Cyfrowy paszport za skan tęczówki. W Polsce jest już kontrowersyjny Worldcoin

Sam Altman, szef OpenAI, rozwija też inny projekt — Worldcoin. Nie jest tak znany, jak organizacja stojąca za ChatGPT, a także jest dość kontrowersyjny. W Warszawie pojawiły się już trzy „orby”, które skanują tęczówkę, aby zapewniać nam cyfrowy paszport WorldID. Pytanie tylko, czy taki paszport jest faktycznie potrzebny?

F3d6b1702453bfde8a999023ce4e1aff, Biznes Fakty
Tak wygląda orb do skanowania tęczówki | Foto: JUAN MABROMATA/AFP / East News
  • Ambitny projekt Worldcoin ma w założeniu zeskanować tęczówki ludzi na całym świecie
  • Cyfrowy paszport WorldID powinien pozwolić na odróżnianie w internecie ludzi od wirtualnych botów
  • W zamian za skan użytkownicy otrzymują też kryptowalutę Altmana
  • W Warszawie możemy już przeprowadzać odpowiednie skany. Do końca roku orby będą dostępne też w innych miastach w Polsce
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Poza ChatGPT firma OpenAI rozwija także coś, co określa się skrótem AGI (artificial general intelligence), czyli ogólną sztuczną inteligencję. Coś, co miałoby — w zamyśle — działać i myśleć, jak człowiek, ale mieć o wiele szersze możliwości, w tym cały internet na wyciągnięcie „ręki”. Ma to być najlepsze narzędzie, jakie kiedykolwiek stworzyła ludzkość, które uwolni nas od biurek i rozwiąże wszelkie problemy.

Nawet przy najbardziej optymistycznym scenariuszu, że pojawienie się AGI faktycznie da nam tyle korzyści, pojawi się nieunikniony problem: kiedy boty staną się mądrzejsze od człowieka, trudno będzie odróżnić, kto jest botem, a kto nie.

Już teraz boty generują ok. 73 proc. ruchu w internecie i jest ich więcej niż ludzi. Najczęściej to jednak dość proste mechanizmy, np. monitorowanie ruchu na stronie czy zautomatyzowane analizy danych. Kiedy trzeba odróżnić, czy ktoś jest botem, pojawiają się często dość frustrujące zagadki CAPTCHA, gdzie wskazujemy np. trzy przedmioty z tej samej kategorii i gotowe — internet już wie, że ma do czynienia z człowiekiem, bo bot nie poradziłby sobie z takim zadaniem.

Kiedy jednak na rynek trafi AGI, zagadki CAPTCHA przestaną być problemem dla botów, podobnie jak inne metody na odróżnianie człowieka od wirtualnego bytu. Dlatego Sam Altman i jego Worldcoin chcą rozwiązać ten problem.

Sprawdź też: Mark Zuckerberg wierzy w potęgę AI. Jego inwestycja to jednak prawdziwa loteria

Boty nie wygenerują sobie tęczówki w AI

I tak Worldcoin ma przechowywać w swojej bazie skany tęczówek ludzkości, by następnie wykorzystywać te dane biometryczne do oferowania użytkownikom cyfrowych paszportów zwanych jako WorldID. Takich paszportów nie mógłby podrobić żaden bot. Aby stworzyć odpowiednią bazę danych, spółka używa własnych „orbów”, czyli specjalnych kul wielkości piłki do koszykówki, które skanują gałki oczne ludzi i tworzą unikalne, niezmienne kody na podstawie wzoru ich tęczówek.

Po przeprowadzeniu skanowania oprogramowanie Worldcoina tworzy unikalny kod, który staje się częścią naszego cyfrowego ID.

737af57c12604296945447fdab213e6a, Biznes Fakty
Orb do skanowania z projektu Worldcoin | mat. prasowe

Spółka przekonuje, że tęczówka jest jedynym biometrycznym miernikiem, który jest wystarczająco unikalny, aby zidentyfikować wszystkich ludzi na planecie. Jednocześnie zapewnia, że nie przechowuje żadnych danych osobowych, a same kule usuwają obrazy po weryfikacji. Sam Altman wybiega nawet tak daleko w przyszłość, że po zeskanowaniu tęczówek jego firma zapewnia nam także dostęp do kryptowaluty Worldcoin w ramach nagrody za skan. W dłuższej perspektywie cyfrowe paszporty miałyby zaś stanowić podstawę systemu uniwersalnego dochodu podstawowego, w którym każdy mógłby otrzymywać nieco kryptowalut Worldcoin co pewien czas.

Trudno, przynajmniej obecnie, traktować te plany i wizję na poważnie. Dolina Krzemowa ma jednak inne zdanie i np. wśród inwestorów Worldcoina znajdziemy renomowany fundusz venture capital Andreessen Horowitz, który finansował m.in. w Facebooka, GitHub, Instacart, Airbnb czy Slacka.

Czytaj też: Nieśmiertelność w zasięgu ręki. Ray Kurzweil przewiduje połączenie AI z ludzkim umysłem

Weryfikacja ludzkości jako problem do rozwiązania

Alex Blania, współzałożyciel Worldcoina i zajmujący stanowisko dyrektora generalnego, opisuje spółkę jako rozwiązanie na problem weryfikacji ludzkości. — Próbujemy stworzyć sieć finansową i tożsamościową, która będzie największe na świecie, i rozwiąże długotrwały problem weryfikacji ludzkości — mówi w wywiadzie dla CNN. I dodaje: — Poprzez uruchomienie cyfrowej waluty, dajemy też każdemu człowiekowi dostęp do części projektu.

A83b081c936de3cd2c0ad91e58c23133, Biznes Fakty
Aplikacja mobilna projektu | mat. prasowe

Blania uważa, że w przyszłości, kiedy pojawi się już AGI, wielu z nas będzie chciało nieco inaczej korzystać z internetu, a także płacić za usługi w inny sposób niż robimy to dotychczas. Nie twierdzi, że cały świat przestawi się na cyfrowe ID i kryptowaluty, ale ta część osób, które będzie chciała to zrobić, zyska taką możliwość dzięki Worldcoin.

Przed firmą jest jednak sporo do zrobienia. Musi nie tylko zatrudniać odpowiednich specjalistów i przekonywać ich do pracy nad rozwojem czegoś, co być może nigdy nie osiągnie sukcesu. Musi także panować nad odpowiednią narracją — cały projekt dla wielu ludzi brzmi po prostu kuriozalnie. A po trzecie, co jest prawdopodobnie najtrudniejsze, aby wizja Worldcoina mogła się spełnić, spółka musi przekonać do współpracy rządy i regulatorów z wielu krajów. Przekonanie prawników i polityków do tego, że Worldcoin ma sens i warto rozwijać taką inicjatywę, nie jest łatwe.

Obecnie Worldcoin, zanim trafi do danego kraju, prowadzi rozmowy z rządem, aby uzyskać zgodę na wprowadzenie swoich orbów. Co ciekawe, nie działa w USA, ponieważ jest tam zbyt dużo niepewności regulacyjnej wokół kryptowalut.

Sprawdź też: Trzy technologie zdefiniują naszą przyszłość. Na liście nie tylko AI

W Warszawie są już pierwsze orby

Od 18 września usługa Worldcoin polegająca na skanowaniu tęczówek jest dostępna w Polsce. Trzy pierwsze urządzenia pojawiły się w Warszawie, a do końca roku w naszym kraju orby będą dostępne w dziewięciu miastach.

Po zarejestrowaniu się w aplikacji mobilnej Worldcoin zyskujemy informacje o możliwości przeprowadzenia skanów przy ul. Wilczej 33 oraz w budynku CIC na ul. Chmielnej 73.

Worldcoin w zamian za skan zapewnia dostęp do kryptowaluty WLD i pierwsze osoby otrzymają ok. 58 WLD. Obecnie jedna jednostka WLD ma wycenę 1,6 dol., więc można otrzymać nawet niespełna 92 dol. Firma informuje jednak, że to kwota dla „pierwszych zainteresowanych”, a później bonus jest już zmniejszany. Trudno przewidzieć, czy osoba, która dziś przeprowadzi taki skan, otrzyma podobną czy już znacznie mniejszą liczbę WLD.

Warto dodać, że WLD dostępna jest na wielu giełdach kryptowalutowych, w tym na największej z nich i popularnej także w Polsce — Binance. Jeśli ktoś nie chce więc przechowywać swojej „waluty przyszłości” w cyfrowym portfelu, może ją sprzedać.

Tools for Humanity, organizacja stojąca za projektem Worldcoin, przekonuje, że nie ma zamiaru zarabiać na danych użytkowników. Jej model biznesowy ma polegać na tym, że będzie czerpać opłaty od firm, które zechcą sprawdzać, czy ich klienci bądź użytkownicy są ludźmi, czy botami.

Czy to naprawdę potrzebne?

Działania Worldcoina są skierowane na przyszłość i celują w problemy, które trudno sobie dziś wyobrazić. Czy rzeczywiście warto więc zadawać sobie trud i przeprowadzić tego rodzaju skan?

Alex Blania przekonuje, że po pojawieniu się ChatGPT (i kolejnych rozwiązań AI) problem z botami narasta i będziemy potrzebować sposobu na ochronę i weryfikację tożsamości w przestrzeni online. Łatwe odróżnianie botów i prawdziwych ludzi mogłoby np. pomóc w likwidowaniu deepfake’ów i innych cyberzagrożeń, gdzie wykorzystywany jest wizerunek prawdziwych ludzi — często celebrytów i miliarderów — którzy nawet nie wiedzą o tym, że np. występują w reklamie oszustwa.

Nawet jeśli WorlID może pomóc w zapewnieniu lepszej weryfikacji i ochrony tożsamości, trudno powiedzieć, czy akurat to rozwiązanie odniesie sukces. Osoby, które lubią nowinki technologiczne i są wczesnymi odbiorcami wielu nowości rynkowych, mogą zainteresować się spółką Altmana. Pozostali, przynajmniej na razie, mogą jeszcze przyglądać się z boku. Ciągle jest za wcześnie, aby uznać, że warto mieć paszport tego rodzaju.

Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *