Komisja ds. Pegasusa wyjaśnia, co stało się podczas obrad. „Przesłuchamy Ziobrę na Białołęce lub w Sejmie”

Przewodnicząca komisji ds. Pegasusa Magdalena Sroka wyjaśniła decyzję o zwróceniu się do sądu o 30-dniowy areszt wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Przewodnicząca sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji systemem Pegasus, posłanka PSL Magdalena Sroka, jej zastępcy: Tomasz Trela, Sławomir Ćwik, Marcin Bosacki oraz członkowie komisji: Patryk Jaskulski, Witold Zembaczyński, Joanna Kluzik-Rostkowska

Foto: PAP/Paweł Supernak

blew

Czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro pisał scenariusze się skończyły. Nie ma takiej możliwości, żebyśmy grali w spektakl, który funduje nam od jakiegoś czasu Zbigniew Ziobro. Kolejną z kar porządkowych, jakie komisja jest w stanie nałożyć na świadka, jest kara 30 dni aresztu. 

Nie chcemy bawić się w teatr polityczny, tylko chcemy przesłuchać świadka, który ma ogromną wiedzę na temat systemu Pegasus. Dlatego też zawnioskujemy do sądu okręgowego w Warszawie o jego ponowne zatrzymanie i umieszczenie na 30 dni w areszcie, po to, żeby go przesłuchać. Czy to przesłuchanie odbędzie się na Białołęce (gdzie znajduje się areszt – przyp. red.), czy odbędzie się po doprowadzeniu do sal na terenie Sejmu, o tym jeszcze zdecydujemy. Natomiast każdy inny obywatel, który miałby wezwanie na konkretną godzinę, nie mógłby pozwolić sobie na tego typu zachowanie. Stąd też nasza decyzja – wyjaśniła przewodnicząca komisji ds. Pegasusa.  

Bosacki: państwo musi działać

– Skończyły się czasy, gdy organy państwa polskiego czekały na to, aż pan Ziobro skończy swoją rozmowę z panem Rachoniem. Państwo musi działać. Myśmy czterokrotnie wzywali przedtem pana Ziobrę, on to lekceważył pod różnymi pretekstami, w tej chwili miał się stawić u nas o 10:30, o 10:50, kiedy kończyliśmy obrady, nadal go nie było dlatego, że wybrał sobie rozmowy w swojej propagandowej telewizji Republika – mówił zastępca przewodniczącej komisji Marcin Bosacki. 

– Komisja powołana jednogłośnie przez Sejm, działająca zgodnie z prawem, musi realizować zadania, które jej powierzył Sejm Rzeczypospolitej, a nie realizować spektakle, które pan Ziobro chciał nam dzisiaj rozpisać. Oczekujemy  na decyzję sądu, czy do prawidłowego przesłuchania pana Ziobry będzie potrzebny areszt. My z całą pewnością zrealizujemy przesłuchanie pana Ziobry, ponieważ jest on bardzo ważnym świadkiem. 

To minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro w kluczowych latach 2016-2021 oraz podległe mu instytucje brały kluczowy udział w zakupie Pegasusa, w dopuszczeniu go do używania przez polskie służby specjalne, mimo tego, że same te służby miały  wątpliwości, czy Pegasus jest zgodny z polskim prawem i wreszcie w inwigilowaniu kilkudziesięciu osób, które były dla PiS-u niewygodne. My to wyjaśnimy, pan Ziobro z całą pewnością będzie przed naszą komisją zgodnie z prawem i procedurą zeznawać – mówił. 

„Od 10:30 Ziobro powinien siedzieć na krześle z napisem 'świadek'”

– Jeśli Zbigniew Ziobro ma trudność ze stawiennictwem na komisję po decyzji sądu, być może będzie łatwiej, gdy będzie z aresztu przewożony na przesłuchania przed komisją śledczą – powiedział wiceprzewodniczący komisji śledczej Tomasz Trela z Lewicy.

Inny członek komisji Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej powiedział, że chodzi o to, aby „w ciągu tych 30 dni przebywania w areszcie (Ziobro) był do dyspozycji do przesłuchań komisji śledczej, na przykład co pięć dni przesłuchanie”. – To już jest kwestia szczegółowa, którą we wniosku będziemy zawierać – dodał. Nie wykluczył także możliwości przesłuchań „być może na terenie aresztu śledczego”. Zembaczyński stwierdził, że Ziobro od godz. 10.30 powinien siedzieć „na krześle z napisem 'świadek'”. – Kluczowy świadek nie będzie sobie igrał z państwem, policją, opinią publiczną. Żarty się skończyły, dość lekceważenia państwa – powiedział. Ocenił, że Ziobro świadomie uniemożliwił policji zrealizowanie doprowadzenia. Jak zaznaczył, zrobił to w kooperacji z „innymi osobami, które mają władzę medialną”.

Z kolei Przemysław Wipler z Konfederacji stwierdził, że Ziobro jest wzywany na przesłuchanie w zasadzie po wyczerpaniu tylko jednego wątku w sprawie, dotyczącego zakupu Pegasusa z Funduszu Sprawiedliwości. Ocenił, że to jeden wątek „i to najmniej kontrowersyjny”. – Jest wiele innych spraw, więc uważam, że wzywanie go dzisiaj miało cel polityczny, a nie służyło dobrze wyjaśnieniu sprawy, dla której została powołana komisja – mówił.

Wipler przywoływał wrześniowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał uchwałę powołującą komisję śledczą za niekonstytucyjną. – Skoro nie ma komisji, to proszę wyjść – odciął mu się Zembaczyński.

Szefowa komisji zwróciła uwagę w trakcie posiedzenia, że Wipler nie ma dostępu do dokumentów ściśle tajnych i dlatego nie może zapoznać się ze wszystkimi dokumentami, jakimi dysponuje komisja. Dlatego, jak podkreśliła, wydawanie takich opinii przez niego jest nieuprawnione.

Wniosek o aresztowanie Ziobry

W piątek były minister sprawiedliwości i poseł PiS Zbigniew Ziobro miał zostać zatrzymany i przymusowo doprowadzony na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa zaplanowaną na godz. 10.30. Ziobro został zatrzymany po godz. 10.30 w siedzibie Telewizji Republika po tym, jak udzielił wywiadu na żywo. Komisja śledcza przegłosowała wniosek o zwrócenie się do sądu o karę porządkową w postaci 30-dniowego aresztu dla świadka i zakończyła posiedzenie. Już po tym Ziobro został doprowadzony do budynku sejmowego.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *