Jak rosły ceny w sierpniu? Mamy prognozy ekonomistów

Z końcem ostatniego tygodnia wakacji poznamy tzw. szybki szacunek inflacji za sierpień. W piątek ogłosi go Główny Urząd Statystyczny. Ekonomiści nie mają dla nas dobrych wiadomości: po lipcowym skoku, spowodowanym częściowym wycofaniem tarczy energetycznej, dynamika wzrostu cen pozostanie widocznie powyżej celu Narodowego Banku Polskiego. Czego możemy spodziewać się po sierpniowym odczycie inflacji? I co będzie się działo z cenami w kolejnych miesiącach roku?

E2815abb40c544ca2debc1b8c8379fa8, Biznes Fakty Inflacja w sierpniu w ujęciu rocznym najprawdopodobniej znalazła się na poziomie podobnym do lipcowego – uważają ekonomiści /Cezary Pecold /Agencja FORUM

Spis treści:

  • 01 Ekonomiści: W sierpniu ceny paliw i żywności były niższe niż w lipcu
  • 02 Drugie półrocze pod znakiem nieco wyższej inflacji
  • 03 Inflacja a stopy procentowe. Kluczowe ceny energii w 2025 roku

Czerwiec był ostatnim w tym roku miesiącem z inflacją w okolicach celu NBP (wynosi on 2,5 proc. w ujęciu rocznym z dopuszczalnym odchyleniem w górę i w dół o 1 pkt proc.). Wyniosła ona wówczas 2,6 proc. rok do roku. W lipcu ci, którzy nie śledzą na bieżąco doniesień z gospodarki, mogli przeżyć zaskoczenie – inflacja podskoczyła do 4,2 proc. rdr. 

Dla ekonomistów nie było to jednak niespodzianką: z końcem czerwca rząd częściowo wycofał tarczę energetyczną i to właśnie dwucyfrowe wzrosty cen nośników energii napędziły lipcową inflację. Ceny energii elektrycznej wzrosły o 18,5 proc. w ujęciu rok do roku i o 19,9 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca, ceny gazu były zaś wyższe o 16,1 proc. rdr i 16,8 proc. mdm.

W sierpniu takich wzrostów w zakresie cen energii już nie zobaczymy – ale od inflacji powyżej celu NBP nie odpoczniemy.

Ekonomiści: W sierpniu ceny paliw i żywności były niższe niż w lipcu

– Oczekujemy, że inflacja w sierpniu w ujęciu rocznym pozostanie zbliżona do poziomu z lipca, czyli do 4,2 proc. – mówi nam Kamil Pastor, ekonomista PKO BP. – Do końca tego roku inflacja w ujęciu rocznym pozostanie w przedziale od 4 do 5 proc.

– W samym sierpniu oczekujemy kolejnej obniżki cen żywności w ujęciu miesięcznym, głównie za sprawą czynników sezonowych, jednakże w ujęciu rocznym w sierpniu wzrost cen żywności może przyspieszyć. Prognozujemy też, że w sierpniu w ujęciu miesięcznym obniżą się ceny paliw, co też będzie sprzyjać utrzymywaniu się inflacji w ujęciu rok do roku na poziomie zbliżonym do lipcowego – dodaje nasz rozmówca.

Ekonomiści ING Banku Śląskiego oczekują niewielkiego spadku odczytu CPI w ujęciu rocznym – wskaźnik inflacji według nich obniży się o 0,2 pkt proc. 

– Jeżeli chodzi o szacunek sierpniowej inflacji, to my spodziewamy się spadku odczytu w ujęciu rocznym z 4,2 proc. w lipcu na 4,0 proc. – wskazuje Adam Antoniak, starszy ekonomista ING BSK. – W porównaniu z poprzednim miesiącem, spodziewamy się spadku cen paliw, względnie stabilnych cen energii i dalszego spadku cen żywności. Miesiąc do miesiąca inflacja lekko się obniżyła, a więc w odczycie rocznym też widzimy spadek.

Do końca tego roku inflacja w ujęciu rocznym pozostanie w przedziale od 4 do 5 proc.

Kamil Pastor, ekonomista PKO BP

– Jeśli chodzi o ceny energii, to największa część zmian związana z podwyżkami cen prądu i gazu wystąpiła w lipcu – potwierdza Kamil Pastor z PKO BP. – W sierpniu i kolejnych miesiącach można natomiast oczekiwać stopniowych podwyżek cen ciepła, bo te ustalane są nie w sposób centralny – taryfy dla każdego podmiotu ciepłowniczego ustalane są oddzielnie i dlatego podwyżki te są bardziej rozłożone w czasie. W sierpniu nie będą one jednak miały miejsca w bardzo dużej skali.

Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium, w rozmowie z Interią Biznes również zwraca uwagę na niższe cen żywności i paliw w mijającym miesiącu.  

– W sierpniu najprawdopodobniej będziemy mieć do czynienia ze stabilizacją wskaźnika inflacji w ujęciu rocznym – mówi. – W ujęciu miesięcznym obserwujemy sezonowy spadek cen żywności, a dodatkowo mamy do czynienia ze spadkiem cen paliw na stacjach benzynowych. W ujęciu rocznym jednak dynamika cen żywności lekko przyspieszy, ponieważ według naszych szacunków sezonowy spadek cen żywności w sierpniu będzie w tym roku nieco płytszy niż przed rokiem.

– Najciekawsze w sierpniowej inflacji będą dane na temat cen usług, choć na nie musimy poczekać do połowy miesiąca – dodaje. – Pamiętajmy, że w lipcu w skali miesiąca wzrosły one o 1,1 proc. – to dużo, znacznie powyżej średniej długoterminowej. O ile ceny towarów przestały dynamicznie rosnąć, to ceny usług – np. fryzjersko-kosmetycznych czy związanych z utrzymaniem mieszkania – rosną znacząco i to jest negatywny komponent tych danych inflacyjnych.

Ekonomiści Santander Banku Polska także zakładają stabilizację inflacji CPI w ujęciu rocznym w sierpniu, ale zaznaczają, że odczyt może okazać się nieco niższy niż 4,2 proc. „Inflacja CPI wg naszych szacunków utrzymała się w sierpniu na lipcowym poziomie 4,2 proc. r/r (ryzyko naszym zdaniem jest lekko wychylone w dół, w stronę niższego odczytu, tj. 4,1 proc.), na co wpływ miały m.in. lekko spadające wobec lipca ceny paliw i żywności” – piszą w swoim cotygodniowym raporcie.

Drugie półrocze pod znakiem nieco wyższej inflacji

A co po sierpniu? – Do końca bieżącego roku będziemy pewnie oglądać nieco wyższe odczyty inflacji – na koniec roku możemy zobaczyć wynik w okolicach 4,5 proc., ponieważ wygasa wówczas trochę pozytywnych efektów bazowych. Spodziewamy się też wzrostu inflacji bazowej (inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii – przyp. red.) – mówi Adam Antoniak z ING BSK.

O ile ceny towarów przestały dynamicznie rosnąć, to ceny usług – np. fryzjersko-kosmetycznych czy związanych z utrzymaniem mieszkania – rosną znacząco i to jest negatywny komponent tych danych inflacyjnych.

Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium

Pod koniec roku inflacja może nieznacznie przyspieszyć w okolice 5 proc., również dlatego, że wygasną pozytywne efekty bazy statystycznej. Zobaczymy to nie tylko w przypadku cen żywności, ale także w zakresie inflacji bazowej – zgadza się Grzegorz Maliszewski.

Wzrost cen, a więc i kosztów życia, to jedno – konsumentów posiadających kredyty hipoteczne żywo interesuje też kwestia stóp procentowych. Prezes NBP Adam Glapiński złagodził niedawno swoją „jastrzębią” retorykę, dając nadzieję na szybsze ich obniżki.

O ile jeszcze w lipcu, na konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, szef banku centralnego wskazywał, że przestrzeń do obniżek stóp procentowych w Polsce może pojawić się najwcześniej w 2026 r., to w komentarzu dla PAP Biznes z 20 sierpnia nie wykluczył, że sytuacja gospodarcza rozwinie się w takim kierunku, iż dyskusja o dostosowaniu polityki pieniężnej będzie zasadna wcześniej niż w 2026. Do tego – podkreślił – potrzebna będzie pewność, że inflacja osiągnie szczyt, a prognozy muszą pokazywać, że obniża się ona trwale w kierunku celu.

