Biznes Fakty
Życie poza Ziemią istnieje? Obiecujące odkrycie NASA
Misja NASA OSIRIS-REx znalazła na powierzchni asteroidy Bennu składniki DNA i RNA. Odkrycie to sugeruje, że asteroidy mogą rozsiewać na planetach elementy potrzebne do powstania życia. Jest to również kolejny dowód na to, że życie mogłoby powstać na planecie karłowatej Ceres i księżycu Saturna Enceladusie.
NASA zbadała przy pomocy sondy asteroidę i znalazła tam starożytny magazyn składników niezbędnych do powstania życia.
Odkrycia, opublikowane w dwóch artykułach w czasopismach „Nature” i „Nature Astronomy”, mogą wskazywać na istnienie brakującego ogniwa do powstania życia na Ziemi, ale być może także w innych miejscach.
— Odkrycia nie dowodzą istnienia życia, ale sugerują, że warunki niezbędne do jego powstania były prawdopodobnie szeroko rozpowszechnione we wczesnym Układzie Słonecznym — powiedział Nicky Fox, zastępca administratora Dyrekcji Misji Naukowych NASA.
— To oczywiście zwiększa prawdopodobieństwo, że życie mogło powstać na innych planetach — powiedziała.
Przełomowa misja NASA
Misja o nazwie OSIRIS-REx wylądowała na asteroidzie o nazwie Bennu w 2020 r., wbiła ramię w powierzchnię skały i zebrała ogromną próbkę żwiru i pyłu. Była to pierwsza w historii NASA próbka świeżego, niezanieczyszczonego materiału z asteroidy.
Misja zamknęła próbkę Bennu w kapsule ochronnej w przestrzeni kosmicznej i wystrzeliła ją z powrotem na Ziemię, gdzie NASA rozesłała ją do laboratoriów na całym świecie. Teraz napływają zaskakujące wyniki badań naukowych.
— Jestem podekscytowany, mogąc ogłosić, że zespół OSIRIS-REx odkrył, że Bennu zawiera wiele prekursorowych elementów budulcowych życia, wraz z dowodami na to, że pochodzi ze starożytnego mokrego świata — powiedział Fox.
Bennu nie tylko zawiera dowody na istnienie starożytnych zbiorników ciekłej wody, ale także zawiera minerały kluczowe dla życia, aminokwasy i pięć nukleozasad tworzących DNA i RNA.

Jak powiedział Business Insiderowi Tim McCoy, kurator meteorytów w Smithsonian’s National Museum of Natural History i współprzewodniczący jednego z badań, asteroidy rozbijają się o planety w całej galaktyce, „zasadniczo zasiewając te planety składnikami niezbędnymi do życia”.
Jest to obiecująca poszlaka, jeśli chodzi o możliwość istnienia życia na innych planetach, w tym kilku w naszym własnym Układzie Słonecznym.
Wskazówki w drobnych ziarenkach pyłu z asteroidy

Naukowcy spędzili tysiące godzin, przyglądając się przez specjalne mikroskopy elektronowe i analizując każde ziarenko materiału z Bennu.
McCoy twierdzi, że mapowanie każdego ziarna wielkości milimetra zajmuje około miesiąca, ponieważ prawdopodobnie realistycznie zawiera co najmniej 10 tys. drobin mineralnych, a naukowiec po prostu próbuje znaleźć tę, której szuka.
McCoy wyjaśnia, że w próbce wielkości kostki mydła „szuka się ziaren o szerokości jednej setnej ludzkiego włosa, a może być ich jedno lub dwa”.

Naukowcy znaleźli fosforany i glinę, które są niezbędne do powstania życia na Ziemi. Obecna w znalezisku solanka wskazywała również, że bogate w minerały baseny wody wyparowały kiedyś z macierzystej asteroidy, od której oddzielił się Bennu.
McCoy spodziewał się wody, wyobrażając sobie macierzystą asteroidę Bennu pokrytą „starożytnym błotem”. Zamiast tego, jak powiedział, „było to jak starożytne błoto z zawartością wody”.
Tak więc asteroida nie tylko zawierała podstawowe pierwiastki potrzebne do życia, ale także posiadała wodne środowisko, które pomogło zsyntetyzować je w złożone składniki, takie jak nukleozasady DNA, które odkrył zespół NASA.
Taka synteza jest kluczowym krokiem w rozwoju życia.
Następnie nukleozasady muszą wchodzić w interakcje z fosforanami (które znajdowały się na Bennu) i cukrami (których naukowcy wciąż szukają w próbkach Bennu), aby utworzyć nukleotydy, które wiążą się, tworząc podwójną helisę DNA lub jego jednoniciowego kuzyna, RNA. Stamtąd DNA lub RNA dostarcza instrukcji dla komórek i ostatecznie może ewoluować w samopowielające się życie.
Nie musi to oznaczać, że asteroidy latają z DNA i małymi obcymi bakteriami. Jednak ta pierwotna chemia poprzedzająca życie mogła rozpocząć się na asteroidzie w kosmosie, zanim zderzyła się z Ziemią.
Potencjał obcego życia w naszym Układzie Słonecznym
Po utracie wody Bennu prawdopodobnie nie posiada obecnie chemii, która mogłaby przyczynić się do powstania życia, ale dwa ciała planetarne w naszym Układzie Słonecznym prawdopodobnie tak.
Planeta karłowata Ceres i księżyc Saturna Enceladus posiadają zbiorniki słonej wody.
Te zbiorniki wodne są znacznie większe i prawdopodobnie istnieją znacznie dłużej niż woda na macierzystej asteroidzie Bennu, więc, zdaniem McCoya, chemiczna ścieżka do życia „mogła pójść znacznie dalej”.
Oba są kandydatami do możliwego powstania obcego życia. Odkrycie Bennu to kolejny punkt na ich korzyść.
Asteroida Bennu ma coś jeszcze do zaoferowania
McCoy powiedział, że naukowcy zmapowali ok. 15 milimetrowych ziaren pyłu Bennu, a przed nimi jeszcze setki.
— Widzimy nowe rzeczy w prawie każdym z nich — powiedział, więc z pewnością czeka nas więcej odkryć.
Kontynuując analizowanie minerałów w każdym ziarnie, zespół NASA planuje szukać cukrów, które byłyby kluczowe dla tworzenia nukleotydów. Zespół McCoy’a ma również nadzieję znaleźć kawałki wody uwięzione w krystalicznej strukturze ziaren mineralnych Bennu i prześledzić historię tej wody, aby znaleźć wskazówki na temat tego, jak przemieszczała się przez Układ Słoneczny i jego planety.
— To jedno z najważniejszych pytań: w jaki sposób powstały oceany i życie i dlaczego nie powstały one na innych planetach? — powiedział McCoy. — To może być częściowa odpowiedź — ocenił.
Powyższy tekst jest tłumaczeniem z amerykańskiego wydania Business Insidera
Tłum.: Mateusz Albin
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło