Biznes Fakty
Trump, wojna celna, Chiny i Zielony Ład: dyrektor generalny Toyoty ostrzega przed szokiem
— W pełni popieram cele Zielonego Ładu. Niemniej jednak szybkie tempo wdrażania tych zmian zmniejsza konkurencyjność każdego europejskiego producenta. To niepokojąca kwestia, mówi Yoshihiro Nakata, prezes Toyota Motor Europe, w wywiadzie dla Business Insider Polska. Wyjaśnia, dlaczego firma obecnie priorytetowo traktuje pojazdy elektryczne zasilane bateriami, pomimo wcześniejszego nacisku na wodór. Ocenia również implikacje konfliktu taryfowego między USA a UE i sugeruje, w jaki sposób można rozwiązać problem niedoboru litu w produkcji baterii w przyszłości.
Grzegorz Kowalczyk, dziennikarz Business Insider Polska: Jak cła USA i potencjalne represje ze strony UE wpłyną na Toyotę i szerszy sektor motoryzacyjny?
Yoshihiro Nakata, prezes Toyota Motor Europe: Wpływ na Toyotę będzie minimalny. Na szczęście nasze pojazdy produkowane w UE nie są wysyłane do USA, więc nasza działalność pozostaje nienaruszona. Jednak dla innych producentów eksportujących z UE do USA cła te mogą stanowić wyzwanie. Cło w wysokości 25% spowoduje wzrost cen pojazdów, co w konsekwencji doprowadzi do spadku wolumenu produkcji. Zmniejszy to również rentowność producentów z UE.
Czy obecne przepisy UE dotyczące silników spalinowych są problematyczne dla sektora motoryzacyjnego?
Tak, przepisy takie jak CAFE i Green Deal ogólnie stanowią wyzwanie — nie ze względu na same cele, ale ze względu na ich realizację. Toyota zobowiązała się osiągnąć neutralność węglową do 2050 r. i jesteśmy zobowiązani do realizacji tych celów. Dla nas kluczowym aspektem jest to, jak poradzić sobie z wyzwaniami, które nadejdą, biorąc pod uwagę implikacje przepisów UE.
Niedawno Unia Europejska ogłosiła złagodzenie wcześniej ustanowionych przepisów, wydłużając harmonogram egzekwowania CAFE i zapewniając kierunek, który umożliwia większe zachęty dla klientów. Cała branża zareagowała pozytywnie na te modyfikacje i podzielamy ten sentyment. Jednak pewne szczegóły nadal wymagają potwierdzenia i omówienia z Komisją Europejską.

Toyota od dawna jest łączona z technologią wodorową, a nie z elektrycznością akumulatorową. Jak widać, nastąpiła zauważalna zmiana. Czy baterie będą miały pierwszeństwo przed wodorem w ofercie Toyoty?
Moja odpowiedź jest twierdząca. Pojazdy elektryczne z pewnością będą przyszłością rynku. Chociaż zdajemy sobie sprawę, że obecna metoda, powiedzmy, „przesyłania” energii elektrycznej stwarza pewne słabości dla tej technologii.
Jesteśmy świadomi wyzwań, którym należy stawić czoła. Z punktu widzenia konsumenta wysoki koszt tych pojazdów może stanowić znaczną barierę. Zasięg jazdy jest również nieco ograniczony. Czas ładowania może być długi, a rozwój infrastruktury nadal jest niewystarczający. Ponadto wartość odsprzedaży tych samochodów jest obecnie niższa w porównaniu z innymi typami napędów. Rozumiemy te problemy i aktywnie pracujemy nad rozwiązaniami — zarówno zasięg jazdy, jak i prędkość ładowania szybko się rozwijają. Technologie ewoluują i stają się coraz bardziej wyrafinowane. Gdy pokonamy te wyzwania, nasza pozycja w technologii akumulatorów również się poprawi.
Z drugiej strony wodór, który można wykorzystać w formie ciekłej lub gazowej, oferuje elastyczność. Nie porzucamy go. Wierzymy, że pozostaje on realnym rozwiązaniem dla przyszłości naszego społeczeństwa. Wraz z bateriami tworzy dwa podstawowe filary bezpieczeństwa energetycznego. Silne uzależnienie od energii elektrycznej może czasami prowadzić do niepewnych sytuacji.
Jak Europa może wzmocnić swój sektor motoryzacyjny? Ostatnio toczyła się poważna dyskusja na temat kryzysu i zwolnień w europejskim przemyśle motoryzacyjnym.
Odpowiedź na to pytanie jest dość trudna. Nie zrozumcie mnie źle; cele Zielonego Ładu to cele, które całym sercem popieram. Jednak tempo zmian powoduje, że każdy europejski producent staje się mniej konkurencyjny. To z pewnością powód do obaw. Bardziej pragmatyczna transformacja jest niezbędna, ponieważ umożliwia nam skuteczną adaptację i osiągnięcie neutralności węglowej. Subsydia, obniżone podatki i zrównoważona transformacja są kluczowe. Współpraca z rządami i sektorem energetycznym jest niezbędna, zwłaszcza że obserwujemy rosnącą konkurencję ze strony Chin, której nie należy lekceważyć.
Czy cła UE na chińskie pojazdy będą skuteczne?
Będą miały pewien wpływ, ale nie zmienią fundamentalnie rynku. Chińscy producenci nadal posiadają znaczną zdolność do utrzymania konkurencyjności kosztowej bez znacznego podnoszenia cen. Nie przewidujemy u nich znacznego wzrostu cen na rynku.
Czy Europa powinna zapewnić dotacje rynkowe, np. na pojazdy elektryczne?
Tak, ponieważ wysoki koszt pojazdów jest jedną z barier utrudniających rozwój elektromobilności. Jest to widoczne w przypadku Niemiec. Kiedy rząd przestał zachęcać konsumentów, liczba kupujących spadła. To po prostu rzeczywistość. W Norwegii stałe wsparcie rządowe dla konsumentów całkowicie przekształciło ten rynek w ciągu ostatnich 15 lat, prowadząc do jego niemal całkowitej elektryfikacji.
Kiedy silniki spalinowe w końcu odejdą w zapomnienie?
To już trwa. Toyota produkuje tylko określone modele rajdowe lub użytkowe, takie jak pickupy. Aktywnie pracujemy nad zmianą tego stanu rzeczy. Istnieje również potencjał wykorzystania paliw neutralnych pod względem emisji dwutlenku węgla w niektórych scenariuszach. Unia Europejska również zezwoliła na stosowanie takich paliw elektronicznych. Uważam, że są to konkretne przypadki, które marki takie jak Porsche czy Lamborghini uważają za intrygujące. Dla producentów premium stanowi to interesującą opcję. Przepisy UE w tym obszarze są nadal niekompletne, ale istnieją pewne możliwości. Mamy nadzieję, że tak pozostanie.
Źródło