Biznes Fakty
Rząd USA rozważa podział Google ze względu na antymonopolowe praktyki
Rząd Stanów Zjednoczonych rozważa zwrócenie się do sędziego okręgowego o podział Google z powodu naruszeń przepisów antymonopolowych w wyszukiwarkach internetowych — pisze “Financial Times”. Jak zaznacza dziennik, to jak dotychczas najdalej idące żądania amerykańskich prokuratorów federalnych, zmierzające do powstrzymania rosnącej dominacji jednej z najpotężniejszych firm technologicznych na świecie.
- Trwające postępowanie sądowe prowadzące nawet do ewentualnego podziału biznesu Google’a może być potencjalnie największym od 24 lat
- Amerykański Departament Sprawiedliwości zidentyfikował cztery obszary, które powinny zostać uwzględnione w ramach tak zwanych środków zaradczych
- Google odpowiedziało na te propozycje, nazywając je “radykalnymi i szeroko zakrojonymi”
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Zgodnie z dokumentami, jakie we wtorek trafiły do badającego sprawę sądu, amerykański Departament Sprawiedliwości “rozważa behawioralne i strukturalne środki zaradcze”, które uniemożliwiłyby Google korzystanie z produktów takich jak przeglądarka Chrome, sklep z aplikacjami Play i system operacyjny Android, które dziś dają wyszukiwarce Google’a przewagę nad konkurentami oraz nowymi graczami wchodzącymi na cyfrowy rynek, pisze “Financial Times”.
Według gazety prokuratorzy mogą również starać się zmusić Google do udostępniania rywalom danych wyszukiwania użytkowników i ograniczyć jego zdolność do wykorzystywania wyników wyszukiwania do szkolenia nowych generatywnych modeli sztucznej inteligencji.
“Przez ponad dekadę Google kontrolowało najpopularniejsze kanały dystrybucji, pozostawiając rywalom niewielką lub żadną motywację do konkurowania o użytkowników” — twierdzi amerykański Departament Sprawiedliwości. “Pełne naprawienie tych szkód wymaga nie tylko zakończenia kontroli Google nad dystrybucją, ale także zapewnienia, że Google nie będzie w stanie kontrolować dystrybucji w przyszłości” — wynik ze złożonych w sądzie dokumentów.
Jak pisze “Financial Times”, amerykański Departament Sprawiedliwości zidentyfikował cztery obszary, które powinny zostać uwzględnione w ramach tak zwanych środków zaradczych. To dystrybucja wyszukiwania i podział przychodów; generowanie i wyświetlanie wyników wyszukiwania; skala reklam i monetyzacja oraz gromadzenie i wykorzystywanie danych.
Google odpowiedziało na te propozycje, nazywając je “radykalnymi i szeroko zakrojonymi”, wykraczającymi poza zakres kwestii prawnych w tej sprawie i stanowiącymi zagrożenie dla “konsumentów, przedsiębiorstw i amerykańskiej konkurencyjności”.
Jak zaznacza brytyjski dziennik 32-stronicowy wniosek Departamentu Sprawiedliwości jest wstępną propozycją środka zaradczego, która może ulec zmianie. Pojawia się ona po tym, jak w sierpniu tego roku Amit Mehta, sędzia prowadzący sprawę, nazwał Google “monopolistą”, orzekając, że firma wydała dziesiątki miliardów dolarów na umowy na wyłączność, aby utrzymać nielegalną dominację nad wyszukiwaniem.
Jak podkreśla “Financial Times”, trwające postępowanie sądowe prowadzące nawet do ewentualnego podziału biznesu Google’a może być potencjalnie największym antymonopolowym zwycięstwem Departamentu Sprawiedliwości od czasu, gdy 24 lata temu sędzia nakazał podział Microsoftu za nielegalne tłumienie konkurencji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło