Kontrowersje po walce Julii Szeremety na igrzyskach. „Ludzie boją się o tym mówić”

70d49574757a868d41d178a3420659dc, Biznes Fakty
PAP/Adam Warżawa

Politycy komentują kontrowersje wokół tajwańskiej zawodniczki w boksie

– MKOl nie staje na wysokości zadania – powiedział były siatkarz Marcin Możdżonek w programie "Śniadanie Rymanowskiego", komentując kontrowersyjną walkę Julii Szeremety z tajwańską zawodniczką. – Przeciwnikiem Polki był mężczyzną i świat to widział, ale ludzie boją się o tym mówić – dodał Sławomir Mentzen. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu wybuchła afera ws. płci Lin Yu-Ting.

W programie „Śniadanie Rymanowskiego” poruszony został temat kontrowersji na Igrzyskach Olimpijskich dotyczących pięściarki z  Tajwanu Lin Yu-Ting. Na początku sierpnia Międzynarodowa Federacja Boksu (IBA) przekazała, że zawodniczka oblała tzw. test płci, a stężenie testosteronu w jej organizmie przekracza normy wytyczone dla kobiet. 

Igrzyska Olimpijskie 2024. Kontrowersje wokół tajwańskiej zawodniczki. „MKOl dał ciała”

Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) odrzucił wyniki testów, a organizatorzy igrzysk stwierdzili, że badania nie były wiarygodne. W sobotę Polka Julia Szeremeta walczyła z Tajwanką o złoty medal igrzysk olimpijskich. Nasza rodaczka przegrała i zdobyła srebro. Do afery ws. płci zawodniczki z Tajwanu odniósł się były kapitan i reprezentant Polski w siatkówce.

 

– Przede wszystkim wielkie gratulacje dla Julii za postawę, za walkę, za to jak cieszy się boksem i tym sportem. To jedna wielka radość i przyjemnością jest ją oglądać, ale w tej sprawie jest wiele rzeczy do nadrobienia, bo MKOl nie staje na wysokości zadania – powiedział Marcin Możdżonek. 

 

 

 Jeżeli są jakiekolwiek kontrowersje dotyczące tego czy poziom testosteronu jest za wysoki, czy są jakieś problemy z oceną czy dana zawodniczka ma chromosomy XX czy XY, no to tutaj dali znowu kolokwialnie mówiąc ciała – stwierdził prezesem Naczelnej Rady Łowieckiej. Możdżonek podkreślił, że takie kwestie powinny być uregulowane. 

 

– Od zawsze mamy podział na dwie kategorie męską i żeńską i tego powinniśmy się trzymać bardzo sztywno, bo dopuszczenie osób które nie spełniają pewnych norm jest zachwianiem równowagi. To jest bardzo niesprawiedliwe dla tych, którzy startują i trenują od lat – dodał. Były siatkarz wspomniał, że dopuszczanie do takich sytuacji „to jeden wielki policzek dla wszystkich pań, które poświęciły całe życie i pracował latami na to, aby zagrać czy zawalczyć w finale”.

 

Następnie głos zabrał Mieszko Pawlak z Kancelarii Prezydenta RP. – Dyskusja, która dotyczy sportowców transseksualnych, czy w ogóle zasadności podziału na mężczyzn i kobiety w sporcie to nie jest coś, co sprzyja uczciwej rywalizacji – stwierdził. 

Igrzyska Olimpijskie 2024. Politycy o rywalce Julii Szeremety

– Tutaj sprawa dotyczy badania federacji, które nie jest respektowane. Nikt nie identyfikuje się w inny sposób niż ma zapisane w akcie urodzenia, więc mamy do czynienia tylko z kwestią regulaminową – powiedział Dariusz Standerski. – Nie mieszajmy czystej przepychanki politycznej z problemem regulaminowym – dodał przedstawiciel Lewicy.

 

Innego zdania był Marcin Kierwiński. – Tu nie ma żadnej polityki. Sprawa jest prosta. MKOl powinien zamknąć w tym temacie wszelkie spekulacje i sprawdzić wszystko bardzo dokładnie np. robiąc testy. Skoro rok temu ta pięściarka była zdyskwalifikowana, to jednak są podstawy do badań – mówił europoseł. 

 

Maciej Żywno dodał, że kwestie poziomu testosteronu w organizmie powinny być uregulowane tak samo jak np. testy antydopingowe. – MKOl powinien określić zasady. (…) Sport musi sam to uregulować i określić co jest formą dopingu, a co nie – mówił wicemarszałek Senatu. 

 

W tej kwestii z politykiem Trzeciej Drogi zgodził się były rzecznik rządu. – Nadmierna ilość testosteronu jest formą dopingu – powiedział Piotr Müller. 

 

 

Sławomir Mentzen stwierdził, że „wczoraj bardzo przykro oglądało się finał Julii Szeremety”. – Widać było, że walka jest nierówna, a po drugie komentujący nawet słowem się nie zająknęli na temat tych kontrowersji wokół zawodniczki – dodał polityk Konfederacji. Podczas swojej wypowiedzi uderzył w Lewicę. 

 

– W sporcie sprawa jest prosta albo ktoś ma chromosom XX albo XY, a niestety dla współczesnej Lewicy płeć jest sprawa płynną i można ją sobie zmieniać – mówił. – Przeciwnik Szeremety był mężczyzną i cały świat to widział, ale ludzie boją się o tym mówić w wyniku presji ideologicznej – dodał. 

 

– To stek bzdur i obsesji skrajnej prawicy, która uważa, że płeć można zmienić na każdym kiosku na każdym rogu – kontrował Standerski.

WIDEO: Ryszard Schnepf o wyborach w USA: Szanse są wyrównane

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *