Biznes Fakty
Tesla chce być firmą napędzaną AI i postawi na autonomiczne samochody. Są plany na Europę
Elon Musk lubi podkreślać, że nie jest szefem firmy motoryzacyjnej, ale takiej, która przede wszystkim rozwija sztuczną inteligencję i nowoczesne technologie. W ostatnim czasie coraz częściej dąży do tego, aby jego spółka faktycznie przypominała biznes technologiczny, a nie motoryzacyjny.
- Tesla rozwija swoje technologie AI, koncentrując się na autonomicznych samochodach
- Elon Musk uważa Teslę za firmę technologiczną, a nie motoryzacyjną, stawiającą przede wszystkim na rozwój AI
- Plan spółki zakłada wprowadzenie technologii autonomicznej jazdy na nowe rynki
- Z samojezdnej Tesli skorzystamy również w Europie
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Zespół ds. sztucznej inteligencji Tesli opublikował plan rozwoju na najbliższe kilka miesięcy. Potwierdził, że celem spółki jest wprowadzenie technologii autonomicznej jazdy na dwa nowe rynki na początku przyszłego roku.
Samochody Tesli mają już od długiego czasu opcje jazdy automatycznej, ale jest ona ograniczona pod względem regionalnym do wybranych miejsc w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Większość klientów nie może z niej skorzystać, ponieważ brakuje map i odpowiedniego przeszkolenia algorytmów. Inaczej mówiąc, samochody z technicznego punktu widzenia byłyby w stanie jeździć bez kierowcy, ale nie mają stosownego oprogramowania.
Oprogramowanie do automatycznej jazdy Tesli, nazywane FSD (skrót od Full Self-Driving), pierwotnie zostało wprowadzone na rynek pod koniec 2020 r. i tylko w Stanach Zjednoczonych. Wówczas FSD działało tylko w trybie beta, co oznaczało, że technologia może popełniać błędy i zalecano, aby korzystać z niej tylko na wybranych trasach. Mniej więcej pół roku później z „beta” oprogramowanie przeszło w tryb „nadzorowany”, który zdaniem ekspertów motoryzacyjnych niewiele zmienił, choć Tesla usunęła wtedy pewne budzące obawę komunikaty z ekranu komputera pokładowego. Takie jak „zawsze trzymaj ręce na kierownicy” czy sugerujący, że FSD może „zrobić coś złego w najmniej oczekiwanym momencie”.
Czytaj też: Polacy nie będą kupować elektryków bez dopłat? Branża przerażona
Nie tylko technologia wstrzymywała postęp
Testy i inwestycje w technologie to jedno, ale Tesla musiała otrzymać też odpowiednie zgody od lokalnych regulatorów. Dostosowanie przepisów to mozolny proces, niemniej ostatecznie firmie Elona Muska udało się spełnić wymagania i mogła rozpocząć sprzedaż wersji z FSD.
Tesla chciała też od razu wejść na inne rynki, ale początkowo jej samochody mogły jeździć w trybie autonomicznym tylko w USA i Kanadzie. Teraz powoli ma się to zmieniać, choć np. obecnie w Wielkiej Brytanii tylko technologia autonomicznej jazdy Ford Motor Co. jest dopuszczona do ruchu. Z kolei w Unii Europejskiej odpowiednie zgody ma już Ford, a także BMW.
Elon Musk odwiedził w tym roku m.in. Pekin, co ma zwiastować wprowadzenie FSD w Chinach. Firma ma tam zarejestrować FSD i w wielu miejscach elektryczne pojazdy Tesli będą mogły poruszać się w trybie autonomicznym. Ciągle jednak kierowca będzie musiał siedzieć na swoim miejscu.
