DeepSeek przekazał dane Chinom? Kongresmeni chcą wyjaśnień

Amerykańscy ustawodawcy wszczęli dochodzenie w sprawie tego, w jaki sposób zaawansowane układy scalone firmy Nvidia mogły trafić do chińskiej firmy DeepSeek, oskarżonej również o szpiegostwo przeciwko obywatelom USA na rzecz Chin.

• Członkowie Kongresu USA badają, w jaki sposób DeepSeek pozyskał układy scalone Nvidia pomimo ograniczeń eksportowych
• Oskarżyli również firmę DeepSeek o przekazywanie chińskiemu rządowi informacji o użytkownikach z USA.
• Członkowie Kongresu opowiadają się za surowszymi regulacjami eksportowymi, aby ograniczyć postęp Chin w dziedzinie sztucznej inteligencji
• Więcej szczegółów na temat rozwoju biznesu można znaleźć na stronie Businessinsider.com.pl

Raport opublikowany w środę przez Izbę Reprezentantów ujawnił, że „DeepSeek potajemnie przekazuje dane użytkowników z USA Komunistycznej Partii Chin, modyfikuje informacje, aby dostosować je do propagandy KPCh, i wykorzystuje dane uzyskane niezgodnie z prawem z amerykańskich modeli AI”.

Dokument, którego autorami są republikański poseł John Moolenaar z Michigan i demokratyczny poseł Raja Krishnamoorthi z Illinois, wskazuje, że DeepSeek — firma, która zwróciła międzynarodową uwagę na innowacyjny model sztucznej inteligencji wprowadzony w styczniu — mogła wykorzystać do 60 000 chipów Nvidia, pomimo istniejących sankcji zakazujących takiej sprzedaży do Chin.

Nvidia miała wyjątkowo trudny tydzień. Cena akcji spadła o prawie 7% w środę po tym, jak administracja Trumpa ogłosiła, że wszystkie układy przyspieszające obliczenia wysyłane do Chin będą wymagały nowej licencji. Firma prognozowała spadek przychodów o 5,5 mld USD z powodu nowych taryf.

Ani przedstawiciele DeepSeek ani Moolenaar nie odpowiedzieli na pytania Business Insider dotyczące raportu.

„DeepSeek to nie tylko kolejna aplikacja AI — to instrument używany przez Komunistyczną Partię Chin, mający na celu szpiegowanie Amerykanów, przywłaszczanie sobie naszej technologii i łamanie prawa USA” — stwierdził Moolenaar. Określił DeepSeek jako poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych.

W raporcie zauważono ponadto, że dyrektor generalny firmy Nvidia, Jensen Huang, mógł wpłynąć na projekt układu scalonego w sposób, który pozwalał na ominięcie amerykańskich przepisów eksportowych.

Kongresmeni wysłali list do Huanga, w którym poprosili o dane klientów z Chin i Azji Południowo-Wschodniej, a także o udostępnienie wszelkich informacji wymienianych między firmami Nvidia i DeepSeek.

W odpowiedzi dla Business Insider, Nvidia oświadczyła: „Rząd USA ściśle reguluje, co amerykańskie firmy mogą sprzedawać i komu, a my w pełni przestrzegamy tych przepisów”.

Firma podkreśliła również, że sprzedaje swoje produkty na całym świecie i że przychody wykazywane w Singapurze odzwierciedlają adresy rozliczeniowe klientów, z których wielu to spółki zależne amerykańskich firm.

„Produkty te są następnie wysyłane do innych lokalizacji, w tym do Stanów Zjednoczonych i Tajwanu, a nie bezpośrednio do Chin” – wyjaśniła firma w oświadczeniu.

W raporcie wskazano, że DeepSeek prawdopodobnie stosował metody replikacji wiodących modeli sztucznej inteligencji opracowanych przez firmy amerykańskie, co stanowiło naruszenie warunków użytkowania.

Jak podaje OpenAI, pracownicy DeepSeek obchodzili protokoły bezpieczeństwa w modelach OpenAI, aby przyspieszyć opracowywanie własnych rozwiązań przy niższych kosztach.

W styczniu firma OpenAI ogłosiła, że bada, czy DeepSeek niewłaściwie wykorzystuje dane wyjściowe swojego modelu do trenowania własnych systemów.

Raport ujawnił również, że 85 proc. odpowiedzi wygenerowanych przez modele DeepSeek celowo pomijało tematy związane z demokracją, Tajwanem, Hongkongiem i prawami człowieka.

Zalecenia zawarte w raporcie obejmują zaostrzenie amerykańskich przepisów eksportowych, przedłużenie zakazu sprzedaży chipów do Chin i dalsze ograniczenie zdolności Chin do opracowywania i wdrażania zaawansowanych modeli sztucznej inteligencji.

Kongresmeni zaproponowali również, aby na producentów układów scalonych nałożono obowiązek monitorowania nie tylko nabywców swoich produktów, ale także ich użytkowników końcowych.

Niniejszy artykuł jest tłumaczeniem z American Business Insider.

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.

Źródło