Innowacje, solidność, bezpieczeństwo: historia Volvo

Powstała 14 kwietnia 1927 roku, po tym jak Assar Gabrielsson i Gustaf Larson spotkali się w restauracji w Göteborgu. Odpowiada za kluczowe rozwiązania w dziedzinie bezpieczeństwa, a jej misją jest troska o ludzi i ułatwienie nam wszystkim życia. Opowiemy o firmie, która zmieniła świat. I nadal to robi.

Zawód inżyniera nieczęsto kojarzony jest z humanizmem. Liczby, pomiary, obliczenia – to wszystko wygląda bardzo matematycznie. Ale kiedy geniusz i wiedzę połączy pasja, powstają rzeczy niezwykłe. Im więcej ich powstaje, tym bardziej wpływają na naszą codzienność.

I tutaj możemy na moment powrócić do Szwecji i dwóch panów z restauracji w Göteborgu. Pierwszy z nich, Assar Gabrielsson, to ekonomista i biznesmen. Drugi, Gustaf Larson, jako inżynier zajmował się projektowaniem. Obaj pracowali w szwedzkiej firmie SKF, która do dzisiaj produkuje wysokiej jakości łożyska.

To była jedna z takich sytuacji, w której wszystko zagrało: ktoś miał wiedzę, ktoś inny pieniądze, a istniejąca już firma podjęła wyzwanie rozpoczęcia produkcji czegoś, czego wcześniej nie robiła. Marka, która później stała się hubem globalnych innowacji, ruszyła: 14 kwietnia 1927 roku z linii produkcyjnej Volvo zjechał pierwszy samochód.

ÖV4, znany też jako Jacob, był prostym, ale bardzo solidnie wykonanym kabrioletem. Zważywszy na szwedzkie warunki klimatyczne, gdzie zima jest długa, a na północy śniegu leży tyle, że granice drogi trzeba oznaczać tyczkami z chorągiewkami, było to czyste marketingowe szaleństwo. Ale oni to zrobili. Bo taką mieli wizję. I to się w Volvo nie zmieniło do dzisiaj: Szwedzi nie znają pojęcia „niemożliwe” i konsekwentnie wdrażają do seryjnej produkcji rozwiązania, dzięki którym żyje nam się łatwiej i lepiej.

Wizjonerzy z Volvo nie mieli jednak zamiaru produkować wyłącznie pojazdów niszowych, dlatego pod koniec lat 40. ubiegłego wieku rozpoczęli sprzedaż aut „dla każdego”. Popularyzacja innowacyjnych rozwiązań wymaga przecież dotarcia do jak najszerszej grupy odbiorców. I z takim zamysłem w tle powstało Volvo PV44 – pierwszy model z samonośnym nadwoziem (dawniej auta konstruowano na ramie) wprowadzony do seryjnej produkcji. W 1956 roku pojawia się ikona marki – Volvo 120 Amazon, którego jeżdżące i nieskorodowane egzemplarze można spotkać w Szwecji do dzisiaj. I także dzisiaj, mimo ewolucji stylu w stronę subtelnej skandynawskiej estetyki, auta tej marki pozostają symbolem solidności i trwałości.

Ten, kto był w Szwecji i miał okazję podróżować poza głównymi trasami przelotowymi, wie, jak dzielne musi być auto, by sprostać tamtejszym warunkom. Nie tylko zimą, o czym już wspomnieliśmy. Latem, szczególnie w północnej Szwecji, samochody muszą się mierzyć z drogami szutrowymi, które brutalnie bombardują podwozie i nadwozie piaskiem i żwirem. Aby dać mu odpór, zabezpieczenie antykorozyjne musi być wzorowe, a karoseria bardzo solidna, bo szutrowym trasom daleko do gładkości lodowiska. Jakość od początku istnienia szwedzkiej marki była priorytetem. Tuż obok bezpieczeństwa. Bo na tym właśnie punkcie Szwedzi mieli…

Trudno znaleźć tutaj słowo, które choćby w części oddawało determinację Volvo, jeśli chodzi o poprawę bezpieczeństwa jazdy samochodem. Szwedzcy inżynierowie mieli i mają w tym zakresie tak niewiarygodny „napęd”, że ich kreatywność wydaje się nie do zatrzymania. I jeżeli założymy, że szwedzkość Volvo – oprócz oczywistych atrybutów, takich jak design i solidność – wynika właśnie z troski o bezpieczeństwo i poprawę jakości życia, to warto poznać kamienie milowe motoryzacji pochodzące prosto ze Szwecji.

Wiecie, że trzypunktowe pasy bezpieczeństwa mają już 65 lat? Inżynier Volvo Nils Bohlin zaprezentował je w 1959 roku. To prawdziwie przełomowe rozwiązanie, które do dziś ratuje miliony osób na całym świecie. Ale zaraz… Miliony? Na całym świecie? Czy to nie przesada?

Nie. Po zaprezentowaniu trzypunktowych pasów bezpieczeństwa w modelu PV544 Volvo Cars zrzekło się praw patentowych do tego pomysłu, aby każdy kierowca na świecie, nawet prowadzący auto konkurencyjnej marki, mógł z niego korzystać.

Volvo wyjątkowo dba również o dzieci. Aby zapewnić im maksimum bezpieczeństwa, w 1972 sięgnięto po rozwiązania wykorzystywane podczas lotów w kosmos i zaprezentowano fotelik samochodowy mocowany tyłem do kierunku jazdy. Tak jak astronauci podczas startu rakiety siedzą tyłem do kierunku lotu, aby równomiernie rozłożyć obciążenia działające po uruchomieniu silników rakietowych, tak dzieci podróżujące samochodami Volvo mogły liczyć na maksymalną ochronę przed przeciążeniami w razie kolizji lub awaryjnego hamowania.

Sześć lat później Volvo pokazało pierwszy na świecie fotelik samochodowy mocowany za pomocą standardowych pasów bezpieczeństwa pozwalający dzieciom od czwartego roku życia bezpieczniej podróżować przodem do kierunku jazdy. W 1990 roku w autach szwedzkiej marki pojawiło się pierwsze na świecie siedzisko dla dzieci zintegrowane z tylną kanapą auta.

No dobrze, pasy i foteliki zna chyba każdy kierowca i pasażer auta, bo albo ich używa, albo je kiedyś widział – to ani trochę nie umniejsza ich znaczenia, ale może pora na coś bardziej zaskakującego?

Z tym nie będzie problemu, szwedzkie DNA Volvo to także pedantyczna dbałość o rozwiązania, których nie widać. Należy do nich na przykład karoseria – od dekad auta tej marki uznawane są za symbol odporności zderzeniowej. Na całym świecie. Szukasz bezpiecznego auta – kupujesz Volvo. To niemal oczywiste.

I nie bez przyczyny. Od 1991 roku Volvo stosuje system ochrony przed uderzeniami bocznymi, który nazwało SIPS (Side Impact Protection System). Podczas gdy inni producenci skupiali się głównie na bezpieczeństwie przy zderzeniach czołowych, Szwedzi już byli krok do przodu i zajmowali się minimalizacją skutków zderzeń bocznych. Dodatkowe wzmocnienia nadwozia, materiały pochłaniające energię zderzenia w kabinie, wzmocniona podłoga, a nawet specjalnie zmodyfikowane fotele – w latach 90. ubiegłego stulecia nie było to niezbędne, aby sprzedawać samochody. A Szwedzi i tak to zrobili.

Byli zawsze o krok do przodu. I tak pozostało. W 1991 roku Volvo wprowadza boczne poduszki powietrzne. Siedem lat później pojawia się system ochrony przed urazami kręgosłupa szyjnego, znany jako WHIPS, adresujący przeciążenia występujące podczas uderzenia w tył auta. W tym samym roku 1998 Volvo stosuje pierwszy system airbagów dający ochronę pasażerom z przodu i z tyłu – kurtynę powietrzną.

Kiedy pojawiły się SUV-y, w tym ikona marki i jedno z najbezpieczniejszych aut na rynku – XC90 — Szwedzi zajęli się prewencją w przypadku dachowania auta. W 2003 roku zastosowali monitorowanie martwego pola lusterek wstecznych. W 2008 roku, wraz z premierą Volvo XC60 – jak się później okazało, przeboju rynkowego w Polsce – debiutuje autonomiczny system hamowania awaryjnego, wykorzystujący laser do wykrywania przeszkód. Od tamtej pory jest on standardowym wyposażeniem każdego nowego samochodu Volvo.

Dziś niewiele aut na rynku może się równać z modelami szwedzkiej marki poziomem standardowego wyposażenia podnoszącego poziom bezpieczeństwa. Wszystko dlatego, że w centrum uwagi Volvo zawsze jest człowiek i jego dobrostan. Szwedzka filozofia tworzenia samochodów z pasji nigdy się nie zmieniła, a obecnie, wspierana dostępem do coraz nowszych technologii, dostarcza produkt wytwarzany z poszanowaniem etyki i zrównoważonego rozwoju. A wszystko zaczęło się od spotkania dwóch Szwedów w Göteborgu.

Który model można dziś uznać za ikonę marki? Jeden, konkretny? To niemożliwe. Za dużo tych ikon było. Może sportowe P1800, znane z serialu „Święty” z Rogerem Moore’em? A może kanciaste kombi z linii 240? Czy coś niszowego i bardzo odważnego: 480 ES?

Na szczęście takie poszukiwanie ikony-lidera nie jest w tym przypadku niezbędne. Bo każde nowe Volvo zawiera DNA wszystkich największych klasyków marki. Szwedzki charakter wspierany misją poprawy jakości życia i jego maksymalnej możliwej ochrony.

Wiedzieliście, że Volvo od lat 70. ubiegłego wieku gromadzi dane o wypadkach drogowych, aby lepiej zrozumieć, co dzieje się podczas kolizji? A od 2019 roku, w ramach inicjatywy Equal Vehicles for All, udostępnia te dane w bibliotece cyfrowej, skąd każdy może je pobrać?

A pamiętacie, jak Volvo zrzekło się praw patentowych do trzypunktowych pasów bezpieczeństwa? Bingo! Szwedzi znowu to zrobili. Dla lepszego świata. Dla nas wszystkich.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Materiał reklamowy na zlecenie marki Udostępnij artykuł Newsletter Bądź na bieżąco z informacjami ze świata biznesu i finansów Zapisz się