Chiński organ nadzoru bada opłaty w App Store

Chiński organ nadzoru antymonopolowego przygotowuje grunt pod potencjalne dochodzenie w sprawie polityki Apple Inc. i opłat pobieranych od deweloperów aplikacji. To kolejny punkt nacisku Pekinu, który może stać się częścią wojny handlowej między USA i Chinami.

Państwowa Administracja Regulacji Rynku (SAMR) bada opłaty i zasady Apple w App Store blokujące zewnętrznych dostawców płatności, podał Bloomberg. Polityka Apple obejmuje też zabieranie nawet 30 proc. wydatków w danej aplikacji – czyli jeśli apka zarobi 100 dolarów, amerykański gigant bierze z niej nawet 30. Chiński regulator rynku nie zdecydował jeszcze, czy formalnie wszcząć dochodzenie w tej sprawie.

Apple utrzymuje, że jego surowe zasady dotyczące App Store mają na celu ochronę użytkowników i poprawę doświadczeń związanych z jego produktami.

Chiny i fala dochodzeń antymonopolowych

Chiny w tym tygodniu wszczęły również dochodzenie w sprawie Google w związku z domniemanymi naruszeniami prawa antymonopolowego, chociaż regulator rynku SAMR nie podał szczegółów dotyczących przedmiotu dochodzenia.

Financial Times poinformował też we wtorek, że SAMR rozważa również dochodzenie w sprawie amerykańskiego producenta chipów Intel.

App Store firmy Apple znalazł się pod lupą regulatorów na całym świecie. Został zmuszony do otwarcia swojego sklepu z aplikacjami w Europie na mocy szeroko zakrojonej ustawy Digital Markets Act w UE. Oznacza to, że teraz pozwala firmom innym niż Apple oferować sklepy z aplikacjami w Europie, a twórcy aplikacji mogą również korzystać z zewnętrznych systemów płatności.

Jeśli dochodzenie w Chinach pójdzie naprzód, Apple będzie miało jeszcze większy ból głowy na jednym z największych rynków. Amerykański gigant już teraz mierzy się z silną konkurencją ze strony lokalnych graczy, takich jak Huawei, którzy pochłaniają jego udziały w rynku smartfonów. Sprzedaż Apple w Chinach spadła o 11 proc. rok do roku w kwartale grudniowym.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło