Biznes Fakty
Musk 1984 – Prywatna prawda miliardera, czyli jak Elon chce przepisać historię ludzkości, aby nakarmić swoją sztuczną inteligencję
W przypadku Elona Muska przepisywanie podręczników szkolnych to zaledwie drobne przedsięwzięcie. Miliarder po raz kolejny postanowił „ulepszyć” świat i oświadczył, że jego firma xAI wykorzysta nadchodzącą wersję modelu Grok, aby „zrewidować cały zbiór ludzkiej wiedzy, włączając brakujące szczegóły i eliminując nieścisłości”. Model ten zostanie następnie wytrenowany na tych „skorygowanych” informacjach. Musk wyraził swoje niezadowolenie z X, stwierdzając, że w obecnych zbiorach danych jest „nadmiar bzdur” i „poprawności politycznej”, co sprawia, że podstawy wszystkich istniejących modeli są nie do utrzymania.
W kolejnych postach miliarder namawiał swoich zwolenników do przesyłania „kontrowersyjnych, politycznie niepoprawnych, ale prawdziwych faktów”, sugerując, że zostaną one wykorzystane do identyfikacji i sprostowania domniemanych nieścisłości historycznych . Ponadto zapewnił, że wyrafinowany Grok zyska lepsze zdolności rozumowania i będzie niezależnie analizował historię przed ponownym pozyskaniem edytowanej treści.
Musk twierdzi, że problem leży nie tylko w halucynacjach LLM, ale także w „ideologicznych uprzedzeniach” ich twórców. W tym kontekście wyśmiał „przebudzonego ChatGPT” i podkreślił swoje pragnienie obiektywizmu, mimo że wytyczne, którymi się dzieli, wyraźnie odzwierciedlają jego osobiste poglądy.
x.com
Krytycy podkreślają, że nie jest to pierwszy przypadek, w którym miliarder zareagował na nieprzychylną opinię od swojej sztucznej inteligencji . Zaledwie kilka tygodni wcześniej Grok musiał wyjaśnić swoje tweety dotyczące „białego ludobójstwa” i zmienić statystyki dotyczące przemocy prawicowej, co nie spodobało się Muskowi.
Sprawdź także: Samsung zamierza połączyć zegarek, lekarza i pacjenta w ramach zunifikowanego ekosystemu. Klienci mają osiągnąć lepsze zdrowie.
Encyklopedia Muska
Z technicznego punktu widzenia inicjatywa obejmuje opracowanie prywatnej, nadzorowanej encyklopedii, która mogłaby służyć jako jedyne odniesienie dla przyszłych iteracji Grok . Taka pętla sprzężenia zwrotnego — gdzie model szkoli się na tekście, który wcześniej wygenerował — stwarza bezpośrednie ryzyko wzmacniania błędów lub całkowitego tłumienia treści, które odbiegają od perspektywy twórcy. Pomimo znacznych kosztów, Musk posiada zarówno zasoby finansowe, jak i infrastrukturę Starlink, co sprawia, że eksperyment z „jego własną prawdą” jest wykonalnym przedsięwzięciem.
Historia była świadkiem podobnych aspiracji. Bibliotekarze Aleksandrii organizowali teksty zgodnie z ustalonymi kanonami, oświeceniowi encyklopedyści starali się zdystansować od scholastyki, a radzieccy urzędnicy usuwali całe biografie z encyklopedii po kolejnych czystkach. Każde z tych przedsięwzięć ujawniało jednak polityczne motywacje swoich czasów, a nie uniwersalną prawdę.
Obecnie ostrzeżenia pochodzą bezpośrednio ze społeczności badawczej AI. „To jest żywcem wyjęte z 1984 (kultowej powieści George’a Orwella — red.)” — zauważył Gary Marcus, wybitny krytyk technologii LLM, dodając, że zmienianie historii dla jednej osoby stanowi cenzurę nowej generacji. Rumman Chowdhury, były szef etyki w Twitterze, zauważa, że największe korporacje już „dostrajają” modele, aby spełniały ich własne wymagania , ale Musk jest jedynym, który otwarcie o tym mówi, co powinno ostrzec wszystkich o kruchości pojęcia „neutralnej AI”.
Platforma szybkiej analizy sentymentów, Reddit, odpowiada przytłaczającą falą czystej obawy . W pierwszym poście wątku użytkownik „LividNegotiation2838” twierdzi, że Musk ucieleśnia najbardziej alarmujące przewidywania Geoffreya Hintona dotyczące szkolenia AI na fałszach i wojskowego wykorzystania technologii. Inny użytkownik kpi, że Grok ewoluuje w „Hitlera 4.20”, podczas gdy jeszcze inny żartuje z wersji o nazwie „Grok 1984”.
Obawy, że Musk wprowadzi produkt, którego wartość będzie definiowana przez kontrolowaną suwerenność nad fikcją, przeważają. Użytkownicy podkreślają również „pychę i arogancję, by wierzyć, że możliwe jest przepisanie całej ludzkiej wiedzy”.
Trudno znaleźć naprawdę pozytywne uwagi wśród mnóstwa komentarzy. Oczywiste jest, że nawet ci, którzy nie pochwalają konkurencyjnych modeli AI, są zaniepokojeni skalą ingerencji w źródła i propozycję Muska.
Przeczytaj także: Raport KPMG. Cyfrowe wyzwania, które ukształtują konkurencyjność firm do 2027 r.
Coraz trudniej traktować Muska poważnie
Innym sygnałem ostrzegawczym może być fakt, że niektóre sugestie użytkowników Internetu dotyczące Muska szybko przekształciły się w kontrowersyjne informacje i memy, pokazując, jak cienka jest granica między „niepoprawnością” a jawną dezinformacją. Jeśli Grok zacznie uznawać takie treści za ważne, zakres szkód nie będzie ograniczony do błędnych odpowiedzi — zdolność weryfikacji zniknie, ponieważ oryginalne teksty zostaną nadpisane.
Ryzyko dla przyszłych pokoleń jest dwojakie. Po pierwsze, centralizacja wiedzy w ramach jednej korporacji oznacza, że arbitralne wybory dotyczące zmian staną się niejasne dla użytkowników końcowych. To, co dziś jest wpisem na blogu, jutro może stać się jedyną wersją faktów w podręczniku szkolnym online.
Po drugie, modele wytrenowane na zrewidowanym korpusie zaczną autonomicznie generować kolejne teksty, których odróżnienie od oryginalnych manipulacji będzie coraz trudniejsze dla zewnętrznych badaczy.
Pomysł Muska na oczyszczenie danych nie jest lekarstwem, ale rewizją przeprowadzoną bez naukowej metodologii i bez akademickiej recenzji eksperckiej. Otwarty dostęp do źródeł, przejrzyste dzienniki edycji i możliwość porównywania wersji to minimalne wymagania , aby zapewnić, że nowoczesna sztuczna inteligencja miliardera nie przekształci się w cyfrowego ministra prawdy . Jeśli ktoś jest przekonany, że tylko jedna osoba może odróżnić prawdę od fałszu, wystarczy, że zbada Reddita i punkty widzenia badaczy, aby zobaczyć niemal powszechny sceptycyzm.
Dopóki duże modele językowe są trenowane na prywatnie tworzonych interpretacjach rzeczywistości, użytkownicy powinni zachować odruch sceptycyzmu. Prawdziwą innowacją nie jest Grok 4.0 z wbudowaną funkcją wymazywania historii , ale raczej rozwój otwartych, wersjonowanych baz danych, w których każdy błąd jest transparentnie widoczny. Perspektywa miliardera nie może stać się jedyną narracją naszych czasów, ale wtedy
Źródło