Musk wierzy, że wiele osób rozważy zakup jednego z pojazdów Tesli, jeśli zyska możliwość jazdy autonomicznej. Pod koniec lipca na konferencji Tesli zapowiedział: „Poprosimy o zatwierdzenie regulacyjne do nadzorowanego FSD Tesli w Europie, Chinach i innych krajach. Myślę, że prawdopodobnie otrzymamy to przed końcem roku, co oczywiście będzie pomocnym czynnikiem napędzającym popyt w tych regionach”.
x.com
W czwartek na X szef Tesli napisał też, że rynki z ruchem prawostronnym powinny — ma nadzieję — otrzymać FSD pod koniec pierwszego kwartału 2025 r. lub na początku drugiego. Wszystko zależy jednak od tego, czy uda się uzyskać zatwierdzenie regulacyjne.
Sprawdź też: Znany inwestor pozbywa się akcji Tesli. Mówi o „bagnie”
Najpierw FSD, potem robotaksówki
Tesla ma stać się przede wszystkim firmą technologiczną. Aby lepiej to zobrazować: Google oferuje popularne oprogramowanie na smartfony, system Android, ale też produkuje własne telefony z serii Google Pixel. Jest firmą technologiczną, zapewniającą przede wszystkim oprogramowanie, niemniej ma też własne urządzenia — telefony. Tesla w przyszłości miałaby stać się czymś podobnym, ciągle oferując pojazdy elektryczne, ale byłyby one tylko „wycinkiem” oferty. Firma miałaby przede wszystkim dostarczać odpowiednie rozwiązania technologiczne i AI, napędzające różne urządzenia i gadżety innych marek. Plany zakładają też wprowadzenie robotów.
Komunikat o FSD przełożył się na lepszą wycenę akcji Tesli. W krótkim czasie wzrosły one nawet o 10 proc., choć od początku roku spółka Muska nie zachwyca na giełdzie — strata od stycznia wynosi ponad 7 proc.
Tesla ma już wiele ciekawych możliwości autonomicznej jazdy, np. podjeżdżanie pod kierowcę na parkingu:
x.com
Musk zapowiadał też pojawienie się robotaksówek 8 sierpnia br., ale na razie do prezentacji nie doszło. Plany jednak pozostają aktualne i docelowo Tesla ma zapewnić flotę takich pojazdów, a później firmy mogłyby kupować takie samochody na potrzeby własnego biznesu (np. prowadzenia sieci taksówkarskiej bez kierowców).
Na razie wszystko to jednak wizja i przyszłość. Do tej pory samochody Tesli przejechały ok. 2,2 mld km z włączonym trybem FSD, a oprogramowanie AI stojące za autopilotem ciągle jest dopracowywane. Firma ma duży apetyt na dane, aby szkolić swoje algorytmy, a Musk w marcu br. nakazał działom sprzedaży, aby wszyscy nowi klienci, na miarę możliwości, odbywali jazdy próbne z użyciem FSD. Dodatkowo Tesla zaoferowała bezpłatny miesięczny okres próbny, który odniósł ograniczony sukces — liczba osób, które zdecydowały się na wykupienie miesięcznego abonamentu za 99 dol. na FSD w Stanach Zjednoczonych, okazała się relatywnie mała. Tesla jednak nie zamierza się poddawać i planuje m.in. obniżki cen.
Co więcej, plan rozwoju AI w Tesli obejmuje również funkcję Actually Smart Summon, która została wydana na początku tego tygodnia, i która pozwala na „zawołanie” samochodu, by ten podjechał pod kierowcę w wybranych miejscach. Tryb FSD trafił też do modelu Cybertruck.
Obecnie, jeśli chodzi o Teslę, zadowoleni są głównie inwestorzy długoterminowi. Dla przykładu akcje kupione 5 lat temu wypracowały zysk rzędu 1460 proc. Ci, którzy zdecydowali się na akcje spółki Muska w tym roku w styczniu, na razie ciągle są na minusie.
Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska
Nota: Zamieszczone w tekście wyceny mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji do zakupu lub sprzedaży produktów finansowych.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło