Darmowa aplikacja Duolingo generuje 500 mln dol. rocznie

Jak to możliwe, że Duolingo to bezpłatna aplikacja do nauki języków, a mimo to kapitalizacja rynkowa stojącej za nią spółki wynosi aż 9 mld dol.? To świetnie zarządzany biznes, mogący służyć za inspirację dla wielu przedsiębiorców. Piszemy, co stoi za jego sukcesem.

  • Duolingo przyciąga i angażuje użytkowników poprzez elementy gamifikacji, takie jak punkty doświadczenia, streaki oraz system „życia” jak z gier
  • Firma wykorzystuje sztuczną inteligencję do personalizacji powiadomień i dostosowywania poziomu trudności lekcji, co zwiększa retencję użytkowników
  • Duolingo stale też optymalizuje swoje podejście poprzez testy A/B, przez co uzyskuje wysoki poziom zaangażowania
  • Podajemy, z czego pochodzi większość dochodów spółki
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Duolingo ma ok. 500 mln zarejestrowanych użytkowników, natomiast ok. 34 mln korzysta z aplikacji przynajmniej raz dziennie. Niektórzy mają konta nawet od dekady, a sama firma istnieje od 2012 r. Od lipca 2021 r. Duolingo jest też na amerykańskiej giełdzie.

Czytaj też: Duolingo, czyli największy „dupek” w App Store i Google Play. Pokolenie Z pokochało tę aplikację

Co ciekawe, firma generuje ok. 500 mln dol. rocznie, co jest ogromnym sukcesem, jeśli weźmiemy pod uwagę, że to tylko — i aż — aplikacja mobilna na smartfony.

Luis von Ahn, gwatemalski programista, współzałożyciel i CEO Duolingo, przekonuje, że aplikacja ma pozostać darmowa, aby zapewnić ludziom łatwą możliwość nauki języków. Od lat Duolingo cieszy się ogromną popularnością w sektorze aplikacji edukacyjnych na App Store Apple’a i nic nie wskazuje na to, aby ktoś miał odebrać jej pozycję lidera. Co sprawia, że sukces sympatycznej „zielonej sowy” jest aż tak duży?

Nauka tak uzależniająca, jak social media

Duolingo została zaprojektowana w taki sposób, aby angażowała użytkownika podobnie, jak robią to gry. Zamiast tradycyjnej lekcji np. języka angielskiego, mamy tutaj doświadczenie bardziej przypominające grę. Użytkownicy mają swoje „paski życia” i tracą „serca”, jeśli popełnią błędy w trakcie nauki. Pięć błędów i tracimy „życie” na cały dzień.

Lekcje językowe zostały opracowane jak swojego rodzaju misje w grach, gdzie mamy konkretne paski postępu, a w trakcie nauki zdobywamy punkty doświadczenia. Jeśli nauka przebiega pomyślnie, realizujemy tzw. streaki, generując świetne wyniki z rzędu. Firma przekonuje, że takie podejście powoduje szybkie przywiązanie do aplikacji i buduje zaangażowanie. Luis von Ahn wystąpił nawet na TED, przekonując, że jego firma zastosowała podobne metody do „uzależniania” użytkowników, co gry mobilne i social media.

Dalsza część pod materiałem wideo:

To jednak nie wszystko. Za sukcesem Duolingo stoi też sztuczna inteligencja i system powiadomień. Za każdym razem, gdy ludzie korzystają z aplikacji, firma mierzy, jak długo z niej korzystają, czy wracają następnego dnia, jakie lekcje są najbardziej angażujące itp. — Próbujemy wielu rzeczy. Sprawdzamy, kiedy wysłać powiadomienie i co napisać w nim napisać. Czy uczynić lekcje nieco trudniejszymi? Czy zrobić je trochę łatwiejszymi, dłuższymi, krótszymi? Wszystko to analizuje AI — wyjaśnia współzałożyciel Duolingo.

Kiedy użytkownik z jakiegoś powodu przestaje korzystać z aplikacji, na telefonie od razu pojawiają się odpowiednie powiadomienia i przypomnienia. Te proste wiadomości, wysyłane na dużą skalę, sprawiają, że miliony osób częściej korzysta z aplikacji. Mają one duże znaczenie dla podtrzymania zaangażowania. To z kolei jest niezwykle ważne, jeśli rozwijamy biznes cyfrowy i rywalizujemy z innymi aplikacjami o uwagę użytkownika.

Sztuczna inteligencja, na podstawie przetwarzanych danych, dobiera odpowiednie powiadomienia dla poszczególnych osób i stosuje personalizację. Dzięki temu firmie udaje się utrzymać zainteresowanie milionów użytkowników. — Przykładowo powiadomienia i AI działają zupełnie inaczej w przypadku użytkowników uczących się angielskiego i tych, którzy uczą się chińskiego — mówi Klinton Bicknell, szef ds. AI w Duolingo.

Czytaj też: Google chce pokonać iPhone’a. Uda się?

Większość nie płaci

Zastosowanie metod z gier i social mediów sprawiło, że Duolingo nie tylko pozyskało, ale też potrafiło utrzymać wielu użytkowników. Jeśli chodzi o generowanie ruchu, aplikacja robi to świetnie. Jej najbliższy konkurent, Babble, ma o ok. 10 razy mniej użytkowników, więc pozycja lidera Duolingo jest na razie niezagrożona.

Od 2017 r. Duolingo emituje reklamy w wersji darmowej, wyświetlając reklamę m.in. po każdej ukończonej lekcji. Ilość reklam nie jest zbyt duża, niemniej odpowiadają one za ok. 9 proc. przychodów spółki. Cała reszta? To subskrypcje kupowane przez użytkowników. W cenie abonamentu mamy nielimitowane życia w aplikacji, a także brak reklam. Pieniądze pochodzą więc od najbardziej aktywnych użytkowników, którzy używają Duolingo na co dzień i po prostu chcą płacić za lepsze doświadczenie.

Luis von Ahn podkreśla, że zachęcanie ludzi do płacenia za dostęp do aplikacji nie jest łatwe. Firma sięga tutaj z kolei po testy A/B. — Przeprowadziliśmy prawdopodobnie ponad 10 000 testów A/B. Pomogły nam w zdobyciu większej liczby osób płacących za naszą usługę, w uzyskaniu większej liczby użytkowników Duolingo, w zdobyciu większej liczby osób polecających ją swoim znajomym itd. Bez tych testów nie bylibyśmy odnoszącą sukcesy firmą. Jestem tego pewien — podkreśla.

Na tym etapie firma dobrze wie, co motywuje użytkowników do zakupu i jak utrzymać ich zaangażowanie. Dlaczego więc spośród ok. 500 mln zarejestrowanych osób tylko ok. 10 proc. opłaca abonament? Duolingo nie chce przesadzać z agresywnością w kontekście monetyzowania ruchu. Jak tłumaczy szef spółki, misją ciągle pozostaje zapewnianie dostępu do lekcji językowych dla wszystkich zainteresowanych. To oznacza, że większość będzie korzystać z aplikacji za darmo i te osoby również powinny mieć zapewnione dobrej jakości doświadczenie. — Moglibyśmy np. zwiększyć ilość wyświetlanych reklam w wersji darmowej, aby wygenerować większe przychody, ale nie robimy tego — przyznaje von Ahn.

Sprawdź też: To zdjęcie stworzyła sztuczna inteligencja. Flux generuje obrazy, które są „zbyt prawdziwe”

Nie oznacza to jednak, że Duolingo doszło do sufitu. Firma wprowadza i testuje nowe opcje płatne, np. wersję Max, która wykorzystuje AI i pozwala na prowadzenie dyskusji z botem w wybranym języku. To świetna nauka konwersacji, a dla firmy możliwość zwiększania przychodów, bo Max to ok. 30 dol. na miesiąc.

Duolingo uczy języków miliony osób. A jakie lekcje mogą wyciągać dla siebie przedsiębiorcy, gdy analizują sukces firmy? Powinni podjąć następujące kroki:

  • Gamifikacja i angażowanie użytkowników — zastosuj elementy gier, takie jak „paski życia”, punkty doświadczenia, streaki oraz misje, aby przyciągnąć i utrzymać zaangażowanie użytkowników, podobnie jak to robią gry i social media.
  • Wykorzystanie sztucznej inteligencji — implementuj AI do analizy danych użytkowników, aby personalizować doświadczenia i dostosowywać komunikację oraz poziom trudności, co zwiększy zaangażowanie i retencję użytkowników.
  • System monetyzacji freemium — oferuj darmową wersję swojego produktu z opcją subskrypcji premium, która zapewnia dodatkowe korzyści, takie jak brak reklam i lepsze doświadczenie. Pozwoli to na generowanie dochodów bez konieczności zmuszania wszystkich użytkowników do płacenia.
  • Testy A/B i ciągłe optymalizacje — regularnie przeprowadzaj testy A/B, aby optymalizować każdy aspekt produktu, od treści powiadomień po funkcje premium, co pomoże w lepszym zrozumieniu użytkowników i podniesieniu konwersji na płatne usługi.

Duolingo doceniają też inwestorzy giełdowi. W skali roku akcje wypracowały 63 proc. zysku. To bardzo dobry wynik.

Zamieszczone w tekście wyceny mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji do zakupu lub sprzedaży produktów finansowych.

Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *