Biznes Fakty
Rozwój człowieka znacznie zwolnił. Jedna technologia ma odblokować wzrost
Niedawny raport ONZ „Rozwój człowieka 2025” wskazuje, że około 70 procent osób w krajach o niskich i średnich dochodach jest optymistycznie nastawionych do tego, że sztuczna inteligencja zwiększy ich produktywność w ciągu kilku miesięcy. Jednak ta pełna nadziei perspektywa kontrastuje z niepokojącą rzeczywistością – globalny Wskaźnik Rozwoju Człowieka (HDI) odnotował w zeszłym roku najwolniejszy wzrost od 1990 r. Sugeruje to, że postęp gospodarczy i społeczny świata znajduje się w krytycznym momencie.

- Globalną ekspansję gospodarczą hamują konflikty, spory handlowe i rosnące zadłużenie krajów rozwijających się.
- Sztuczną inteligencję postrzega się jako obiecujące narzędzie, zwłaszcza w krajach Globalnego Południa, które może przyspieszyć rozwój.
- Nadal jednak istnieją przeszkody takie jak ograniczony dostęp do Internetu, wysokie ceny energii i niewystarczające możliwości inwestycyjne.
- Aby sztuczna inteligencja mogła naprawdę pomagać, konieczne są inwestycje w infrastrukturę, edukację i redukcję zadłużenia najuboższych krajów.
- Dodatkowe informacje na temat biznesu można znaleźć na Businessinsider.com.pl.
Co powoduje to spowolnienie? W ostatnich latach napotkaliśmy trzy równoczesne kryzysy — wojny, konflikty handlowe i spiralę zadłużenia . Te problemy wyczerpują wzrost i inwestycje. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) ostrzega, że wzrost barier taryfowych i niepewność polityki gospodarczej powodują, że globalny wzrost PKB spada poniżej 3 procent w tym i przyszłym roku, co w szczególności dotyczy rynków wschodzących.
Jednocześnie kraje rozwijające się przeznaczyły rekordowe 1,4 biliona dolarów na obsługę długu zagranicznego, a koszty odsetek wzrosły o jedną trzecią, co wpłynęło na budżety na opiekę zdrowotną i edukację . Bank Światowy opisuje to jako historyczne odwrócenie trendu w kierunku konwergencji dochodów. Konwergencja dochodów odnosi się do zjawiska, w którym dochód na mieszkańca w biedniejszych krajach rośnie szybciej niż w bogatszych krajach, stopniowo zmniejszając dysproporcję dochodów.
Sprawdź także: Komputery kwantowe zbliżają się do przełomu i ich „moment ChatGPT”. Jakie to ma implikacje dla firm i inwestorów?
W kwestii sztucznej inteligencji panuje optymizm
Niemniej jednak przekonanie, że AI może pomóc w przezwyciężeniu przepaści rozwojowej, rośnie w krajach Globalnego Południa. Dwie trzecie uczestników badania UNDP wyraża chęć wykorzystania narzędzi uczenia maszynowego w sektorach takich jak edukacja, opieka zdrowotna i administracja.
Z szerszej perspektywy ten entuzjazm znajduje odzwierciedlenie w prognozach: IDC szacuje, że do 2026 r. przedsiębiorstwa osiągną dodatkowe 1 bilion dolarów oszczędności kosztów dzięki generatywnej sztucznej inteligencji. Całkowity wpływ ekonomiczny powstających modeli sztucznej inteligencji może osiągnąć 22 biliony dolarów do końca dekady.
Przybliżając technologię do realiów, z którymi mierzą się mikroprzedsiębiorstwa, raport OECD „SME Digitalisation 2024” wskazuje, że 18% małych i średnich przedsiębiorstw objętych badaniem eksperymentuje już z systemami generatywnymi . Co więcej, 57% tych firm dostrzega więcej szans niż zagrożeń. Co godne uwagi, bariera wejścia jest niska — wiele firm uczy się wykorzystywać sztuczną inteligencję nie poprzez kosztowne szkolenia, ale poprzez codzienne operacje, przy czym w 46% przypadków właściciele lub menedżerowie przejmują odpowiedzialność za szkolenia.
W Afryce Zachodniej rolnicy wykorzystują czat Darli AI do rekomendowania płodozmianu i diagnozowania chorób roślin w 27 językach. To rozwiązanie zostało nawet uznane przez TIME za jeden z „Najlepszych wynalazków 2024 r.” i pokazuje, jak szybko narzędzia konwersacyjne przenikają do mikroekonomii rolnictwa.
Przeczytaj także: Krótsze godziny, taka sama wydajność. AI pomoże firmom osiągnąć sześciogodzinny dzień pracy
Nadal za mało użytkowników Internetu
Jednak pojawiają się nowe wyzwania. Jedna trzecia światowej populacji — co niepokojące — pozostaje offline . W krajach o najniższych dochodach tylko 27 procent ludzi korzysta z Internetu. Tymczasem zapotrzebowanie na moc obliczeniową rośnie w niespotykanym dotąd tempie. Międzynarodowa Agencja Energetyczna prognozuje, że do 2030 r. centra danych będą zużywać 945 TWh energii, przewyższając obecne zużycie w Japonii, a głównym katalizatorem tego wzrostu jest sztuczna inteligencja.
Bez szybkich inwestycji w sieci przesyłowe i rozwiązania z zakresu energii odnawialnej wdrażanie sztucznej inteligencji w biedniejszych regionach może nadal ograniczać się do projektów pilotażowych.
Co zatem powinno być priorytetem dla rządów i inwestorów? Po pierwsze, zachęty podatkowe i inicjatywy gwarancji kredytowych są niezbędne, aby umożliwić MŚP przyjęcie modeli AI w chmurze zamiast inwestowania we własną infrastrukturę. Po drugie, finansowanie zielonych centrów danych i łączności ostatniej mili, skoordynowane z sektorem prywatnym (faza dostarczania usług telekomunikacyjnych, w której sygnał internetowy jest przesyłany z najbliższego węzła sieciowego do użytkownika końcowego, tj. „ostatnia mila” między infrastrukturą szkieletową a domem lub firmą), jest niezbędne, aby zapobiec podwójnej luce – w dostępie do energii i dostępu cyfrowego.
Po trzecie, należy ustanowić powszechne szkolenie w zakresie umiejętności korzystania z danych, wykorzystując krótkie moduły online dostępne w językach lokalnych. UNDP opowiada się za modelem, w którym świadomy użytkownik odgrywa kluczową rolę. Nazywa się to sztuczną inteligencją zorientowaną na człowieka, w której algorytm służy jedynie jako narzędzie wspomagające jednostki, podczas gdy wszystkie istotne decyzje – w tym odpowiedzialność – pozostają w gestii człowieka . Na przykład w telemedycynie model ocenia obraz rentgenowski i proponuje trzy najbardziej prawdopodobne diagnozy z rozumowaniem, ale ostatecznie to lekarz ustala ostateczną diagnozę, może
Źródło