Spadek inflacji? PKO BP przewiduje 2,6% za listopad.

Inflacja w listopadzie bieżącego roku obniżyła się do 2,6% z poziomu 2,8% zanotowanego w październiku – przewiduje ekonomista z banku PKO BP, Kamil Pastor.

fot. Alexa_Space/ Grand Warszawski / / Shutterstock

Główny Urząd Statystyczny w piątek przedstawi szacunkowe dane dotyczące inflacji w listopadzie.

– Spodziewamy się, że w listopadzie inflacja CPI delikatnie zmalała, osiągając 2,6% w skali roku, w porównaniu do 2,8% w październiku. Jednym z czynników tego spadku są efekty bazy odniesienia – w analogicznym okresie ubiegłego roku ceny za usługi istotnie wzrosły, zwłaszcza w sektorze łączności, o 1,6% w stosunku miesiąc do miesiąca. W bieżącym roku nie zakładamy podobnej skali podwyżek – oznajmił dla PAP ekonomista PKO BP, Kamil Pastor.

Jego zdaniem na obniżenie się inflacji w listopadzie miała wpływ także sytuacja na rynku produktów żywnościowych.

– Od września ceny artykułów spożywczych rosną w wolniejszym tempie niż zazwyczaj o tej porze roku, kształtując się poniżej wcześniejszych przewidywań. Natomiast napoje bezalkoholowe nadal drożeją w szybkim tempie, głównie z powodu wzrostu cen kawy i kakao, które wchodzą w skład tej kategorii – dodał ekonomista. – Przewidujemy, że ceny paliw w listopadzie zwiększyły się o około 2% w skali miesiąca, co jednak nie powinno w sposób znaczący oddziaływać na inflację CPI, ponieważ rok wcześniej ceny paliw wzrosły jeszcze bardziej – o 2,3% miesiąc do miesiąca – dodał.

Z jego relacji wynika, że w listopadzie mogły utrzymać się wzrosty cen za ciepło i ogrzewanie. Jest to powiązane z stopniowym wprowadzaniem w życie nowych taryf, jak również z zaprzestaniem od lipca bieżącego roku zamrażania cen.

– W grudniu inflacja powinna utrzymać się poniżej poziomu 3% w skali roku. Jej poziom na początku przyszłego roku będzie uzależniony od zmian w cenach energii elektrycznej oraz gazu – Urząd Regulacji Energetyki w nadchodzącym miesiącu ogłosi nowe taryfy oraz stawki dystrybucyjne. Szacujemy, że inflacja nieznacznie się zredukuje i pozostanie w przedziale od 2,5% do 3% – podsumował Kamil Pastor.

Marek Siudaj (PAP)

ms/ pad/

Źródło