– Słowa prezesa NBP odczytujemy jako złagodzenie nastawienia Rady Polityki Pieniężnej; jest to też głos spójny z sygnałami płynącymi od zdecydowanej większości członków RPP, a więc sugestii wskazujących na możliwość obniżek stóp w 2025 r. Słowa te utwierdzają nas w naszej prognozie zakładającej rozpoczęcie obniżek stóp procentowych NBP w połowie przyszłego roku – mówi Kamil Pastor.

– O ile w retoryce prezesa NBP nastąpiła zmiana, to w naszych oczekiwaniach niekoniecznie – z rezerwą podchodziliśmy do zapowiedzi, że stopy procentowe pozostaną bez zmian do 2026 r. Rynek miał jeszcze większe wątpliwości, bo wyceniał o wiele szybsze cięcia stóp – zaznacza A. Antoniak (ekonomista nawiązuje tutaj do notowań kontraktów terminowych FRA dotyczących przewidywań dla stawek stopy WIBOR 3M, na którą duży wpływ ma stopa referencyjna RPP).

Inflacja a stopy procentowe. Kluczowe ceny energii w 2025 roku

– Co wpłynęło na tę zmianę retoryki? Zbliżamy się, lub wręcz jesteśmy u progu, rozpoczęcia obniżek stóp procentowych przez Fed – wskazuje. – Z wypowiedzi innych członków RPP także wynikało, że są oni skłonni do tego, by zacząć zastanawiać się nad obniżkami już w przyszłym roku. Zapewne pod tym względem ukształtowała się w Radzie większość i ujawniło się to w sierpniu, na niedecyzyjnym posiedzeniu RPP. To z kolei miało wpływ na pogląd prezesa Glapińskiego.

Na zbliżające się luzowanie polityki monetarnej przez amerykańską Rezerwę Federalną wskazuje też Kamil Pastor z PKO BP: – O ile rynki od dawna oczekiwały już obniżki stóp procentowych w USA, to dopiero niedawno podczas sympozjum w Jackson Hole prezes Fed otwarcie zasugerował, że do tego dojdzie. W takim kontekście łagodzenia polityki pieniężnej w USA i w strefie euro, a także w naszym regionie, może pojawić się presja w kierunku umocnienia złotego, co miałoby charakter jeszcze bardziej dezinflacyjny – i to może być czynnikiem uwzględnianym przez członków RPP w dyskusji o rozpoczęciu obniżek stóp procentowych – wyjaśnia.

Oczywiście, ceny energii są wielkim znakiem zapytania – lipcowy skok inflacji wynikał właśnie z wycofania części tarczy energetycznej, a jeśli chodzi o przyszły rok, to NBP w swojej pesymistycznej prognozie założył, że nie będzie już mrożenia cen energii i przywrócona zostanie opłata mocowa – zwraca uwagę Adam Antoniak. 

– Ze strony przedstawicieli rządu, a zwłaszcza z Ministerstwa Klimatu i Środowiska, płyną w ostatnich tygodniach sygnały, że to częściowe mrożenie cen energii i cena maksymalna prądu na poziomie 500 zł za MWh zostaną utrzymane w przyszłym roku. Wiele, oczywiście, zależy od tego, czy znajdą się na to pieniądze w przyszłorocznym budżecie. Gdyby zatem okazało się, że ten pesymistyczny scenariusz NBP nie będzie się realizował, to przestrzeń do obniżki stóp się zwiększa.

Uważamy, że w 2025 r. będzie miejsce, żeby obniżyć stopy procentowe o co najmniej 75 pkt bazowych.

Adam Antoniak, starszy ekonomista ING BSK

O kontynuacji działań osłonowych niwelujących negatywne skutki wzrostu cen energii mówił też sam minister finansów Andrzej Domański. „Będziemy rozmawiać na temat działań, które podejmujemy, aby rachunki (za energię elektryczną – przyp. red.) w Polsce pozostały na akceptowanym poziomie” – obiecał niedawno na radiowej antenie.

Uważamy, że w 2025 r. będzie miejsce, żeby obniżyć stopy procentowe o co najmniej 75 pkt bazowych – konkluduje Adam Antoniak. – Powrót do celu inflacyjnego jest wprawdzie niepewny, ale też nie ma powodu, żeby w obecnej sytuacji utrzymywać stopy procentowe na tak wysokim poziomie w warunkach spodziewanego spadku inflacji w drugiej połowie 2025 r.

Katarzyna Dybińska

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *