Szczera ocena Biejat. „Nie będę udawać”

9c80e707c5140e19949c4fdfde35d58d, Biznes Fakty — PAP/Paweł Jaskółka

Magdalena Biejat podczas spotkania w Poznaniu

– Moje perspektywy są, jakie są; nie będę udawać, że jestem na prostej drodze do Pałacu Prezydenckiego – ocenił kandydat lewicy na prezydenta podczas niedzielnego spotkania z mieszkańcami Poznania. – W drugiej turze chodzi o wybór mniejszego zła. Natomiast w pierwszej turze głosujcie zgodnie ze swoimi przekonaniami – apelowała do wyborców Magdalena Biejat.

– Możliwe, że nie uda nam się zmienić polskiej polityki w ciągu jednej kampanii. Ale musimy zacząć od czegoś. Możemy zacząć od liczenia samych siebie. Możemy zainicjować jasny komunikat dla wszystkich polityków, że era składania tych samych obietnic w okresie wyborczym, a następnie odkładania ich na następną kampanię w nadziei, że nikt tego nie zauważy, dobiegła końca. To musi się w końcu skończyć – stwierdził kandydat.

Podkreśliła, że głos oddany na nią wzmocniłby jej pozycję w trwającej walce politycznej.

„Pierwsza runda to głosowanie sercem, druga to głosowanie na mniejsze zło”

Biejat zapewniła, że niezależnie od ostatecznego wyniku wyborów prezydenckich, będzie kontynuować swoją pracę w polityce. Kampania może dobiega końca, ale aktywność polityczna nie dobiega końca, podobnie jak dążenie do naszych celów – wyjaśniła.

Pierwsza runda dotyczy głosowania sercem , skupionego na dostosowaniu się do twoich (wyborców – red.) interesów. Obejmuje również pociąganie polityków do odpowiedzialności i określanie, czy pragniesz innego rodzaju polityki. Takiej, która nie angażuje się w drobne spory ani nie kłóci się nieustannie o to, kto kogo obraził – podkreśliła.

Kandydat podkreślił, że politycy powinni zająć się takimi kwestiami, jak poprawa dostępu obywateli do opieki zdrowotnej i zapewnienie niedrogich mieszkań .

„ Druga tura służy głosowaniu na mniejsze zło . Ale w pierwszej turze głosujcie zgodnie ze swoimi przekonaniami” – nalegała Biejat.

Wybory prezydenckie. Kandydat lewicy: Braun powinien trafić do więzienia

Zapytana przez mieszkankę, dlaczego krytykuje kandydatów z rządzącej koalicji, a nie postacie opozycji, Biejat odrzuciła to twierdzenie. Powołała się na swój raport do prokuratury dotyczący Grzegorza Brauna .

„ Jego miejsce nie jest w polityce, ale w więzieniu , ponieważ uważam za niedopuszczalne, że ta osoba posiada immunitet. Krytykuję Sławomira Mentzena , który moim zdaniem nie jest po prostu klaunem, ale naprawdę niebezpieczną osobą, której celem jest stworzenie kraju, w którym nawet Ameryka będzie wydawać się socjalistycznym rajem” – zauważyła.

Biejat rozmawiał z prezydentem. „Nie sprawia mi to przyjemności”

Kandydatka zauważyła również, że rządząca koalicja składa się z partii o zróżnicowanych programach. „Dopóki dyskusje mogą rozwiązać sprawy podczas negocjacji koalicyjnych, oczywiście to zrobimy” – potwierdziła. Jako przykład podała poprawkę dotyczącą darmowej Wigilii.

„Jednakże moją odpowiedzialnością nie jest utrzymywanie przyjemnej atmosfery w koalicji. Moim obowiązkiem jest zapewnienie, że ta koalicja będzie promować projekty i rozwiązania, które przyniosą korzyści społeczeństwu . Jeśli niektórzy z moich partnerów koalicyjnych będą promować głupie i szkodliwe pomysły, a niestety jeden z nich będzie obniżał składkę na ubezpieczenie zdrowotne dla przedsiębiorców, nie biorąc pod uwagę wpływu na budżet opieki zdrowotnej (…), to będę się temu sprzeciwiać” – oświadczyła.

Zapytana o rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą , podkreśliła, że „nie będzie się tego wstydzić”. „Czy sprawia mi przyjemność rozmowa z Andrzejem Dudą? Nie – ale rzeczywistość jest taka, że jest on naszym prezydentem na razie i pozostanie nim jeszcze przez kilka miesięcy” – zauważyła. Dodała, że jeśli będzie trzeba, pójdzie „nawet do piekła”, „aby bronić prawa do opieki zdrowotnej”.