się toczy, dyplomacja została odnowiona, a my liczymy, że partnerzy uwzględnią nasze argumenty” – napisał.
„Przywództwo Stanów Zjednoczonych jest kluczowe – jesteśmy wdzięczni za wszystko, co Ameryka oraz prezydent (USA Donald) Trump robią na rzecz bezpieczeństwa, i zachowujemy maksymalnie konstruktywne nastawienie. Oczekujemy następnych raportów od naszych ekip ze Szwajcarii. Dziękuję, Emmanuelu!” – zakończył ukraiński przywódca.
Zamieszanie wokół planu pokojowego Trumpa. „To nie jest finalna propozycja”
Wcześniej w niedzielę Trump obwieścił, że ukraińskie władze nigdy nie pokazały jakiejkolwiek wdzięczności za amerykańskie dążenia pokojowe, a Europa nadal nabywa ropę od Rosji. Powtórzył przy tym swoje twierdzenia, że wojna w ogóle nie miałaby miejsca przy „mocnym i właściwym dowództwie” USA i Ukrainy.
W piątek Trump, odpowiadając na słowa Zełenskiego o tym, że Ukraina ma do wyboru stratę godności albo utratę zasadniczego partnera oznajmił, że Zełenskiemu plan pokojowy USA „musi przypaść do gustu”. Równocześnie w sobotę zasugerował, iż plan nie jest ostateczną ofertą, chociaż dodał, iż jeśli Zełenski odrzuci propozycje „może sobie walczyć tak długo, jak zechce„. Trump dał też Ukrainie czas do czwartku, aby wyrazić zgodę na jego plan, aczkolwiek zasygnalizował, że nie jest to sztywna data.
28-punktowy plan pokojowy USA zakłada m.in. okrojenie liczebności i zdolności ukraińskiej armii, oddanie Rosji nieokupowanego przez nią obszaru Donbasu oraz gwarancje bezpieczeństwa.
Dostrzegłeś coś istotnego? Prześlij zdjęcie, wideo lub opisz, co się wydarzyło. Wykorzystaj nasz Serwis Informacyjny
Marcin Jan Orłowski/polsatnews.pl



