Biznes Fakty
Donald Trump nie przejmuje się krytyką Elona Muska w sprawie Stargate
Donald Trump nie przejmuje się krytyką Stargate ze strony Elona Muska. Tłumaczy, że CEO Tesli po prostu „nie cierpi jednej z osób biorących udział w przedsięwzięciu”.
- Donald Trump nie jest zły na Elona Muska, który skrytykował jego przedsięwzięcie Stargate
- Trump rozmawiał z Muskiem po tym, jak ten stwierdził, że Stargate nie posiada odpowiednich funduszy
- Musk prowadzi spór z CEO OpenAI, Samem Altmanem, który jest zaangażowany w Stargate
Prezydent Donald Trump oświadczył, że nie przeszkadza mu fakt, że Elon Musk, jeden z jego kluczowych doradców, kwestionuje ogłoszone niedawno przedsięwzięcie Stargate, którego celem jest budowa infrastruktury dla sztucznej inteligencji.
Musk zakwestionował, jak dużo pieniędzy OpenAI, Oracle i SoftBank zebrały na realizację tego projektu. Spółka joint venture miałaby zainwestować 500 mld dol., ale Musk napisał na X, że SoftBank ma „zabezpieczone znacznie poniżej 10 mld dol.”. Na czwartkowej konferencji prasowej reporter zapytał Trumpa, czy krytyka ze strony Muska mu przeszkadza.
— Nie, nie przeszkadza — odpowiedział Trump reporterowi.
— On nie cierpi jednej z osób biorących udział w tym przedsięwzięciu — dodał. Przypuszczalnie miał na myśli CEO OpenAI Sama Altmana, z którym Musk spierał się online.
Musk był jedną z osób, które wraz z Altmanem założyły OpenAI w 2015 r. Od tego czasu opuścił firmę, rozpoczął walkę prawną z OpenAI i założył xAI, konkurencyjny startup zajmujący się rozwojem sztucznej inteligencji.
W odpowiedzi na kolejne pytanie Trump powiedział, że strony zaangażowane w Stargate to „bardzo, bardzo inteligentni ludzie”.
— Ale jeśli chodzi o Elona, to on nie znosi jednej z tych osób, ale ja też nie znoszę pewnych ludzi — powiedział prezydent. Trump potwierdził, że rozmawiał z Muskiem, po tym, jak ten opublikował swoje tweety.
Stargate, które Trump i przedstawiciele trzech firm ogłosili we wtorek w Białym Domu, ma umożliwić powstanie w USA silnej sztucznej inteligencji i stworzyć nowe miejsca pracy.
Prywatnie finansowane wspólne przedsięwzięcie jest jedną z pierwszych dużych inicjatyw technologicznych Trumpa od czasu objęcia urzędu w poniedziałek. Wygląda na to, że prezydent ma teraz znacznie cieplejsze relacje z wieloma liderami Big Tech niż podczas swojej pierwszej kadencji.
Artykuł jest tłumaczeniem z amerykańskiego wydania Business Insider.
Tłumaczenie: Mateusz Albin
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło