Audi SQ6 e-tron – ekologia w luksusowym wydaniu – TEST

Audi SQ6 e-tron od początku było projektowane jako model na prąd. To duży SUV o dynamicznej sylwetce i potężnej mocy dwóch silników elektrycznych. Ma też, przynajmniej na papierze, bardzo duży zasięg, co jest cenne w przypadku rodzinnego, długodystansowego samochodu. Czy rzeczywiście to luksusowy „elektryk” idealny na dalekie podróże?

  • Audi AQ6 e-tron ma dynamiczną sylwetkę i rzeczywiście potrafi szybko jeździć – jego silniki mają moc 500 KM
  • Kabina elektrycznego Audi nasycona jest elektroniką aż do przesady – niemal wszystkimi funkcjami sterujemy na dotykowych ekranach
  • Choć auto ma bardzo duży zasięg, jak na pojazd elektryczny, to jednak odpowiadające mu wielkością spalinowe SUV-y tej samej marki pojada o wiele dalej bez tankowania
  • Samochód został użyczony przez importera marki, a po teście został zwrócony

Samochody na prąd, choć tanieją, to jednak nadal kosztują dużo. To problem w przypadku aut miejskich, kompaktowych albo niewielkich SUV-ów, ale gdy mowa o luksusowym SUV-ie marki premium to kwestia ceny schodzi na plan dalszy. Okolice 400 tys. zł to nie jest problem w przypadku elektrycznego Audi SQ6, bo przecież to duży SUV, którego dwa silniki mają łączną moc równą ponad 500 koni mechanicznych. Takie modele po prostu muszą dużo kosztować. Tylko czy za te pieniądze otrzymamy auto idealne?

713bae49df5a18b6a05c6ca9bb005570, Biznes Fakty
Audi SQ6 – luksusowy SUV marki premium nie może być tani, ale cena 400 tys. zł za elektryczne Audi to nie jest problem dla zamożnych miłośników elektromobilności. | Jarosław Horodecki / Onet

Audi SQ6 e-tron – ładna sylwetka, dopracowane wnętrze

Audi zwykle stawia na stonowaną stylizację swoich modeli, a SQ6 e-tron nie jest wyjątkiem. Choć to samochód o sportowym zacięciu, to jednak niewiele detali wskazuje na moc jego silnika i realne osiągi. Uwagę na pewno zwraca przód z wąskimi lampami diodowych reflektorów, dużym grillem i efektownie ukształtowanymi wlotami powietrza. Sama linia nadwozia jest jednak klasyczna, tylko w niewielkim stopniu nawiązująca do stylu SUV-ów mających powiązania ze sportowymi coupe. Nie zmienia to faktu, że SQ6 wygląda bardzo dobrze i na pewno lżej niż bardziej masywne, benzynowe Q7.

C021c9755d9076cbd51702e31b063b88, Biznes Fakty
Audi SQ6 – w porównaniu z Q7 wygląda lekko i dynamicznie, choć ma stonowaną, spokojną sylwetkę. | Jarosław Horodecki / Onet

Kokpit Audi SQ6 również nie budzi zastrzeżeń: otoczenie kierowcy i pasażerów jest dopracowane i nowoczesne. Nie mogło oczywiście zabraknąć licznych ekranów. Jeden zastępuje tradycyjne wskaźniki, drugi zaś należy do systemu multimedialnego – oba, co daje bardzo dobry efekt, przykryto wspólną taflą szkła. Na dokładkę, ale to płatna opcja, mamy też ekran przed pasażerem, wkomponowany w ozdobną listwę. Zastosowano w nim ciekawe rozwiązanie: gdy auto rusza, kierowca nie może ze swojego miejsca zobaczyć, co jest na nim wyświetlane. Tymczasem pasażer może trakcie jazdy grać w grę lub oglądać film.

E618f8e2af4c8532401d702823e940df, Biznes Fakty
Audi SQ6 – kokpit jest elegancki, uporządkowany, ale przesycony elektroniką, czego przejawem jest m.in. duża liczba ekranów. | Jarosław Horodecki / Onet
7bf9b06364e31b2f963f7b643c628315, Biznes Fakty
Audi SQ6 – w centrum mamy duży wyświetlacz systemu multimedialnego, zwrócony w stronę kierowcy, ale dodatkowy ekran jest także przed pasażerem. | Jarosław Horodecki / Onet

Audi SQ6 e-tron – elektroniki pod dostatkiem

Centralną częścią pokładowej elektroniki jest jednak duży ekran umieszczony na środku kokpitu. Obsługa większości funkcji jest łatwa, system działa szybko, a grafika nie budzi zastrzeżeń. Zadbano o proste rozwiązania, które ułatwiają życie: po lewej stronie ekranu znajdziemy skróty do wielu najważniejszych funkcji, na dole z kolei umieszczono wirtualne przyciski do sterowania klimatyzacją. Wolałbym tradycyjny panel, ale takie rozwiązanie też nie jest najgorsze.

F227cb2153b489853eb1da252e635177, Biznes Fakty
Audi SQ6 – klimatyzacją można sterować z dolnego paska na ekranie, bo nie ma wydzielonego panelu z fizycznymi przyciskami. Ekran dotykowy to centrum zarządzania wszystkim, w tym i funkcją masażu. | Jarosław Horodecki / Onet

Również fabryczna nawigacja działa dobrze. Jest szybka i zwykle prawidłowo wyznacza trasę. Sprawnie przekazuje informacje o korkach i skutecznie wyszukuje cele podróży. To rzadkość w świecie firmowych nawigacji. Co więcej, warto z niej korzystać, jeśli chcemy zadbać o utrzymywanie odpowiedniego zasięgu oraz o to, by bateria było odpowiednio przygotowana, gdy zbliżamy się do szybkiej ładowarki, z której mamy skorzystać. Gdy postanowimy jednak używać nawigacji z telefonu, np. Google Maps, to sami musimy odpowiednio zaplanować podróż. Tak, by nie zostać w polu z pustą baterią.

A2b2aadfb2e23bf63ce27152cfb4e11b, Biznes Fakty
Audi SQ6 – firmowa nawigacja Audi jest bardzo dobra, ale można też bez problemu korzystać z innych map, np. Google'a. Współpraca ze smartfonami przebiega bezproblemowo. | Jarosław Horodecki / Onet

Audi SQ6 e-tron – jak jest z tym zasięgiem?

Audi SQ6, przynajmniej według danych producenta to prawdziwy długodystansowiec, zdolny przejechać bez ładowania nawet 600 km. Warto to sprawdzić. Aby ruszyć, wystarczy zająć miejsce kierowcy i wybrać za pomocą małego przełącznika tryb jazdy: „D” lub „R”. Jak w zwykłym automacie. Nie ma żadnego przycisku „start”. Gdy już ruszymy, wielkość zużycia prądu, którą ujrzymy w komputerze pokładowym jest zależna od stylu jazdy. I to bardzo!

6ce939ff4c0a9ffcba702b94f2fd8c58, Biznes Fakty
Audi SQ6 – aby ruszyć, wystarczy wybrać "D" za pomocą niewielkiego wybieraka sterującego funkcjami skrzyni biegów. Nie ma przycisku start/stop. | Jarosław Horodecki / Onet

W praktyce zasięg, jakim chwali się producent da się nawet uzyskać, ale tylko w mieście i to pod warunkiem, że będziemy jeździć pamiętając o zasadach ekologicznej jazdy. Czyli bez nagłych przyspieszeń, bez niepotrzebnego hamowania. Wtedy można liczyć na zużycie na poziomie 15 kWh/100 km. Bateria ma 95 kWh pojemności netto, a to oznacza, że da się przejechać nawet trochę więcej niż 600 km. Tylko po co kupować 517-konne auto, by jeździć niczym kierowca Matiza?

9813d51eabbad26a19d6577849a3fad3, Biznes Fakty
Audi SQ6 – zamiast wlewu paliwa, złącze do bardzo szybkiego ładowania. Na autostradach będziemy z niego często korzystać. | Jarosław Horodecki / Onet

Audi SQ6 jest dość oszczędne również na podmiejskich drogach: przy 90 km/h możliwy do uzyskania wynik to 16-18 kWh/100 km, zależnie od natężenia ruchu (i od tego, jak często wyprzedzamy). Proste przeliczenie wskazuje, że wówczas też możemy liczyć na wynik bliski 600 km. Tyle że mówiąc o dalekich trasach mamy raczej na myśli prędkości autostradowe, a gdy jedziemy szybko, zużycie prądu drastycznie rośnie. W praktyce okazuje się, że przy 120 km/h zużyjemy 24-25 kWh/100 km, a przy 140 km/h – nawet ponad 28 kWh/100 km. To już dużo. Jak to się przekłada na zasięg? Cóż, liczby nie są już tak imponujące, bo na „ekspresówce” przejdziemy nie więcej niż 400 km, a autostradą – niewiele ponad 300 km. I to zakładając wykorzystanie całej energii zmagazynowanej w baterii, a przecież na trasie „elektryki” lepiej ładować od 10 do 80 proc. – wówczas da się skorzystać z szybkiego ładowania. Tylko że wtedy wspomniane zasięgi spadają o kolejne 100 km… W porównaniu z Audi z silnikiem TDI to raczej kiepsko.

