Biznes Fakty
„Nie mogę w to uwierzyć”. Wiceminister o ustaleniach w sprawie Nawrockiego

Aleksandra Gajewska i Karol Nawrocki
– Trudno mi zaakceptować, że ktoś taki jak on jest kandydatem na prezydenta – skomentowała wiceminister Aleksandra Gajewska, odpowiadając na odkrycia dziennikarzy dotyczące Karola Nawrockiego. Kandydat popierany przez PiS napisał książkę pod pseudonimem Tadeusz Batyr i – ukrywając się pod tym pseudonimem – chwalił się swoimi osiągnięciami. – To jest czyste wymysły. Do czego innego mógłby się posunąć taki polityk? – dodała Gajewska.
– Pan Karol Nawrocki wysuwa różne twierdzenia, które są całkowicie oderwane od rzeczywistości. Potrafi wychwalać samego siebie, powołując się na fikcyjnego autora – stwierdziła Aleksandra Gajewska, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, w programie „Graffiti”, analizując działania kandydata popieranego przez PiS.
Jak zauważyła, wymyślił nieistniejącą osobę. – To próba przekonania nas, że jedna osoba to tak naprawdę dwie osoby – skomentowała, nawiązując do ustaleń dziennikarzy dotyczących działań Nawrockiego pod pseudonimem Tadeusz Batyr.
WIDEO: „Nie mogę w to uwierzyć”. Wiceminister o ustaleniach w sprawie Nawrockiego
Karol Nawrocki w roli Tadeusza Batyra? „To czysta fabrykacja”
– Zdziwiło mnie, że Nawrocki ma na myśli fikcyjnego autora, który go chwali – zauważył poseł KO.
Gajewska podkreśliła, że „to jest tak wielka fikcja, że nie mogę pojąć, jak ktoś taki może być kandydatem popieranym przez PiS”. – I że mógłby reprezentować Polaków w Pałacu Prezydenckim – podkreśliła.
– Jeśli człowiek jest skłonny do takich działań na tak niskim poziomie, do czego jeszcze może być zdolny? – zapytała.
Wybory prezydenckie. Karol Nawrocki odniósł się do ustaleń dziennikarzy
Jak donoszą dziennikarze Onetu, Karol Nawrocki pod pseudonimem Tadeusz Batyr wydał książkę, w której szczegółowo opisał postać Nikodema Skotarczaka, znanego trójmiejskiego gangstera znanego jako „Nikoś”.
Ponadto Nawrocki pod tym pseudonimem podobno składał sobie gratulacje. W 2018 r. – jako Batyr – wziął udział w wywiadzie dla TVP, podczas którego zmieniono mu głos i zasłonięto twarz.
Kandydat PiS w wyborach prezydenckich potwierdził na jednej z konferencji prasowych, że jest rzeczywiście Tadeuszem Batyrem.
WIDEO: Pożar autobusu na Pomorzu. Ewakuowano około 40 osób, w tym dzieci

Michał Blus / sgo / Polsatnews.pl
Źródło