Polskie oszustwo rejestracyjne we Włoszech. To nas dotknie

Według „Gazety Wyborczej” Neapol tętni od skuterów, a teraz także pojazdów z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Firmy ubezpieczeniowe zaczęły zatrudniać śledczych, aby zapobiec wypłacie odszkodowań. Sytuacja ta może doprowadzić do wzrostu stawek ubezpieczeniowych w Polsce. Włoskie media również ostrzegają swoich obywateli, którzy ryzykują utratę własności swoich pojazdów.

F100c78a8a91279da4da65255d686806, Biznes Fakty
Neapol | Zdjęcie: Dudaeva / Shutterstock

Jak zauważyła „Wyborcza”, wszystko zaczęło się od skuterów, a teraz we Włoszech, szczególnie w Neapolu, spotykanie samochodów z polskimi tablicami rejestracyjnymi jest dość powszechne. Wiele z tych pojazdów, jak doniesiono, prawdopodobnie nigdy nie postawiło stopy w Polsce.

Schemat działa w następujący sposób: właściciel pojazdu „przenosi” go do firmy, która wyrejestrowuje go we Włoszech, rejestruje w Polsce, a następnie „pożycza” go z powrotem pierwotnemu właścicielowi. Jakie jest uzasadnienie tego? Aby uzyskać tańsze ubezpieczenie i uniknąć podatków.

„Wyborcza” stwierdza, że firmy ubezpieczeniowe ponoszą straty, mimo że zaczęły zatrudniać prywatnych detektywów do wykrywania oszustw.

We Włoszech temat ten poruszają takie publikacje jak „Corriere della Sera”. Podano, że „z 53 tysięcy zagranicznych tablic rejestracyjnych we Włoszech, 35 tysięcy znajduje się w samym Neapolu”. Jednak Włosi ostrzegają, że polskie firmy zrobią wszystko, aby uniknąć potencjalnych roszczeń odszkodowawczych.

Każdy, kto wyrejestruje swój pojazd, składając wniosek o jego eksport do Polski , przestanie być jego właścicielem, a tym samym nie będzie mógł go sprzedać ani nim swobodnie zarządzać. Ponadto, jeśli nowa firma, która jest właścicielem skutera lub samochodu, zbankrutuje, wszystkie pojazdy zostaną odebrane od ich użytkowników i poprzednich właścicieli. Podsumowując, angażując się w tę praktykę, w rzeczywistości oddajesz swój pojazd firmie w zamian za obniżone stawki ubezpieczenia” – pisze włoska gazeta.

Dziękujemy za poświęcenie czasu na przeczytanie naszego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *