Biznes Fakty
Ludwik Sobolewski: Nowa brudna wojna
Dla mnie konflikt między Izraelem a Iranem był ważnym momentem w zrozumieniu, czym jest wojna w czasach współczesnych.

Kiedyś rozróżnienie konfliktów sprawiedliwych i niesprawiedliwych, którego dokonał Paweł Włodkowicz, pozostawało w tle. Uczono nas tego w szkole. Nawet po ataku Rosji na Ukrainę w 2022 r. miało to sens. Ale może na początku, a nie teraz, ponieważ teraz rozumiemy, jak bardzo ta wojna jest przesiąknięta wielkimi interesami . Nie ma stron sprawiedliwych. Nawet Ukraińców.
Następnie mamy atak Hamasu na Izrael i trwającą izraelską interwencję wojskową w Strefie Gazy. Terroryzm Hamasu jest przerażający i oburzający. A działania państwa żydowskiego w Strefie Gazy – wielu ośmiela się nazwać to ludobójstwem. W erze postprawdy i wszechobecnej manipulacji trudno jest określić, czy to ludobójstwo, czy może powinniśmy kwestionować znaczenie tego terminu. Uważam, że to ludobójstwo. W każdym razie nie było wahania, aby nazwać to, co wydarzyło się w byłej Jugosławii, czystką etniczną. A tutaj sytuacja jest jeszcze gorsza, jeśli nasza pseudohumanistyczna kultura dopuszcza gradacje okrucieństwa.
Iran nie powinien posiadać broni jądrowej. Wydaje się to niezaprzeczalne z perspektywy globalnego bezpieczeństwa . Ale jest to również głęboko hipokrytyczne. Dlaczego Korea Północna miałaby mieć prawo do posiadania – i rzeczywiście ma – broni jądrowej? A co z Pakistanem? A co z Indiami? A co z Izraelem? I, uh, Rosją? I oto podwójne „uh”, Stany Zjednoczone? Ponieważ niektóre z tych krajów opierają swoje działania na „wartościach”, podczas gdy inne opierają swoje działania na „nieuczciwych” wartościach? Niestety, w sprawach międzynarodowych mądrzej jest przyjąć zasadę bardzo ograniczonego zaufania do władzy państwowej. Do jakiejkolwiek władzy.
Atak Izraela na Iran: „To wszystko kręci się wokół biznesu”
Izrael zaatakował Iran, ponieważ Iran jest postrzegany jako „zagrożenie egzystencjalne” ? Co to za demagogia? A może to tylko propaganda wojenna ? Czy agresja Rosji na Ukrainę powinna być również uzasadniona i zaakceptowana w ten sposób, skoro z punktu widzenia Kremla reżim kijowski stanowi poważne zagrożenie? Nie o to mi chodzi, Brunner. Pamiętam bardzo dobrze, jakie arsenały „broni masowego rażenia” musiał mieć Saddam. Pamiętam Donalda Rumsfelda i wielu innych. Wierzę, że Iran rzeczywiście rozwija program broni jądrowej, ale nie wierzę ani jednemu słowu o postępach w tym procesie.
Wszystko kręci się wokół interesów i pozycji strategicznej w konkurencyjnym świecie. Jeśli ktoś popiera Izrael, który rzekomo zapewnia mu bezpieczeństwo, nie powinien ignorować faktu, że Rosja Putina korzysta z wysokich cen ropy. Nie ma nawet znaczenia omawianie interesów Stanów Zjednoczonych, ponieważ obecna amerykańska administracja składa się głównie z mitomanów i psychopatów. Jeśli chodzi o takie typy osobowości, prawdopodobnie można śmiało powiedzieć, że ich głównym interesem jest osobisty zysk.
Chciałbym, żeby reżim ajatollahów upadł, ale nie chciałbym, żeby stało się to w wyniku interwencji Izraela. Wolałbym, żeby irańskie społeczeństwo zmieniło swój własny reżim.
Konflikt izraelsko-irański: Chiny wchodzą do gry: „Są cywilizacyjnym zagrożeniem dla globalnego Zachodu”
W tym zamieszaniu pojęć i mistyfikacji odczuwam ponurą satysfakcję, czytając, że Chiny zaczęły dostarczać Iranowi systemy obrony powietrznej. Chiny nie stanowią egzystencjalnego zagrożenia dla globalnego Zachodu, ale z cywilizacyjnego punktu widzenia stanowią. Nie mam powodu, by w jakikolwiek sposób im współczuć (nawet nie lubię podróżować do Chin, byłem tam kilka razy i to wystarczy). Ale nie mogę znieść, gdy ktoś z brudnymi rękami, powołując się na „wartości”, najeżdża inny kraj i czyni go swoją ofiarą. Teraz, gdy Chiny weszły do gry, przynajmniej nie będzie wątpliwości, że to wszystko jest tylko… grą.
Co to oznacza dla Polski? Na przykład, że słynny Artykuł 5 jest nic nie wart. Albo mówiąc inaczej: gdybyśmy mogli wyciągnąć z tego coś znaczącego, być może ktoś by nam nawet pomógł. Przypomnę też, co jeden z
Źródło