Biznes Fakty
Windows 2030 bez myszy i klawiatury: śmiała wizja korzystania z systemu operacyjnego
Microsoft znany jest ze swoich ambitnych aspiracji, ale film „Windows 2030 Vision” jest szczególnie poruszający, nawet jak na firmę z siedzibą w Redmond. W tym krótkim klipie wiceprezes David Weston prognozuje, że za zaledwie pięć lat korzystanie z myszy i klawiatury będzie wydawać się tak przestarzałe, jak polecenie DIR w systemie DOS dla dzisiejszego pokolenia Z (kto to pamięta?). Wyobraża sobie przyszłość, w której Windows „będzie widział to, co my widzimy, słyszał to, co my słyszymy, a my będziemy z nim po prostu rozmawiać”.

- Microsoft przewiduje, że do 2030 roku komputery z systemem Windows będą obsługiwane za pomocą głosu i obrazu, a nie za pomocą myszy i klawiatury.
- Agenci AI odegrają kluczową rolę, autonomicznie wykonując określone zadania i integrując się z codziennymi przepływami pracy.
- Podstawowymi wyzwaniami pozostają przyzwyczajenia użytkowników i ograniczenia technologiczne w hałaśliwym, rzeczywistym otoczeniu.
- Przyszłość prawdopodobnie będzie hybrydowa – proste zadania będą wykonywane za pomocą głosu, a zadania wymagające precyzji będą wykonywane za pomocą klawiatury i myszy.
- Więcej informacji na temat biznesu znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Wizja opiera się na idei agentowej sztucznej inteligencji (AI) – cyfrowych asystentów, którzy będą płynnie integrować się ze strukturą firmy, niczym współpracownicy z różnych działów. Będą zarządzać pocztą elektroniczną, uczestniczyć w spotkaniach w Teams i, w razie potrzeby, autonomicznie rozwiązywać problemy związane z bezpieczeństwem. Weston twierdzi, że uwolni to ludzi od monotonnych zadań i umożliwi komputerom działanie w sposób prawdziwie multimodalny.
Aby w ogóle rozważyć taki scenariusz, Microsoft spędził ostatnie dwa lata na modernizacji swojego ekosystemu sprzętowego. Komputery Copilot+, wyposażone we wbudowane procesory NPU, zdolne do osiągnięcia co najmniej 40 TOPS (wskaźnik wydajności AI, oznaczający zdolność do wykonywania około 40 bilionów operacji na sekundę w zadaniach AI) , są wykorzystywane jako poligon doświadczalny dla interfejsów głosowych i modeli działających lokalnie . Materiały firmy sugerują, że mogą one przewyższyć tegoroczny MacBook Air nawet o 13 procent, jednocześnie obniżając koszty związane z korzystaniem z chmury.
Analitycy IDC prognozują, że do 2025 r. na rynku pojawi się ponad 100 milionów takich komputerów, a tempo wymiany floty przyspieszy wraz z zakończeniem wsparcia technicznego dla systemu Windows 10 w październiku 2025 r.
Zobacz także: „Ojciec chrzestny” sztucznej inteligencji podnosi kwestię ostrożności
Zmiana nawyków to najtrudniejsze wyzwanie
Jednak sprzęt to dopiero początek. Prawdziwa przeszkoda w odejściu od klawiatury leży w nawykach użytkowników. Najnowsze badanie PYMNTS ujawnia, że tylko 6–21% uczestników korzysta z poleceń głosowych na komputerach stacjonarnych, w zależności od grupy wiekowej, a globalnie zaledwie jedna piąta użytkowników internetu deklaruje wykonywanie jakiejkolwiek części swoich codziennych zadań za pomocą poleceń głosowych . Próbując pracować z użyciem poleceń głosowych, często odkrywają, że wiele zadań można w ten sposób wykonać, ale dla tych, którzy wychowali się z myszą i klawiaturą, obsługa urządzeń za pomocą poleceń głosowych wydaje się nieintuicyjna.
Jednocześnie rozwija się rynek urządzeń aktywowanych głosem. Według Global Market Insights, jego wartość ma przekroczyć 30 miliardów dolarów do 2025 roku – ale wciąż pozostaje niszą w porównaniu z tradycyjnymi interfejsami użytkownika.
W warunkach laboratoryjnych wydajność jest wyraźnie lepsza. Międzynarodowe badanie z maja 2025 roku wykazało, że lekarze potrafią dyktować notatki około cztery razy szybciej niż pisać na klawiaturze , a modele takie jak Whisper V3 osiągają błędy transkrypcji poniżej 7% w przypadku standardowego materiału w języku angielskim.
Jednak w rzeczywistych sytuacjach wydajność znacząco spada w środowiskach charakteryzujących się hałasem, żargonem biurowym, wielojęzycznością lub nietypową wymową. W takich przypadkach pisanie jest lepszym rozwiązaniem niż mówienie, ponieważ eliminuje potrzebę korygowania błędów.
Przeczytaj także: Militaryzacja Doliny Krzemowej: Jak duże firmy technologiczne i miliarderzy wchodzą do sektora obronnego
Czy komputer może nas podsłuchiwać? Wahanie jest oczywiste.
Interfejs, który nasłuchuje wszystkiego, budzi również obawy w kręgach bezpieczeństwa. Recall – funkcja Copilot+, która wykonuje zrzuty ekranu co kilka sekund – nadal może rejestrować hasła i numery kart, pomimo trzech rund aktualizacji, co skłoniło Microsoft do tymczasowego wyłączenia tej funkcji.
Dalsza część pod filmem:
Amazon również rozwija technologię głosową. Wyeliminował opcję „nie wysyłaj nagrań głosowych” ze swoich urządzeń Echo, ponieważ nowa Alexa+ opiera się na chmurze, co natychmiast wzbudziło obawy użytkowników. Obawiali się, że choć sprzęt i sztuczna inteligencja Amazona oferują wygodę, wiąże się to z koniecznością przesyłania danych do chmury, gdzie można trenować modele sztucznej inteligencji. Często modele te są tworzone w oparciu o rozmowy, które powinny pozostać prywatne w domach lub mieszkaniach użytkowników.
Dla firm w Europie ustawa o sztucznej inteligencji (AI Act) stała się rzeczywistością. Systemy, które głęboko angażują ludzi lub generują syntetyczne głosy, muszą przestrzegać obowiązkowego oznakowania ryzyka i kompleksowej dokumentacji ryzyka.
Przeszłość Microsoftu może nasilać tę niechęć
Źródło