Biznes Fakty
Stop dla agresji w przestrzeni wirtualnej. Biznes i media apelują do Adama Bodnara
Przedstawiciele różnych środowisk społecznych i zawodowych zwrócili się z apelem do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o podjęcie zdecydowanych działań w walce z publikowaniem w przestrzeni wirtualnej fake newsów oraz mowy nienawiści. List otwarty zainicjowało i podpisało ponad 200 przedsiębiorców, przedstawicieli organizacji biznesowych i mediów. Wśród sygnatariuszy znalazła się również Kasia Kieli, President & Managing Director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN, a także Michał Samul, redaktor naczelny TVN24 i "Faktów" TVN.
„Szerzenie nieprawdy, obraźliwe komentarze, groźby czy dyskryminacyjne wypowiedzi godzą w wartości chronione konstytucyjnie, takie jak dobre imię i godność osobista. Wirtualna agresja, napędzana poczuciem bezkarności i braku odpowiedzialności za słowa, często przekształca się w rzeczywiste ataki na osoby będące obiektami hejtu” – czytamy w liście otwartym do ministra sprawiedliwości.
Problem dotyka wszystkich
Jak zauważono, problem dotyka wszystkich: dzieci, młodzież, dorosłych, osoby publiczne i prywatne, firmy i organizacje. „Agresja werbalna, obraźliwe komentarze i fałszywe oskarżenia rujnują życie i poczucie bezpieczeństwa. Nierzadko niszczą latami budowaną pozycję, markę i reputację. Bez kompleksowych działań ustawodawczych, edukacyjnych i samoregulacyjnych nikt nie może czuć się bezpieczny” – dodano. „Niezagrożeni i bezkarni czują się za to anonimowi hejterzy, którzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za publikowane treści. Wierzymy, że Pan Minister doskonale rozumie wagę problemu i konieczność podjęcia zdecydowanych działań. Zdajemy sobie sprawę, że skuteczna walka z hejtem i fałszywymi informacjami wymaga podjęcia działań na najwyższym szczeblu rządowym oraz współpracy z różnymi instytucjami i organizacjami. Jesteśmy przekonani, że Pana Ministerstwo podejmie niezbędne kroki, aby stworzyć bardziej bezpieczne i uczciwe środowisko w przestrzeni wirtualnej” – czytamy.
"Realne zagrożenie dla każdej wspólnoty i każdej jednostki"
– Podjęcie takiej walki to absolutna konieczność, gdyż wraz z rozwojem technologii cyfrowych i sztucznej inteligencji rosną możliwości produkcji oraz dystrybucji krzywdzących materiałów. Ta wirtualna nierzeczywistość stanowi dziś realne zagrożenie dla każdej wspólnoty i każdej jednostki. Nie możemy pozostawać wobec tych zagrożeń bezradni. Musimy się bronić przed zalewem kłamstw na temat nas, naszych bliskich, naszych firm i organizacji – komentuje akcję prezes Polskiej Rady Biznesu Wojciech Kostrzewa.
– Trzeba przekonać – a jeśli trzeba, to zmusić big techy do ochrony wartości społeczeństwa obywatelskiego. Potrzebujemy bezpiecznej, a nie coraz bardziej zagrażającej przestrzeni wirtualnej. I to o tym jest nasz list otwarty do Ministra Sprawiedliwości. Podpisało się pod nim ponad 200 czołowych przedstawicieli świata biznesu i mediów. Zachęcamy wszystkich do podpisywania tego listu. Pokażmy jak silna jest potrzeba wprowadzenia zdecydowanych działań legislacyjnych zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej – dodaje.
Zaznacza również, że przedsiębiorcy ze swojej strony deklarują podjęcie działań samoregulacyjnych w sektorach wpływających na komunikację w sieci oraz tych związanych z szeroką edukacją społeczeństwa.
"Rak niszczący relacje międzyludzkie"
Rafał Brzoska, Prezes InPostu i współinicjator listu podkreśla, że „fake newsy, mowa nienawiści i związane z anonimowością poczucie bezkarności to rak niszczący relacje międzyludzkie, który działa destruktywnie na nas jako społeczeństwo”.
– Za naszą granicą trwa regularna wojna, a rozbijanie naszej wspólnoty, szczucie jednych grup na inne leży w interesie naszych wrogów. Jestem o tym przekonany, że szeroko korzystają oni z możliwości, jakie dają nowoczesne technologie. Podzieleni i skonfliktowani będziemy niestety łatwym celem. Wierzę, że potrzebujemy zadecydowanych kroków, aby stworzyć rozwiązania regulacyjne i legislacyjne, które pozwolą chronić nas, nasze rodziny i przyjaciół, a także uczynią walkę z dezinformacją i hejtem w sieci efektywniejszą – podkreśla.
Pod listem otwartym może się podpisać każda osoba wspierająca postulaty sygnatariuszy-inicjatorów.