Gigant w tarapatach. Historyczny strajk w Samsungu

Podwyżek płac i dodatkowych premii domagają się pracownicy południowokoreańskiego koncernu Samsung Electronics Co. W poniedziałek rozpoczęli trzydniowy strajk. W pikiecie przed główną bramą fabryki w Hwaseong, 45 km na południe od Seulu, brało udział ponad 6 tys. osób.

(Bloomberg, GETTY, Bloomberg)

Jest to druga i dotychczas najliczniejsza akcja protestacyjna w 55-letniej historii giganta technologicznego – podkreśla agencja Yonhap. Pierwszy strajk miał miejsce miesiąc temu.

Biorący udział w strajku członkowie Krajowego Związku Zawodowego Samsung Electronics (NSEU) stanowią około 24 proc. wszystkich 125 tys. pracowników Samsung Electronics. Według NSEU w poniedziałkowej pikiecie pomimo deszczu wzięło udział 6540 związkowców z sześciu zakładów, w tym ponad 5,2 tys. z sektora półprzewodników oraz badań i rozwoju.

Strajk? To „zakłócenie produkcji”

Organizatorzy określili cel strajku jako „zakłócenie produkcji”. NSEU podkreślił, że zostanie on osiągnięty, ponieważ w pierwszym dniu akcji protestacyjnej wzięło udział więcej osób, niż oczekiwano.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak wyglądają kulisy branży stacji paliwowych? – Adam Sikorski w Biznes Klasie

NSEU od stycznia prowadzi negocjacje z zarządem firmy w sprawie wzrostu wynagrodzeń, systemu urlopów i premii od zysków.

Związek domaga się jednodniowego urlopu dla wszystkich pracowników i znacznej podwyżki wynagrodzeń dla 855 członków, którzy nie podpisali porozumienia w sprawie negocjacji płacowych z 2024 roku – podaje Yonhap. Zażądano również, aby firma zaoferowała więcej płatnych urlopów i zapewniła rekompensatę za straty poniesione przez pracowników podczas strajków.

„Teraz albo nigdy”

„Wyszliśmy z desperackim założeniem: teraz albo nigdy” – powiedział przewodniczący związku Son Wu Mok, dodając: „Będziemy kontynuować walkę, dopóki firma się nie zmieni”.

Związek planuje kolejny, tym razem pięciodniowy strajk, począwszy od 15 lipca, jeśli negocjacje między pracownikami a zarządem nie przyniosą rezultatu.

Cześć analityków zwraca uwagę, że przystąpienie do akcji protestacyjnej niewielkiego odsetka pracowników i zautomatyzowana produkcja oznacza, że strajk może nie mieć znaczącego wpływu na produkcję największego na świecie producenta układów scalonych. Mimo to sygnalizuje ona spadek morale pracowników w kluczowym momencie w branży chipów, gdy firmy technologiczne wdrażają sztuczną inteligencję.

Problemy giganta

Samsung zmaga się ze słabymi wynikami i problemami zwłaszcza w sektorze półprzewodników, gdzie w ubiegłym roku odnotował roczną stratę w wysokości 15 bln wonów (11 mld USD) z powodu spadającego popytu na produkty IT.

Samsung Electronics uniemożliwiał swoim pracownikom zrzeszanie się w związkach zawodowych przez dziesięciolecia, aż do 2020 roku.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *