Biznes Fakty
Czy sztuczna inteligencja zamknie nas w „ludzkim zoo”? Nowe pokolenie survivalistów przygotowuje się na apokalipsę
Aby przygotować się na pojawienie się wszechmocnej sztucznej inteligencji, eksperci techniczni podgrzewają atmosferę, wyczerpują swoje fundusze emerytalne i budują bunkry.
Henry, młody badacz sztucznej inteligencji, szacuje, że w ciągu najbliższych kilku lat istnieje około 50% szans na to, że sztuczna inteligencja rozwinie się do takiego stopnia, że może zagrozić istnieniu ludzkości. Codziennie poświęca swoje wysiłki, aby zapobiec temu scenariuszowi, pracując w skromnym ośrodku badawczym w rejonie Zatoki San Francisco, specjalizującym się w bezpieczeństwie sztucznej inteligencji. Traktuje swoją misję poważnie: poświęcił związki, aby skupić się wyłącznie na tej sprawie i przekazuje jedną trzecią swoich dochodów organizacjom zajmującym się bezpieczeństwem sztucznej inteligencji.
W czasie wolnym przygotowuje się jednak na ewentualną porażkę, budując własne bioschrony, by osłonić siebie i swoją rodzinę przed potencjalną apokalipsą spowodowaną przez sztuczną inteligencję.
Podczas wideorozmowy ze swojego miejsca pracy Henry opowiada, że stworzenie bioschronu zdolnego do ochrony przed śmiercionośnymi patogenami generowanymi przez lub wykorzystującymi zaawansowaną sztuczną inteligencję jest zaskakująco proste. Najpierw należy nabyć prefabrykowany namiot nadciśnieniowy, zazwyczaj stosowany w pomieszczeniach uprawnych. Następnie należy zainstalować kilka wysokiej jakości filtrów HEPA na wlocie powietrza. Na koniec należy go w pełni wyposażyć w żywność, wodę i niezbędne artykuły spożywcze, których zapas wystarczy na długo.
Bio-dom Henry'ego będzie „całkiem przystępny cenowo”, informuje mnie, „prawdopodobnie poniżej 10 000 dolarów”, co obejmuje trzyletni zapas żywności, którą planuje tam przechowywać. Poprosił mnie o użycie pseudonimu ze względu na społeczne piętno związane z byciem „preppersem” – zwłaszcza jeśli jego obawy okażą się bezpodstawne, a ludzkość przetrwa.
Racjonaliści kontra entuzjaści sztucznej inteligencji
Henry nie jest jedynym, który przeznacza swoje zasoby na odpowiedź na głębokie obawy i nadzieje związane ze sztuczną inteligencją. Dla pewnej grupy demograficznej w Dolinie Krzemowej sztuczna inteligencja to nie tylko kolejny trend technologiczny; ma ona radykalnie zmienić nasze społeczeństwo w niedalekiej przyszłości. Dla nich nie ma miejsca na dyskusje o potencjalnej przyszłości sztucznej inteligencji ogólnej (AGI) – teoretycznego systemu AI, który dorównuje lub przewyższa ludzkie możliwości w różnorodnych zadaniach – na kanałach Slacka ani przy posiłkach. Nadszedł czas na drastyczne zmiany. Racjonaliści, wyznawcy ideologii Doliny Krzemowej, której celem jest rozwijanie ludzkiego rozumowania i etyki, są coraz bardziej zaniepokojeni postrzeganymi zagrożeniami związanymi ze sztuczną inteligencją, podczas gdy z drugiej strony, prognozy startupów dotyczące tej technologii stają się coraz bardziej optymistyczne.
Niektórzy twierdzą, że stoimy u progu ery obfitości – w której niemal cała praca intelektualna mogłaby zostać zautomatyzowana – co zapoczątkuje bezprecedensowy wzrost dobrobytu. Przechodzą oni transformację stylu życia, którą nazywają „od inteligentnego do fajnego”. Inni przygotowują się na katastrofę gospodarczą i w odpowiedzi dokonują znacznych inwestycji oraz zmian w karierze. Jeszcze inni obawiają się, że sztuczna inteligencja nieuchronnie wymknie się spod ludzkiego nadzoru i zdobędzie zdolność do wyniszczenia wszelkiej organicznej egzystencji. Wyczerpują swoje oszczędności emerytalne, uczestniczą w „nietypowych spotkaniach” i budują bunkry przetrwania.
„Wielu z nas po prostu spojrzy wstecz na kolejne dwa lata jako na czas, kiedy mogliśmy podjąć działania” – zauważa Henry. „Wiele osób będzie się wtedy zastanawiać: »Dlaczego nie rzuciłem pracy i nie spróbowałem zrobić czegoś naprawdę wartościowego, kiedy miałem okazję?«” – dodaje.
Piękno i zabawa są ważniejsze niż intelekt i praca
Kiedy w 2024 roku Apoorva Srinivasan zakończyła długotrwały związek, zdała sobie sprawę, że szuka u partnera czegoś nieco innego — skłonił ją do tego rozwój sztucznej inteligencji.
Srinivasan, biomedyczna badaczka danych z Los Angeles, przyznaje, że zawsze pociągał ją specyficzny typ inteligentnego mężczyzny, który ceni intelekt bardziej niż tradycyjną atrakcyjność. Teraz zauważa, że w miarę jak generatywna sztuczna inteligencja przejmuje zadania poznawcze coraz większej liczby osób, czysta inteligencja staje się dla niej mniej ważna niż urok, towarzyskość i atrakcyjność fizyczna. Albo, jak niedawno żartobliwie stwierdziła w popularnym poście: „Jeśli jesteś inteligentny, przestaw się na bycie fajnym/atrakcyjnym”.
Wiele osób, z którymi rozmawiałem na potrzeby tego artykułu, wyraża podobny pogląd: w miarę jak sztuczna inteligencja będzie dominować w wielu naszych intelektualnych przedsięwzięciach, interakcje społeczne zyskają na znaczeniu, a atrakcyjność fizyczna stanie się jeszcze ważniejsza dla naszego rozwoju i sukcesu. Mózg traci na znaczeniu; najważniejsze są uroda i sprawność fizyczna.
„Zawsze priorytetowo traktowałem sprawność fizyczną” – komentuje Soren Larson, przedsiębiorca technologiczny z Florydy. „Wierzę, że bycie atrakcyjnym, lubianym i dowcipnym będzie rzadkością, gdy sztuczna inteligencja będzie w stanie poradzić sobie ze wszystkimi tymi zadaniami intelektualnymi” – dodaje.
Jason Liu, konsultant ds. sztucznej inteligencji, wspomina, że „już dokonał tej zmiany”. Kilka lat temu wyniszczający uraz ręki spowodowany przeciążeniem przerwał jego karierę inżyniera oprogramowania. Zmienił kierunek, oddając się zajęciom rekreacyjnym, takim jak jiu-jitsu i ceramika, i rozwinął drugą karierę jako konsultant, dążąc do optymalizacji delegowania zadań i czasu wolnego na spotkania towarzyskie zamiast nieustannej harówki. „Nie chciałem być ceniony za mój intelekt” – stwierdza. „Pomyślałem: »Ta inteligencja po prostu wyrządziła mi krzywdę i doprowadziła do utraty pracy«” – dodaje.
Podczas naszej rozmowy telefonicznej przechadzał się ulicami Paryża w ramach długiej, międzynarodowej podróży. „Prawdziwe zanurzenie w rozrywce to w zasadzie mój sposób postrzegania AGI” – wyjaśnia.
Czas na szalone orgie
Inni, których spotkałem, zmieniają dziś swoje życie społeczne, nie z powodu nadziei na sztuczną inteligencję, lecz z powodu obaw.
„Jeśli wszyscy mamy zostać unicestwieni przez bombę atomową, niech ta bomba, gdy już nadejdzie, zastanie nas oddanych rozsądnym i humanitarnym czynnościom – modlitwie, pracy, nauce, czytaniu, słuchaniu muzyki, kąpaniu dzieci, grze w tenisa i pogawędkach z przyjaciółmi przy drinkach i grach – a nie stłoczonych jak przerażone owce, kontemplujących bomby” – napisał C.S. Lewis w 1948 roku. W moich rozmowach z osobami zaniepokojonymi wpływem sztucznej inteligencji, kilka z nich wprost cytowało ten cytat Lewisa, wyrażając podobne myśli na temat wartości czasu, który mają teraz.
„To w pewnym sensie bardzo wyzwalające” – mówi AIAella, badaczka fetyszu i pracownica seksualna z obszaru Zatoki San Francisco, mająca oddaną grupę fanów
Źródło