674614f5f1e4a8deb346d0db3e0036ff, Biznes Fakty
Audi SQ6 – jedna z zalet dobrze zaprojektowanego samochodu na prąd: z przodu zamiast silnika mamy dodatkowe miejsce na bagaże albo… kable do ładowania. | Jarosław Horodecki / Onet

Z drugiej strony to prawda, że w testowanym Audi energię od 10 do 80 proc. da się uzupełnić w kilkanaście minut, zakładając dotarcie do szybkiej ładowarki. A nawet superszybkiej, bo SQ6 potrafi przyjąć prąd stały o mocy 270 kW! To oczywiście wymaga bardzo skutecznej instalacji, która zapewnia odpowiednią temperaturę baterii podczas całego procesu ładowania. Gdy już jednak dojdziemy do 80 proc., moc ładowania spada do okolic 10 kW. To koniecznie, by nie zniszczyć baterii. Czy zatem Audi SQ6 nadaje się na długie trasy? Owszem, jak najbardziej. Trzeba tylko zdać sobie sprawę, że w naszym kraju nadal w wielu regionach jest problem z szybkimi ładowarkami, a na Zachodzie też trzeba liczyć się z dość częstymi postojami, choć odchodzi stres związany z zastanawianiem się, czy trafimy na działającą ładowarkę, czy też nie…

885e2147585f3ae86977d7f3f13d26f2, Biznes Fakty
Audi SQ6 – efektowne, ogromne koła, ale założone na nich opony nie mają zbyt niskiego profilu i nie powodują spadku komfortu. | Jarosław Horodecki / Onet

Audi SQ6 e-tron – mnóstwo komfortu, świetne osiągi

Rekompensatą za niedogodność związaną z niezbyt dużym zasięgiem na trasie jest komfort podróżowania. To zasługa bardzo wygodnych foteli, wyposażonych oczywiście w elektryczną regulację. Zresztą, także osoby siedzące z tyłu mają mnóstwo przestrzeni, ale to żadna rewelacja w samochodzie, który ma prawie 4,8 metra długości. Do dyspozycji mamy też spory bagażnik, choć oczywiście w podwoziu rozmieszczone są baterie, które trochę ograniczają przestrzeń. Jego objętość to 525 litrów, ale dodatkowo jest też niewielki schowek z przodu: 64-litrowy. To idealne miejsce na kable do ładowania.

97731fb73acc4b204bf191a0231c75e5, Biznes Fakty
Audi SQ6 – fotele z przodu są regulowane elektrycznie, mają ogrzewanie, wentylację i funkcję masażu. Poza tym, nadano im kształt sportowych foteli kubełkowych. | Jarosław Horodecki / Onet
D7021938115f9ca9b5e4dbe1b7f3ccf5, Biznes Fakty
Audi SQ6 – z tyłu miejsca jest pod dostatkiem, co jednak nie dziwi w tak dużym SUV-ie. | Jarosław Horodecki / Onet

Na komfort jazdy wpływa też regulowane, pneumatyczne zawieszenie, które bardzo skutecznie radzi sobie z wszelkimi nierównościami. Nie bez znaczenia jest też fakt, że SQ6 to auto na prąd. W mieście, jadąc elektrycznym Audi, czujemy się jak w idealnie wyciszonej bańce, skutecznie oddzieleni od codziennego zgiełku. Tu rzeczywiście widzę dużą różnice na korzyść „elektryków” w zestawieniu z samochodami, w których silniki pracują tylko dlatego, że wybucha w nich paliwo… Na trasie zresztą też hałas w kabinie jest znikomy. W zasadzie słychać tylko opływające auto powietrze oraz odgłosy toczenia się kół.

3e9d308e07683ae163a8bff8d8527cb3, Biznes Fakty
Audi SQ6 – choć w podwoziu rozmieszczono baterie i oprzyrządowanie silników elektrycznych, to jednak pozostało ponad 500 litrów na bagażnik. To wystarczająca objętość. | Jarosław Horodecki / Onet

Audi SQ6 e-tron – czy już warto je kupić?

Nie da się ukryć, że Audi SQ6 to bardzo szybkie, dopracowane i niesamowicie komfortowe auto. W zasadzie jedynym problemem jest to, że jego realny, autostradowy zasięg pozostaje mniejszy niż w przypadku porównywalnych hybryd lub SUV-ów z nowoczesnymi silnikami Diesla. A problemu z zasięgiem nie rozwiążą przecież ładowarki. I tak trzeba się zatrzymać na autostradzie co około 250 km i uzupełnić energię, co potrwa pewnie 20 minut. Tak muszą robić kierowcy niektórych miejskich samochodów z małymi silniczkami i niewielkimi zbiornikami paliwa, ale kupując SUV-a za 400 tys. zł spodziewalibyśmy się jednak, że tak częste postoje nie będą konieczne. Jeśli się na to godzimy, Audi SQ6 to znakomity wybór.

13dd3d77ef2ded30709ce177804b49ce, Biznes Fakty
Audi SQ6 – wysoka jakość wykonania to jeden z atutów luksusowego Audi na prąd. | Jarosław Horodecki / Onet

Audi SQ6 e-tron, dane techniczne:

Silnik elektryczny, 517 KM, 580 Nm. Skrzynia 1-biegowa. Przyspieszenie 0-100 km/h w 4,3 s. Prędkość maksymalna – 230 km/h. Średnie zużycie energii: 17 kWh/100 km (WLTP). Zasięg: 598 km (WLTP). Cena: od 419 900 zł.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *