Sztuczna inteligencja kontra elektryczność: Rachunki za energię elektryczną są zakładnikami wojny wielkich technologii z energią

Amerykański sektor energetyczny szybko próbuje dostosować się do rewolucji w dziedzinie sztucznej inteligencji. Branża energetyczna dąży do tego, aby koszty ponoszone przez niewielką, ale wpływową grupę konsumentów były w dużej mierze pokrywane przez nią samą. Duże firmy technologiczne dążą do osiągnięcia stabilności kosztów i wzmocnienia swojej reputacji, ogłaszając znaczące umowy dotyczące czystej energii, jednocześnie broniąc się przed tym, co nazywają „karnymi” taryfami. Konsumenci znajdują się w niepewnej sytuacji, ponieważ ich rachunki za media już wskazują na tempo, w jakim można rozwijać nowe źródła energii – i na ile sprawiedliwie będą one finansowane. Podobne tendencje mogą pojawić się również w Europie.

W Stanach Zjednoczonych narasta konflikt, który wpływa na technologię i energetykę, a także na finanse zwykłych konsumentów. Szybka ekspansja centrów danych obsługujących sztuczną inteligencję zapoczątkowała rywalizację o megawaty i budowę nowych linii przesyłowych. Nasuwa się palące pytanie: kto poniesie ciężar finansowy? Czy będą to Google, Microsoft i Amazon, czy miliony gospodarstw domowych i małych przedsiębiorstw?

Obecnie na reakcję wpływają agencje regulacyjne, operatorzy systemów i ustawodawcy, a stawka rośnie z każdą aukcją mocy . Najnowsze dane z największego rynku energii w USA (PJM) wskazują na bezprecedensowe ceny w aukcji mocy na rok dostaw 2026/27, co według PJM przekłada się na wzrost rachunków w tym regionie o 1,5–5%.

W kilku miastach na wschodnim wybrzeżu konsumenci odnotowują już wzrosty o kilka, a nawet kilkadziesiąt dolarów miesięcznie. Regulatorzy bezpośrednio wiążą te podwyżki z gwałtownym rozwojem centrów danych.

Zobacz też: Pod tym względem Wielka Brytania znacząco przewyższa UE. „Nie będziemy inwestować w UE”.

ChatGPT i inne firmy mają ogromne zapotrzebowanie na energię elektryczną

Zapotrzebowanie na energię elektryczną rośnie szybciej niż rozwój nowych obiektów generujących energię i linii przesyłowych. Międzynarodowa Agencja Energii prognozuje, że globalne zużycie energii elektrycznej przez centra danych wzrośnie ponad dwukrotnie do 2030 roku , osiągając poziom około 945 TWh. W Stanach Zjednoczonych Departament Energii ostrzega, że do 2028 roku amerykańskie centra danych mogą zużywać 6,7–12% całkowitego zużycia energii elektrycznej w kraju.

Oferta specjalna

Wszystkie Twoje inwestycje w jednym miejscu

| XTB

Odkryj pełen potencjał globalnych rynków finansowych dzięki aplikacji XTB. Zapewnia ona dostęp do ponad 8000 instrumentów, w tym akcji, ETF-ów i kontraktów CFD na waluty, indeksy giełdowe, towary, kryptowaluty i wiele innych!

Bądź na bieżąco z spostrzeżeniami naszych analityków i ocenami rynku lub poszerz swoją wiedzę rynkową dzięki bezpłatnemu dostępowi do setek godzin kursów online – wszystko w aplikacji XTB.

Tylko w regionie PJM, najnowsza prognoza długoterminowa przewiduje, że szczyt letni wzrośnie o około 56 GW w ciągu następnej dekady, przy czym operator wyraźnie uwzględnia wzrost mocy wymagany przez sektor centrów danych w obszarach takich jak DOM (Wirginia) i AEP (Ohio) . Doprowadziło to do historycznej ceny aukcji mocy na poziomie 329,17 USD/MW dziennie w całym regionie PJM – kolejnego rekordu po dziewięciokrotnym wzroście w ubiegłym roku.

Argumenty dostawców energii i operatorów sieci opierają się na zasadzie „koszt-płaci-ten-kto-płaci”. Twierdzą oni, że budowa nowych jednostek, stacji transformatorowych i linii wyłącznie w celu zasilania ogromnych, ale czasem opóźnionych lub zmodyfikowanych projektów, nie może prowadzić do rozłożenia kosztów na całą bazę klientów. W związku z tym rośnie presja na tzw. umowy o minimalnym zużyciu energii i odrębne taryfy dla „dużych obciążeń”. Ohio niedawno uchwaliło przepis nakazujący nowym centrom danych o mocy przekraczającej 25 MW comiesięczne opłacanie co najmniej 85% zakontraktowanej mocy przez okres do 12 lat, nawet jeśli rzeczywiste zużycie będzie niższe. Tymczasem Wirginia proponuje oddzielną klasę taryf dla takich klientów i 14-letnie umowy, które przenoszą ryzyko niedostatecznego wykorzystania mocy z pozostałych klientów na operatorów centrów danych.

Z perspektywy sieci, pilna potrzeba inwestycji i kumulacja zapotrzebowania w kilku kluczowych punktach (północna Wirginia, środkowe Ohio, Georgia) również budzą obawy. Raport Georgia Power podkreśla nadzwyczajny wzrost obciążenia związanego z centrami danych, a w regionie Dominion plany obejmują budowę około 6 GW nowych elektrowni gazowych, aby spełnić wymogi niezawodności. Federalny regulator FERC próbuje rozwiązać tę zagadkę: „Rozporządzenie 1920” wymaga planowania sieci dalekosiężnych i metod współdzielenia kosztów, przy zwiększonym zaangażowaniu władz stanowych , podczas gdy „Rozporządzenie 2023” modernizuje podłączanie nowych mocy wytwórczych w celu skrócenia okresów oczekiwania. Wszystkie te środki mają na celu złagodzenie sytuacji, w których koszty zaskakują (ze szkodą dla) odbiorców końcowych.

Czytaj także: Drogi prąd hamuje inwestycje w centra danych. „Badamy najnowsze rozwiązania w zakresie zasilania” [WYWIAD]

Wielkie firmy technologiczne twierdzą, że już wnoszą swój wkład — i inwestują

Google nadal dąży do realizacji swojego celu, jakim jest całodobowa działalność w oparciu o energię bezemisyjną do 2030 roku i ogłasza dodatkowe kontrakty na magazynowanie energii i czystą energię . Amazon, Microsoft i inne firmy podpisują wieloletnie umowy z elektrowniami jądrowymi. Warto zauważyć, że głośna umowa Amazona z Talen Energy dotycząca elektrowni jądrowej Susquehanna została przeniesiona z kontrowersyjnego modelu „za licznikiem” (który groził unikaniem opłat sieciowych) na konwencjonalny model „przed licznikiem”, który obejmuje opłaty za przesył i dystrybucję, co uspokoiło niektóre organy regulacyjne.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *