OpenAI może zyskać nie jednego, a dwóch gigantycznych partnerów. Miliardy dolarów na stole

Rozmowy już trwają. Apple i Nvidia chcą zainwestować w OpenAI, twórcę popularnej aplikacji ChatGPT opartej na generatywnej sztucznej inteligencji. Jeśli do tego dojdzie, wycena spółki wzrośnie do 100 mld dol. Dlaczego giganci technologiczni chcą zyskać udziały w startupie Sama Altmana?

14289a15ce269d57f379b57b3fdd54ab, Biznes Fakty
ChatGPT może zyskać wsparcie gigantów technologicznych. Na zdjęciu Sam Altman, szef OpenAI | Foto: jamesonwu1972 / Shutterstock
  • Apple i Nvidia prowadzą rozmowy w celu zainwestowania w OpenAI, co może podnieść wycenę spółki do 100 miliardów dolarów
  • OpenAI, lider w dziedzinie generatywnej sztucznej inteligencji, szybko zwiększa liczbę użytkowników ChatGPT, która osiągnęła 200 milionów tygodniowo
  • Do tej pory Microsoft zainwestował miliardy dolarów w OpenAI, co pozwoliło mu zintegrować zaawansowane AI w swoich produktach, takich jak Copilot i Bing.
  • Inwestycje w OpenAI mają na celu wzmocnienie partnerstw technologicznych i zwiększenie atrakcyjności akcji gigantów technologicznych
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Jak podaje The New York Times, OpenAI prowadzi rozmowy w celu sfinalizowania umowy, która podniesie wycenę firmy do 100 mld dol. Będzie to o ok. 20 mld dol. więcej, niż obecnie wyceniany jest biznes prowadzony przez Sama Altmana.

Rundę finansowania prowadzi fundusz Thrive Capital, który sam zainwestował ok. 1 mld dol. w start-up stojący za ChatGPT. Rozmowy obejmują również zwiększenie inwestycji ze strony Microsoftu, który przeznaczył już kilkanaście miliardów dol. w rozwój OpenAI.

Moda na sztuczną inteligencję

To właśnie OpenAI zapoczątkowało boom na generatywną sztuczną inteligencję, kiedy pod koniec 2022 r. wprowadziło na rynek chatbota ChatGPT. Firma szybko zyskała ogromne zainteresowanie oraz inwestorów, a także zapoczątkowała powstanie wielu podobnych start-upów i wzrost finansowania dla biznesu z tego sektora.

W ostatnich miesiącach, jak zauważyliśmy na Business Insiderze, zainteresowanie inwestorów nieco spadło. Kilka znanych start-upów zostało de facto przejętych przez firmy takie jak Google i Amazon, które niekoniecznie kupowały całe start-upy, ale zatrudniały ich założycieli i wybranych pracowników, zyskując cenne know-how.

O ile wiele biznesów nie potrafiło się utrzymać, OpenAI ciągle ma się świetnie i wzmocniło pozycję lidera na rynku. Firmie udało się także wprowadzić nowe rozwiązania, w tym narzędzie Dall-E do generowania obrazów, a także ChatGPT zdolnego do prowadzenia rozmów w czasie rzeczywistym. Pracuje też nad narzędziem do tworzenia filmów o nazwie Sora.

Microsoft w poprzednich latach zainwestował w OpenAI ok. 3 mld dol., a na początku 2023 r. zwiększył tę inwestycję o kolejnych 10 mld. W rezultacie gigant z branży oprogramowania i data center zyskał silnego partnera, dzięki któremu mógł wprowadzić na rynek m.in. usługę Copilot, a także szybko zintegrować sztuczną inteligencję OpenAI z wyszukiwarką internetową Bing.

Po co Nvidii i Apple’owi udziały w OpenAI?

Apple późno wkroczyło na rynek AI i dopiero nadchodzące urządzenia, takie jak iPhone 16, mają zapewnić dostęp do funkcji napędzanych generatywną sztuczną inteligencją. Jednocześnie firmie zależałoby na tym, aby zyskać lepszą i tańszą współpracę z OpenAI.

Apple rozwija już technologię o nazwie Apple Intelligence, która jest zasilana rozwiązaniami OpenAI, niemniej ambicje giganta są większe. Sztuczna inteligencja ma trafić do praktycznie wszystkich produktów Apple’a i wzmocnione partnerstwo z OpenAI ułatwiłoby prace tego rodzaju. Jednocześnie inwestycja w twórcę ChatGPT może sprawić, że akcje Apple’a wzrosną, a przynajmniej utrzymają się na obecnym poziomie.

Nvidia, która dostarcza dużą część mocy obliczeniowej w postaci specjalistycznych chipów komputerowych przystosowanych do rozwoju sztucznej inteligencji, doświadczyła dramatycznego wzrostu w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Niedawno spółka informowała, że jej sprzedaż i zysk podwoiły się w ciągu ostatnich miesięcy. To jednak nie wystarczyło, aby wysoką cenę akcji udało się utrzymać.

Czytaj też: Apple ma problem. Gigant będzie potrzebował setek milionów dolarów

Inwestycja w OpenAI ma sprawić, że Nvidia umocni partnerstwo ze spółką, a także — podobnie jak Apple — sprawi, że jej akcje będą atrakcyjniejsze dla inwestorów. OpenAI nie ma bowiem na giełdzie, więc jeśli ktoś chciałby zainwestować w twórcę ChatGPT, robi to niejako poprzez inwestowanie w jego udziałowców, co częściowo tłumaczy dobre wyniki giełdowe Microsoftu.

OpenAI z kolei potrzebuje kapitału. Samo wytrenowanie ChatGPT-4 miało kosztować firmę ponad 100 mln dol. Obecnie pracuje ona nad kolejnym modelem AI, który prawdopodobnie będzie kosztował jeszcze więcej. OpenAI i inwestorzy liczą na to, że AI zrewolucjonizuje sposób, w jaki ludzie i firmy pracują. Na razie jednak to spekulacyjny biznes, który nie generuje jeszcze takich przychodów, by inwestycje miały szansę zwrócić się w relatywnie krótkim czasie.

Sprawdź też: Nvidia niby dobrze, a jednak źle. Inwestorzy boją się dwóch rzeczy

ChatGPT pozostaje liderem

Choć w ostatnim roku pojawiło się wielu konkurentów, OpenAI rozwija się w szybkim tempie. Liczba użytkowników ChatGPT dwukrotnie wzrosła w ciągu niespełna roku i obecnie już 200 milionów osób korzysta z tego chatbota w każdym tygodniu.

Taya Christianson, rzeczniczka OpenAI, nie tylko potwierdziła tę liczbę, ale też dodała, że 92 proc. firm z listy Fortune 500 wykorzystuje rozwiązania OpenAI. Wielkie biznesy najczęściej wdrażają AI do swoich produktów, wykorzystując technologie opracowane przez start-up Altmana.

Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *