Biznes Fakty
Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. „Donald Tusk może sobie strzelić w łeb”.
Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta, omówił dialog Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem. „Strona amerykańska jasno wyraziła, że prezydent RP powinien być odpowiednikiem strony polskiej” – stwierdził w wywiadzie dla TVN24. 
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Karol Nawrocki
Przemysław Malinowski
Reklama
W tym artykule dowiesz się:
- Jakie były kulisy rozmowy Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem?
- Dlaczego Donald Tusk nie wziął udziału w rozmowie z prezydentem USA?
- Jakie mogą być konsekwencje potencjalnie owocnego spotkania Donalda Trumpa i Władimira Putina?
- Jakie były oczekiwania Donalda Trumpa odnośnie szczytu na Alasce i jego możliwych implikacji dla wojny na Ukrainie?
W środę prezydent Karol Nawrocki wziął udział w rozmowach euroatlantyckich przed szczytem na Alasce, gdzie w piątek prezydent USA Donald Trump i Władimir Putin będą rozważać kwestię wojny na Ukrainie.
Reklama Reklama
W środowym spotkaniu wziął również udział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który tego dnia przebywał w Berlinie, a także kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, premier Włoch Giorgia Meloni, prezydent Francji Emmanuel Macron, prezydent Finlandii Alexander Stubb, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
Rzecznik rządu Adam Szłapka zadeklarował wcześniej, że premier Donald Tusk będzie uczestniczył w rozmowie. Później jednak okazało się, że premier nie brał udziału w dyskusji z Trumpem.
Reklama Reklama Reklama
Zbigniew Bogucki: Karol Nawrocki od początku wykazywał się wyjątkową aktywnością w sprawach międzynarodowych
„Z góry wiedzieliśmy, że Prezydent RP będzie obecny na tym spotkaniu” – poinformował TVN24 Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta. „Jeśli ktoś nie utrzymuje kanałów w normalnych ramach czasowych, a Donald Tusk do tej pory tego nie robił, to może sobie, że tak powiem, pluć w brodę” – dodał.
„Różnimy się tym, że najpierw musi odbyć się spotkanie, a to spotkanie rzeczywiście się odbyło. Nie będziemy działać w taki sposób, że ogłaszamy czyjąś obecność na tym spotkaniu, a ta osoba się nie pojawi” – zauważył.
Bogucki podkreślił, że „ze strony amerykańskiej jest wyraźny sygnał, że Prezydent RP ma być partnerem ze strony polskiej”.
W czwartek prezydent Karol Nawrocki spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem. Rzecznik rządu poinformował po spotkaniu, że dyskusja dotyczyła kwestii międzynarodowych i bezpieczeństwa. Rozmowa trwała około 60 minut i odbyła się osobiście.
Bogucki zakwestionował również, czy Nawrocki rzetelnie reprezentował stanowisko polskiego rządu podczas rozmowy z Trumpem. „Jeśli polski rząd zgodzi się, że powinniśmy być silnym, poważnym narodem zaangażowanym w najważniejsze rozmowy, pielęgnującym dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi i budującym sojusz (…) oraz politykę nieodsuwania USA od Europy, to prezydent Karol Nawrocki niewątpliwie reprezentował polski program i polską rację stanu” – stwierdził.
Reklama Reklama Reklama
Spotkanie Trumpa i Putina na Alasce w piątek
Według informacji udostępnionych przez urzędników Kremla, spotkanie zaplanowano na 15 sierpnia na godzinę 11:30 czasu lokalnego, czyli 21:30 czasu polskiego. Początkowo Władimir Putin i Donald Trump spotkają się osobiście (obecni będą tłumacze). „Po tym nastąpią rozmowy delegacji” – zauważył doradca Putina, Jurij Uszakow.
Według doradcy Władimira Putina, po rozmowach Władimir Putin i Donald Trump planują wspólną konferencję prasową. Oczekuje się również, że Trump i Putin wygłoszą krótkie oświadczenie dla prasy przed spotkaniem.
W czwartek Donald Trump podkreślił, że zwołanie wspólnej konferencji prasowej zależy od wyniku rozmów. Według prezydenta USA „Władimir Putin dąży do osiągnięcia porozumienia w celu zakończenia wojny na Ukrainie”.
– Jeśli spotkanie się nie powiedzie, nie będę się z nikim kontaktował – po prostu wrócę do domu… Ale jeśli spotkanie się powiedzie, skontaktuję się z prezydentem Zełenskim i europejskimi przywódcami – oświadczył Trump.
