Tragiczne wieści z kopalni w Knurowie. Zmarł górnik poszukiwany po wstrząsie.

W kopalni Knurów-Szczygłowice zmarł górnik

Po akcji ratunkowej w kopalni Knurów ratownicy odnaleźli zaginionego górnika. Niestety, stwierdzono jego zgon. Wstrząs nawiedził kopalnię w poniedziałek wieczorem, narażając dziewięciu górników na niebezpieczeństwo utraty życia. Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała, że pięciu z ośmiu rannych górników opuściło już szpital.

Po kilku godzinach akcji ratunkowej po poniedziałkowym wstrząsie w kopalni Knurów , ratownicy odnaleźli zaginionego górnika. Lekarz potwierdził jego śmierć , poinformowała we wtorek wieczorem Jastrzębska Spółka Węglowa .

„Pracownicy, kierownictwo i rada nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej składają najszczersze kondolencje rodzinie , bliskim i współpracownikom zmarłego górnika” – poinformowała spółka w oświadczeniu. 40-letni górnik był zatrudniony w JSW Szkolenie i Górnictwo i przepracował w kopalni dwa lata.

Wspomniano również, że pięciu z ośmiu górników, którzy przebywali w lokalnych szpitalach po wstrząsie, zostało już wypisanych do domów.

W akcji ratunkowej wzięło udział 26 zastępów ratowników z kopalń JSW oraz Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu . Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku, Państwowa Inspekcja Pracy oraz zespół dochodzeniowo-śledczy powołany przez pracodawcę badają okoliczności i przyczyny zdarzenia.

Tragiczne skutki wstrząsu w kopalni Knurów. Górnik zginął.

W poniedziałek o godzinie 21:26 na głębokości 850 metrów, w trakcie prac górniczych w kopalni Knurów, należącej do kompleksu Knurów-Szczygłowice należącego do JSW, doszło do silnego wstrząsu. W strefie wstrząsu obecnych było dziewięciu górników.

Ośmiu górników ewakuowało się z kopalni , a jeden z nich pozostał zaginiony. Miejsce jego pobytu jest jednak znane.

Górnicy, którzy dobrowolnie opuścili teren dotknięty wstrząsem, otrzymali pomoc medyczną od służb górniczych i zostali przewiezieni do szpitali w Knurowie, Zabrzu i Gliwicach. Wstępne raporty wskazują, że nie odnieśli poważnych obrażeń – doznali jedynie otarć i siniaków oraz bólu pleców.

Według ratowników biorących udział w akcji, wstrząs nie spowodował żadnych uszkodzeń wykopu , a przejście przez obwał skalny było zbędne. Ratownicy mieli do pokonania około 200 metrów tunelu, a największym wyzwaniem było zagrożenie metanowe.

Wstrząs uszkodził tzw. kanał powietrzny, czyli rękaw służący do dostarczania powietrza do przodka kopalni. Ratownicy stopniowo odbudowali kanał powietrzny; jednak powyżej tych miejsc poziom metanu sięgał 70%. Metan wypiera tlen z atmosfery, czyniąc ją niezdatną do oddychania. Przy stężeniu od 5 do 15 procent, w obecności odpowiedniej ilości tlenu, gaz ten stwarza ryzyko wybuchu.

Teren, na którym prowadzono akcję ratunkową , został odizolowany od kopalni ; pozostała część kopalni funkcjonuje normalnie. Akcję ratunkową koordynowała Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego wraz z dozorem górniczym.

WIDEO: Nawrocki o nowej konstytucji. Jakie zmiany należy wprowadzić? Pierwsza propozycja została zaproponowana.

Michał Blus /mjo /polsatnews.pl

Źródło