Białoruś testuje armię. Przyczyną „zachodnia panika”.

Na Białorusi odbywa się test sprawności bojowej wojska, podczas którego „określona liczba” formacji zostanie przemieszczona do „wskazanych obszarów” państwa. Sekretarz Państwowej Rady Bezpieczeństwa Białorusi, Alaksandr Walfowicz, objaśnił w niedzielę, że ten ruch jest wynikiem „paniki Zachodu” – podały białoruskie media.

Ministerstwo Obrony Białorusi obwieściło w sobotę w wiadomości opublikowanej na Telegramie, że „w ramach weryfikacji stanu gotowości bojowej, na polecenie naczelnego dowódcy sił zbrojnych (lidera kraju Alaksandra Łukaszenki – PAP) przeprowadzany jest szereg przedsięwzięć, zmierzających do podniesienia poziomu gotowości operacyjnej armii w celu jej sprawdzenia”.

„Niektóre oddziały zrealizują cały wachlarz zadań, mających na celu osiągnięcie przez nie gotowości do walki, udadzą się w przeznaczone strefy i zrealizują czynności wyszczególnione w zarządzeniu” – dodano. Kontrolę sprawuje Rada Bezpieczeństwa Białorusi.

Sekretarz Rady orzekł w niedzielę – w drugi dzień kontroli – że testowanie stanu gotowości bojowej białoruskiego wojska stanowi reakcję na zachodnie manewry militarne i „panikę Zachodu”. W pierwszym etapie skoncentrowano się na sprawności bojowej, w tym na ochronie przed dronami, obsadzie kadrowej oraz na dyslokacji wojsk – zawiadomił Walfowicz, cytowany przez serwis Zerkalo.

W drugim etapie formacje wojskowe przemieszczają się do wyznaczonych rejonów, pokonując m.in. przeszkody wodne, przy użyciu w tym celu zbudowanych mostów pontonowych – dodał.

„Wszystkie te poczynania mają na celu pokazanie Zachodowi, że w razie jakichkolwiek wydarzeń, będziemy przygotowani do obrony naszego kraju” – podkreślił sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi.

W połowie września zostały przeprowadzone rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad 2025, których oficjalnym zamysłem było „zgranie działań wojsk Rosji i Białorusi, aby zagwarantować państwom bezpieczeństwo oraz odeprzeć potencjalną agresję”. (PAP)

jbw/ mal/

Źródło