Biznes Fakty
Intel walczy o powrót na szczyt: Nowe strategie CEO Pat Gelsingera
Niegdyś Intel był gwiazdą Doliny Krzemowej, ale popadł w marazm. Teraz planuje znów wdrapać się na szczyt. CEO firmy Pat Gelsinger, zapowiedział podjęcie nowych kroków, by przywrócić świetność Intela.
Tymczasem właśnie ogłoszono, że spółka wstrzymuje swoje europejskie inwestycje na dwa lata. Podczas rozmów z polskim rządem, a później także w Brukseli z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, szef Intela uzasadniał tę decyzję trudną sytuacją, w jakiej znalazło się przedsiębiorstwo.
Czy Intel kiedykolwiek wróci do tych inwestycji?
Kiedy Andrew Grove stał na czele Intela w ostatnich dekadach XX w., kierował się dewizą: „Tylko paranoicy przetrwają”.
Za jego kadencji na stanowisku CEO, firma produkującą chipy przekształciła się w giganta Doliny Krzemowej, który w latach 90. był tak samo ważny dla rynku komputerów osobistych, jak Microsoft. Intel dotarł tak wysoko dopiero po tym, jak Grove, który dołączył do Intela jako trzeci pracownik w 1968 r., zdecydował się na wprowadzenie zmian ze względu na konkurencję z Japonii.
Wygląda na to, że Intel chce wrócić do tej mantry po tym, jak pogrążył się w kryzysie.
Pat Gelsinger, który od 2021 r. kieruje firmą, wdrożył szeroko zakrojone nowe inicjatywy mające na celu ożywienie przedsiębiorstwa. Liczne problemy związane z produkcją i strategią sprawiły, że firma znacznie odbiega od swoich historycznych szczytów, a nawet rywali.
Nvidia od stycznia zwiększyła swoją wartość o ok. 1 bln 600 mld dol., a TSMC wzrósł w tym roku o prawie 60 proc. Intel natomiast podążył w przeciwnym kierunku. Na początku roku jego wartość wynosiła ponad 210 mld dol., ale obecnie spadła do mniej niż 90 mld dol.
Jak wynika z kwartalnych wyników finansowych, firma starała się wykorzystać boom na generatywną sztuczną inteligencję. Oczekuje się, że chip Gaudi 3 AI, zaprezentowany jako rywal dla ofert Nvidii i AMD, przyniesie w tym roku zaledwie 500 mln dol. ze sprzedaży. Przychody w ostatnim kwartale spadły w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku.
W zeszłym miesiącu firma ogłosiła kolejne złe wieści: zwolni 15 tys. osób, zawiesi wypłatę dywidendy od czwartego kwartału i ograniczy wydatki kapitałowe. Zmiany te doprowadziły do spadku akcji spółki o ponad 25 proc.
Dla firmy, której współzałożyciel, Gordon Moore, zrewolucjonizował branżę komputerową dzięki niezwykle celnym spostrzeżeniom, sformułowanym obecnie w prawie Moore’a, jest to bardzo poważna porażka.
Gelsinger najwyraźniej jest jednak przygotowany na to, by zapewnić 56-letniej firmie odrodzenie.
Czytaj też: Dawid powalczy z Goliatem. Twórca tej wyszukiwarki wierzy, że pokona Google
Intel przygotowuje się do powrotu
Po miesiącach spadków akcji Intela, Gelsinger zapowiedział „kolejną fazę transformacji”.
„Na temat firmy krążyło wiele plotek i spekulacji, między innymi na temat zeszłotygodniowego spotkania zarządu, więc dzisiaj piszę, by przedstawić kilka aktualnych informacji i nakreślić, co będzie dalej” — napisał Gelsinger w liście do pracowników.
Poinformował m.in., że Intel rozszerza swoją współpracę z Amazon Web Services poprzez „wieloletnie, wielomiliardowe ramy”, w ramach których obie firmy będą współpracować nad niestandardowymi projektami chipów.
Intel Foundry, dział odpowiedzialny za produkcję chipów, nie zaś za ich projektowanie, wytwarzałby układy scalone w nowym procesie o nazwie Intel 18A, który firma zamierza wdrożyć w 2025 r.
Dla Patricka Moorheada, założyciela i głównego analityka w firmie doradczej Moor Insights & Strategy, jest to krok we właściwym kierunku. Moorhead napisał na X, że doniesienia o Amazonie „można postrzegać wyłącznie jako pozytywne”, ponieważ zapewniają Intelowi „strategiczną umowę, której wcześniej nie miał”.
Tymczasem Alvin Nguyen, starszy analityk w Forrester, powiedział Business Insiderowi, że jest to wielkie publiczne zwycięstwo Intela. — Produkcja chipów dla hiperskalera z wykorzystaniem ich najlepszych procesów zapewnia rozgłos, strumień przychodów i potwierdzenie ich działalności produkcyjnej — powiedział.
Drugą nowiną przekazaną przez Gelsingera była informacja, że firma powołuje Intel Foundry jako oddzielną spółkę zależną, z własnym zarządem i niezależnymi dyrektorami. Jest to posunięcie, które ma przynieść kluczowe korzyści finansowe.
— Co ważne, daje nam to również elastyczność w przyszłości w zakresie oceny niezależnych źródeł finansowania i optymalizacji struktury kapitałowej każdej firmy w celu maksymalizacji wzrostu i tworzenia wartości dla akcjonariuszy — powiedział.
Ostatnim nagłówkiem było ogłoszenie, że firma ma zamiar „wstrzymać” projekty budowy nowych zakładów w Polsce i Niemczech na około dwa lata, aby zwiększyć efektywność kapitałową.
Gelsinger powiedział pracownikom, że „nie będzie żadnych zmian” w innych fabrykach Intela, ponieważ firma pozostaje zaangażowana w inwestycje w lokalizacjach w USA, takich jak Arizona, Oregon, Nowy Meksyk i Ohio.
Inwestorzy najwyraźniej pozytywnie zareagowali na te zmiany. Kurs akcji Intela wzrósł we wtorek o ponad 6 proc.
Nguyen powiedział, że zapowiedzi te „znacznie poprawiają prognozy”.
Dodał jednak, że nadal pozostają wyzwania, „zwłaszcza w związku z redukcją zatrudnienia i obawami o rynek sztucznej inteligencji”.
Jednym z największych problemów firmy była walka o wykorzystanie boomu generatywnej sztucznej inteligencji. Zgodnie z informacjami opublikowanymi w zeszłym miesiącu przez agencję Reuters, siedem lat temu firma zrezygnowała z możliwości zainwestowania w OpenAI. To postawiło ją daleko w tyle za rywalami, gdy duże modele językowe w końcu pojawiły się zaledwie kilka lat później.
Analitycy zauważyli również pozytywne aspekty planu naprawczego Gelsingera. W opublikowanej we wtorek nocie badawczej firmy Bernstein stwierdzono, że „ruchy te sugerują, że Intel nie jest tak zdesperowany w poszukiwaniu gotówki, jak niektórzy się obawiali”.
Firma badawcza dodała jednak, że „nic, co ogłoszono, nie było tak naprawdę przyrostowe ani nie zmienia obecnej sytuacji”.
Być może Gelsinger nie jest wystarczająco paranoiczny.
Artykuł jest tłumaczeniem z amerykańskiego wydania Business Insider.
Tłumaczenie: Mateusz Albin
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło