Sponsor Juventusu o PZPN. „Poziom buty nie do zniesienia”

Problemy wizerunkowe PZPN i PKOl odbijają się na pozyskiwaniu sponsorów. Prezes firmy znanej ze sponsorowania dużych marek sportowych właśnie zabrał głos w sprawie tych organizacji. — Trochę szkoda mi życia — przyznał Przemysław Kral w rozmowie z serwisem sportmarketing.pl

31d64b4009290980c8c9a221ace96484, Biznes Fakty
Przemysław Kral i i Francesco Calvo, dyrektor zarządzający ds. przychodów i rozwoju piłki nożnej Juventusu.

Wywodząca się z Polski zondacrypto giełda kryptowalut, która w swoim sponsoringowym portfolio ma m.in. takie kluby jak Juventus, Atalanta Bergamo, AC Parma, czy hokejowy HC Davos. Prezes firmy Przemysław Kral w rozmowie z serwisem przyznał, że firma rozmawiała też o współpracy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Efektami był jednak rozczarowany.

Pytany o potencjalną współpracą z PZPN, Kral odpowiedział bez ogródek. „Ja bym bardzo chciał, ale trochę szkoda mi życia na… jak to powiedzieć, żeby to źle nie zabrzmiało… Powiem tak: Stadion Narodowy w Warszawie mamy wspaniały. Byłem na meczu Atalanty z Realem Madryt i poziom przygotowania i gościnności to jest top of the top, to jest naprawdę najwyższy poziom w Europie. Mamy piękny obiekt, mamy wspaniałych ludzi, ale jesteśmy trochę jak Tutsi i Hutu. Z pewnymi ludźmi nie da się osiągnąć kompromisu, trudno jest się dogadać” — mówił w rozmowie ze sportmarketing.pl.

Poziom buty w PZPN

Jak tłumaczył, chodzi nie tylko o pieniądze. „Nie ukrywam, że byliśmy w rozmowach z PZPN, ale po pierwsze stawki, a po drugie poziom buty z tamtej strony był taki, że chyba sobie to na razie odpuścimy” — wskazał Kral. Jak przekonywał, łatwiej prowadzić mu rozmowy z… reprezentacją Włoch. „Tam to idzie zdecydowanie płynniej i z pewną perspektywą na pozytywne zakończenie” — dodawał prezes zondacrypto.

Kral odniósł się także do opisywanych przez Onet Przegląd Sportowy kontrowersji związanych z funkcjonowaniem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Ocenił, że w obecnej sytuacji wsparcie sportowców jest bardzo utrudnione. „Z PKOl-em też rozmawialiśmy, ale tam mamy do czynienia z aferą za aferą. Ja już nawet straciłem rachubę, która afera jest tą bieżącą” — mówił Kral. Jak dodał, w przyszłości możliwe byłoby jednak podjęcie działać np. w kwestii sportu paralimpijskiego. „Nie mówię, że nie, że nigdy, ale na razie trochę nie mam na ten temat siły” — podsumował w wywiadzie na łamach sportmarketing.pl

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *