Biznes Fakty
Prezes Izery: Cła Trumpa wywracają rynek do góry nogami. Chiny przejmują przemysł motoryzacyjny w UE [OPINIA]
Co doprowadziło do upadku Izery po ośmiu latach i inwestycji przekraczającej 500 mln zł? „Sztandarowa inicjatywa polskiej elektromobilności – jaką z pewnością była Izera – ostatecznie napotkała znaczne przeszkody” – stwierdza Tomasz Kędzierski, prezes Electromobility Poland (EMP), organizacji, której zadaniem jest utworzenie hubu elektromobilności mającego na celu wprowadzenie na rynek nowego polskiego pojazdu elektrycznego. Kędzierski ocenia również niezbędne kroki, aby przekształcić obecne zamieszanie na europejskim rynku motoryzacyjnym, wywołane konkurencją ze strony Chin i taryfami Donalda Trumpa, w polski triumf.

- Jeden z filarów europejskiej gospodarki, czyli sektor motoryzacyjny, jest coraz bardziej zagrożony napływem aut z Chin – zauważa Tomasz Kędzierski, lider organizacji odpowiedzialnej obecnie za projekt będący następcą Izery.
- Rząd USA wprowadza nowe ramy za pomocą taryf, które mogą zdestabilizować i tak już niepewny europejski przemysł motoryzacyjny, dodaje szef EMP. Uważa on, że nowa dynamika na rynku motoryzacyjnym może jednak stanowić szansę dla polskiego sektora.
- Jako ekonomista nie będę zagłębiał się w kwestie polityczne. Jednak dzięki mojemu bogatemu doświadczeniu w branży motoryzacyjnej i mojej obecnej roli prezesa Electromobility Poland, zachowuję realistyczną perspektywę w kwestii prób wejścia Polski na rynek elektromobilności – zapewnia prezes EMP.
- Dodatkowe informacje biznesowe można znaleźć na stronie Businessinsider.com.pl
Branża motoryzacyjna jest jednym z najszybciej rozwijających się sektorów. Kondycja branży w Europie wyraźnie się pogarsza, głównie z powodu zaciekłej konkurencji ze strony chińskich producentów samochodów i zmian geopolitycznych. Niestabilny krajobraz rynkowy jest dodatkowo pogarszany przez wprowadzenie przez Stany Zjednoczone taryf na pojazdy, części i komponenty.
Na nieprzewidywalnym rynku globalnym kapitał nie jest jedynym czynnikiem krytycznym. Zdolność do zwiększania zdolności produkcyjnych i rozwijania umiejętności niezbędnych do projektowania i wytwarzania zaawansowanych technologicznie produktów jest również wysoce istotna. Narody odnoszące sukcesy nie polegają wyłącznie na imporcie rozwiązań; aktywnie angażują się w ich tworzenie, wdrażanie i udoskonalanie. Tak więc postęp gospodarczy napędzany technologią wymaga długoterminowych strategii w zakresie edukacji, infrastruktury badawczo-rozwojowej i współpracy między podmiotami publicznymi i prywatnymi.
Podstawą reindustrializacji i poprawy konkurencyjności jest kultywowanie lokalnej produkcji i naukowej wiedzy eksperckiej. W tym względzie Polska stoi przed wyzwaniami i szansami. Sektor motoryzacyjny, który doświadcza transformacyjnych zmian, należy do najbardziej dynamicznych.
Przeniesienie epicentrum przemysłu motoryzacyjnego do Chin, które są liderem w produkcji i rozwoju technologii elektromobilności, budzi obawy o konkurencyjność europejskich dostawców. Z drugiej strony, ten trend może również stworzyć nowe perspektywy dla Polski jako dostawcy części i komponentów — pod warunkiem, że krajowe przedsiębiorstwa będą w stanie dostosować się do pojawiających się trendów technologicznych i ewoluujących łańcuchów dostaw.
Ciąg dalszy artykułu poniżej filmu:
Electromobility Polska odejdzie od współpracy z Chińczykami? „Jesteśmy otwarci na nowe partnerstwa”
Kluczowym pytaniem będzie, czy polska gospodarka nie tylko utrzyma swoje obecne zdolności produkcyjne, ale także będzie w stanie rozwijać zalety w zakresie innowacji, automatyzacji i zaawansowanej inżynierii. W przeciwnym razie nasz kraj ryzykuje, że zostanie zdegradowany z krajobrazu przemysłu motoryzacyjnego — nie tylko pod względem postępu technicznego i produkcji pojazdów, ale także jako szanowany dostawca części i komponentów. Ta pozycja historycznie zapewniała przemysłowi stabilność i znaczący wkład w PKB kraju.
Motoryzacja w krytycznym momencie
Przemysł motoryzacyjny, istotny element gospodarki europejskiej, jest coraz bardziej zagrożony przez „żółtą rzekę” sektora motoryzacyjnego z Chin . Chińskie samochody nie tylko mogą pochwalić się konkurencyjnymi cenami, ale także dorównują, a nawet przewyższają, rozwiązania technologiczne oferowane przez ich europejskich odpowiedników w niektórych aspektach. Administracja USA wprowadza nowy kontekst za pomocą taryf, które mogą jeszcze bardziej zdestabilizować i tak już chwiejny europejski sektor motoryzacyjny.
Odbyła się znaczna dyskusja na temat tego, jak Unia Europejska powinna reagować na konkurencję ze strony chińskich producentów, szczególnie podczas rozważań dotyczących raportu Mario Draghiego „Przyszłość europejskiej konkurencyjności”. Spostrzegawcze oceny byłego szefa Europejskiego Banku Centralnego zyskują na popularności w świetle ostatnich wydarzeń zza Atlantyku. Nie wiadomo, czy te spostrzeżenia doprowadzą do konkretnych działań zdolnych do przekształcenia istniejących branż lub wspierania nowych silników wzrostu.

Jestem głęboko przekonany, że europejski przemysł motoryzacyjny znajduje się w przełomowym momencie, a wyjście z tej opresji wymaga skoordynowanych wysiłków firm i, co najważniejsze, rządów w całej Europie. Jeśli tego nie zrobimy, gospodarki krajowe Starego Kontynentu staną przed wyzwaniami podobnymi do tych, jakie stawia trwający
Źródło