Jeździłem Astonem Martinem DBX707. Musiałem dać mu porządny trening

To w zasadzie prawdziwy pojazd wyścigowy ukryty pod maską SUV-a. To zwięźle podsumowuje moje doświadczenia za kierownicą Astona Martina DBX707. Łatwo go przeoczyć w środku zatłoczonego miejskiego korku. Jednak wystarczy jedno naciśnięcie pedału gazu, a wszystkie głowy zaczynają się odwracać – sama moc 700 koni mechanicznych może wywołać spore zamieszanie. Ostatecznie uważam, że samochód miał trudniej ze mną, niż ja z nim.

4e649ced069ed0802fa8131fc968b76a, Biznes Fakty
Aston Martin DBX707 | Zdjęcie: Business Insider Polska
  • DBX oznacza inauguracyjny SUV kultowej brytyjskiej marki. Testowałem jego ulepszoną wersję.
  • To prawdziwy samochód wyścigowy przerobiony na pojazd rodzinny.
  • Oceniłem jego działanie podczas jazdy miejskiej.
  • Więcej informacji biznesowych znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Aby przedstawić trochę tła moich „eksploracji” z Aston Martinem DBX707, powinienem podzielić się kilkoma informacjami o sobie. Jestem osobą, która preferuje spokojną jazdę i byłbym zadowolony, gdyby samochody miały ograniczniki prędkości ustawione na 140 km/h, co jest dozwolone tylko na autostradach w Polsce. Jednocześnie jestem entuzjastą Formuły 1, rozkoszującym się widokiem innych przyspieszających do niewiarygodnych prędkości w mgnieniu oka, okazjonalnie wykazujących nadludzki refleks. To spora sprzeczność. Więc gdy nadarzyła się okazja przetestowania Astona Martina DBX707 tuż przed rozpoczęciem kolejnego sezonu najpopularniejszej serii wyścigowej, poczułem mieszankę ekscytacji i obojętności.

Te odczucia zostały spotęgowane przez fakt, że DBX jest SUV-em. Takie pojazdy nigdy mnie nie interesowały, szczególnie pod kątem rozważań zakupowych. Nie widzę ich zalet w ruchu miejskim, chociaż przyznaję, że moja perspektywa może się zmienić wraz ze zmianą sytuacji rodzinnej. Niemniej jednak Polska (i nie tylko) rozwinęła upodobanie do SUV-ów i nie ma powodu, aby denerwować się rzeczywistością lub dziwić się, że producenci — nawet ci samochodów sportowych — przyjęli ten trend. Aston Martin nie jest pierwszą marką typowo kojarzoną z „samochodami wyścigowymi”, która przyjęła to podejście, co moim zdaniem doprowadziło do mniejszej dyskusji na temat tej marki i jej SUV-a niż to, co widzieliśmy w przypadku Porsche lub Lamborghini.

Wracając do testowanego modelu, pocieszyłem się faktem, że Aston Martin DBX podziela niektóre z moich paradoksów. To samochód wyścigowy, który został zaadaptowany na pojazd rodzinny. Tygrys zamknięty w klatce.

Niestety, model, którym jeździłem, nie był ozdobiony rozpoznawalnym malowaniem samochodów wyścigowych Formuły 1 Aston Martin. Brązowe nadwozie na tle ponurej szarości Warszawy (niestety, takiej pogody doświadczyłem) sprawiało, że samochód wydawał się z daleka raczej niepozorny. Po prostu kolejny SUV przemierzający ulice miasta. Jednak ponieważ, jak wspomniałem wcześniej, nie lubię agresywnej jazdy, ani nie porównuję się do osób z większymi, mocniejszymi lub bardziej przyciągającymi wzrok pojazdami, nie mogę uznać tego za wadę. Wręcz przeciwnie, pokazuje to , że przynajmniej w dużym mieście można płynnie wtopić się w otoczenie, prowadząc Aston Martina. Kolor jest oczywiście subiektywny.

F6b3155b1ae9e3b289e225718648df62, Biznes Fakty
Aston Martin DBX707 w garażu zespołu F1 | materiały prasowe
| materiały prasowe
| materiały prasowe

Źródło
No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *